"Zapustnicy" pożegnali karnawał
Wzorem lat ubiegłych "zapustnicy" z Radomyśla nad Sanem pożegnali karnawał podążając w korowodzie za Maryną i jej wybrankiem.
Przebierańcy nazywani "zapustnikami" wyruszyli w samo południe spod domu Honoraty Jędrzejewskiej- Rębacz w Radomyślu nad Sanem udając się do Gizeli Krajewskiej, która 60 lat temu zapoczątkowała organizację zapustów w swojej miejscowości. 99- letnia obecnie seniorka, ze względu na sędziwy wiek i zły stan zdrowia, nie wzięła udziału w przemarszu "zapustników". Za to z jej podwórka, poszli drogami gminy mieszkańcy ubrani w barwne stroje. Przebierańcy szli w korowodzie, w maskach, prowadzeni przez Marynę i jej wybranka. Po drodze spotykali mieszkańców Radomyśla. Witani byli serdecznie i ze śmiechem. Do zapustników machano na powitanie. Wielu, jak przystało na współczesne czasy, uwieczniło te chwile na zdjęciach.
Zapustnicy tradycyjnie odwiedzili sklepy, gdzie państwo młodzi otrzymali wiele prezentów. Maryna wraz z jej wybrankiem stanęli na ślubnym kobiercu w Urzędzie Stanu Cywilnego. I jak to bywa na weselu nie obyło się bez pląsów, tańców i podskoków. Korowód odwiedził także bank, aptekę, ośrodek zdrowia. Przemarsz "zapustników" zakończył się na plebani.
Komentarze