Chwilowa awaria prądu sparaliżowała życie mieszkańców
Tuż przed godziną 19 na terenie powiatu stalowowolskiego zgasło większość świateł. Nie działały sygnalizatory na skrzyżowaniach, latarnie, neony. Zapanowała ciemność.
Jak poinformowała Polska Grupa Energetyczna przyczyną tego stanu rzeczy był zerwany izolator na linii wysokiego napięcia. Nie działało 18 stacji niskiego i średniego napięcia.
Po około 10 minutach prąd przywrócono w części miasta, ale nie na długo. Stalowa Wola, ale również ościenne miejscowości pogrążyły się w totalnej ciemności ponownie. Z awarią uporano się w około pół godziny później. W powiecie prąd włączano sukcesywnie. Jasność wszędzie zapanowała tuż po godzinie 22.
Awaria na taką skalę nie „nawiedziła” Stalowej Woli od niepamiętnych czasów. Ostatnie wyłączenia mieszkańcy kojarzą chyba z okresem PRL-u. O włączeniach na poszczególnych ulicach dyskutowali nasi czytelnicy na forum. Niektórzy żartowali nawet, że przyczyny tego stanu rzeczy mają podłoże polityczne. W związku z tym, że nie było prądu nie było również chwilowo wody. Na szczęście tylko chwilowo.
Komentarze