Czy koalicja przechytrzy PiS?
Wkrótce wybory parlamentarne. Nietrudno zgadnąć, że przegrani tej kadencji będą chcieli przejąć władzę. Gdy nie ma większości, niewiele się znaczy. Czy rozbudowana koalicja załatwi sprawę?
Poszczególne partie polityczne, które działają w opozycji do Prawa i Sprawiedliwości zdając sobie sprawę z tego, że nie są w stanie uzyskać poparcia dostatecznej liczby osób i samodzielnie rządzić Polską, zawiązały koalicję, którą razem będą szli do wyborów. Wśród blasku fleszy pojawiła się więc Koalicja Europejska składająca się z kilku ugrupowań takich jak: Platforma Obywatelska, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Partia Zieloni, .Nowoczesna, Polskie Stronnictwo Ludowe.
Przyjrzyjmy się statystykom. Bo oto podzielono procentowo Polskę i rozdzielono wirtualnie miejsca w parlamencie. Badanie przeprowadził portal eWybory w okresie od 25.01.2019 do 25.02.2019, czyli w czasie, gdy Koalicja Europejska powstała.
Opozycja na Podkarpaciu jest w stanie (według badań eWyborów) otrzymać poparcie 24,16% obywateli (w badaniu do puli KE dołączono jeszcze inne ugrupowania takie jak: Stronnictwo Demokratyczne, Unia Europejskich Demokratów, Teraz!, Inicjatywa Polska), co daje łącznie 1 mandat. PiS (w badaniach brano pod uwagę również w tej puli Porozumienie i Solidarną Polskę) ma zgarnąć u nas 57,39%, co zapewni 2 mandaty. Największe poparcie KE ma szansę uzyskać w województwie pomorskim- 53,21% (PiS- 19.54%) co da odwrotną liczbę mandatów niż u nas. Ponadto z badań wynika, że Koalicja w jeszcze dwóch województwach zbliży się do 50% poparcia. Łącznie w kraju KE ma uzyskać 23 mandaty, a PiS 20, Wiosna 6, a Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy 3.
Czy to oznacza sukces? Niekoniecznie, wszak to tylko statystyki, wprawdzie dość optymistyczne, ale… W tym miejscu, jak zauważyli internauci komentujący wyniki sondy, trzeba się zastanowić nad tym, czy ten zbitek partii odpowiada Polakom i czy zmieszanie w jednym kotle ugrupowań, które generalnie głównie łączy niechęć do PiS, przyniesie sukces? Czy obywatele na to pójdą? A może odwrócą się od swych partii? Wyborca np. PO może stwierdzić, że taka koalicja w ogóle mu nie leży i zagłosować na zupełnie inne ugrupowanie, albo zdenerwowany nie pójść do wyborów wcale.
Opozycja to obecnie dość złożony twór. Bardzo obszerny i rozbudowany. Czy na listach miejsc starczy tylko dla liderów, jeśli tak, to dla liderów którego z ugrupowań? Trwa układanie list. Kto dostanie jedynki w poszczególnych regionach? Od tego przecież może wszystko zależeć.
Na naszym terenie, według sondy, mandatów dla innych ugrupowań nie będzie. Jakie będą faktyczne wyniki, okaże się za kilka miesięcy. Przez ten czas obie, najważniejsze strony, czyli i PiS, i KE mają szansę przekonać, zwłaszcza niezdecydowanych, do swoich poglądów.
Komentarze