Miasto kupuje „akcje piłkarskie”
Rada Miejska wyraziła zgodę na nabycie za 400 tys. zł akcji Stali Stalowa Wola– Piłkarska Spółka Akcyjna.
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej pojawiło się kilka uchwał, które wcześniej nie były omawiane na posiedzeniach poszczególnych komisji. Jedna z nich dotyczyła zmian w budżecie miasta na 2018 rok. Duże poruszenie wśród radnych wzbudził zapis dotyczący nabycia akcji od Stali Stalowa Wola – Piłkarska Spółka Akcyjna.
W tej sprawie głos zabrała radna Joanna Grobel- Proszowska kierując pytanie do prezydenta miasta, dlaczego uchwała ma zostać przegłosowana jeszcze przed posiedzeniem komisji, która ma odbyć się później? Podczas takiej komisji radni bez ograniczeń mogliby zadawać pytania prezesowi Stali Stalowa Wola Mateuszowi Nowakowi tym samym wyrabiając sobie odpowiednią opinię i wypracowując stanowisko.
Według włodarza Stalowej Woli radni muszą najpierw wyrazić kierunkową zgodę na wyasygnowanie środków finansowych na zakup akcji. Poza tym podczas obrad sesji Rady Miasta obecny był prezes Stali co dawało możliwość zadawania dowolnych pytań na temat działalności spółki.
- Do nabycia tych akcji, zgodnie z naszą procedurą i uchwałą, która to reguluje, niezbędne jest podjęcie 3 opinii komisji- zapewniał prezydent Lucjusz Nadbereżny.
Również radna Renata Butryn wyraziła swoją opinię, z której wynikało, że opozycja oczekiwałaby jednak wcześniejszych spotkań, jeszcze przed podjęciem ewentualnych decyzji w sprawie zakupu akcji, a dopiero później chciałaby głosować na sesji Rady Miejskiej. Złożyła także wniosek o wycofanie tego punktu z obrad tak, aby można było na spokojnie zająć się tematem. Zasugerowała, że głosowanie mogłoby się odbyć już na kolejnej sesji.
Wniosek poddano pod głosowanie. Za wycofaniem punktu z porządku obrad opowiedziało się 6 radnych, przeciw było 15, nikt nie wstrzymał się od głosu.
W tej sytuacji, chwilę później odbyło się kolejne głosowanie, tym razem nad przyjęciem uchwały. Za kupnem akcji opowiedziało się 15 rajców, 2 wstrzymało się od głosu, przeciwko było 4 radnych.
Komentarze