Czy magazyn PKPS-u zostanie przeniesiony do blaszaka?

Image

Miasto planuje przenieść magazyn Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej z budynku na Ozecie do blaszanego garażu w bramie nr 3 Huty Stalowa Wola.

Czy taka zmiana osobom ubogim oraz będącym w trudnej sytuacji życiowej, które korzystają z pomocy żywnościowej, wyjdzie na dobre?

Sprawę dotyczącą planów przenosin magazynu poruszyła podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej radna Joanna Grobel-Proszowska.

- Polski Komitet Pomocy Społecznej, który ma status komitetu powiatowego, działa w Stalowej Woli od bardzo wielu lat. Jego założycielem był znany lekarz i społecznik ze Stalowej Woli doktor Kazimierz Wojas. Jego zasługą było utworzenie magazynu żywności w Stalowej Woli. Od kilku lat stalowowolski PKPS realizuje unijny program wsparcia ludzi potrzebujących żywnością kontraktowaną przez Agencję Rynku Rolnego. Program ma być kontynuowany do roku 2020. Tymczasem podjęto decyzję, żeby przenieść magazyn z osiedla Ozet do blaszaka przy bramie nr 3 Huty Stalowa Wola. Jaki cel przyświeca tej decyzji? Czy jest opinia sanepidu odnośnie warunków przechowywania żywności w takim pomieszczeniu? W zimie takie produkty jak mleko, dżemy będą zamarzać, a w okresie letnim będą się psuć z powodu wysokiej temperatury. Czy jest opinia inspektora pracy odnośnie bezpiecznego manewrowania tirów przy tym magazynie, które z reguły przywożą żywność na paletach? Czy będzie możliwy rozładunek palet wózkiem widłowym oraz przewożenie i lokowanie bezpieczne w tym magazynie?- pytała radna Joanna Grobel-Proszowska.

Radna, która sama kiedyś była szefem PKPS-u i jak nikt zna realia organizowania pomocy ubogim, przypomniała, że praca tam oparta jest na zasadzie wolontariatu (przy niewielkim wsparciu gminy oraz rady naczelnej PKPS w zakresie kosztów mediów i paliwa). Podkreśliła, że z pomocy żywnościowej korzysta wielu mieszkańców, nie tylko Stalowej Woli, ale również powiatu stalowowolskiego. Odbierający żywność przyzwyczajeni są do lokalizacji magazynu i trudno będzie im „przestawić się” na nową lokalizację. Radna przypomniała też, że wiceprezes Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej w Stalowej Woli Daniel Hausner od wielu lat działa tam jako wolontariusz, za co otrzymał nagrodę wolontariusza roku 2014.

- Ludziom tam pracującym należy się szacunek i pomoc, a nie utrudnienia. Apeluję do pana prezydenta o wstrzymanie tej decyzji zamiany lokalizacji magazynu, udostępnienia opinii sanepidu oraz inspektora pracy, tym bardziej, że unijny program ma trwać tylko do roku 2020- mówiła Joanna Grobel- Proszowska.

Głos w tej sprawie zabrał również prezydent Lucjusz Nadbereżny. W jego opinii zmiana lokalizacji magazynu to z jednej strony poprawa warunków pracy wolontariuszy, z drugiej lepszy komfort dostępu do tego magazynu dla tych, którzy z tych darów korzystają. Włodarz Stalowej Woli przy okazji podkreślił, że mieszkańcy Osiedla Ozet od lat narzekają na funkcjonowanie magazynu PKPS na Ozecie, a najbardziej niezadowoleni są mieszkańcy bloków najbliżej ulokowanych przy tym magazynie. Dużym problemem jest też brak ogólnodostępnej toalety.

- Nie możemy patrzeć na ten temat wyłącznie w sposób jednostronny, bo wniosek mieszkańców osiedla Ozet jest od wielu lat, aby ten problem rozwiązać. Obsługa nie dotyczy wyłącznie mieszkańców Stalowej Woli, ale dotyczy osób przyjezdnych z różnych gmin dookoła co powoduje, że większość osób po te dary przyjeżdża samochodami i to jest naprawdę wielki problem- przekonywał Lucjusz Nadbereżny.

Włodarz miasta zaznaczył, że nowa lokalizacja będzie dużo bardziej dogodna dla osób, które po dary przyjeżdżają zarówno komunikacją miejską, jak i autem.

- Została wybudowana nowa wiata spełniająca wszelkie kryteria dla przechowywania żywności. Od samego początku tak to właśnie było zaplanowane. Niestety, warunki pogodowe uniemożliwiły nam wykonanie otoczenia asfaltowego wokół tej wiaty tak, aby wspomniane wózki widłowe mogły spokojnie wjeżdżać do wiaty wewnątrz. (...) Wsłuchując się w uwagi PKPS-u mamy jeszcze taką propozycję, aby wykonać przewiązkę tak, aby osoby, które będą w tej części biurowej, która też może być magazynowa, aby do tej wiaty mogły przejść przewiązką- mówił Lucjusz Nadbereżny.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy wiceprezesa Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej w Stalowej Woli Daniela Hausnera, który poinformował nas, że podczas ostatniej kontroli sanepid nie miał żadnych uwag co do funkcjonowania magazynu na Ozecie. Kilka lat temu pojawiły się zastrzeżenia dotyczące braku ciepłej wody, ale problem zażegnano po zamontowaniu instalacji podgrzewacza przepływowego. Została tam nawet powieszona instrukcja dotycząca mycia rąk (zgodnie z zaleceniami sanepidu). Daniel Hausner zauważył też, że duże samochody ciężarowe nie tylko docierają do PKPS-u, ale również do sklepu znajdującego się po sąsiedzku. Z kolei tiry, które przyjeżdżają z dostawą darów dla PKPS-u, wyjeżdżają tyłem i nie powodują utrudnień w ruchu jak to sugerowano. W jego opinii magazyn, który jest obecnie wykorzystywany spełnia swoją rolę. Osoby odbierające dary są przyzwyczajone do lokalizacji i nie ma potrzeby dokonywania przeprowadzki.

Daniel Hausner podkreślił również, że praca wolontariuszy przy rozładunku dostaw oraz wydawaniu darów nie należy do łatwych i nie ma zbyt wielu chętnych, aby ją wykonywać. W ocenie osób pracujących tam obecna lokalizacja magazynu w pełni odpowiada potrzebom osób korzystających z pomocy PKPS-u.

Jak dowiedzieliśmy się, osoby, które korzystają z pomocy PKPS-u rozpoczęły zbiórkę podpisów pod petycją do prezydenta miasta o pozostawienie magazynu w tym samym miejscu. Warto się nad tą prośbą pochylić biorąc pod uwagę, że unijna pomoc żywnościowa będzie dostarczana jedynie do 2020 roku. Czy warto więc na rok przenosić magazyn i ponosić koszty jego urządzania od nowa?

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =