Czarny tydzień pracowników socjalnych
Po służbie zdrowia, policjantach do grona „cicho” protestujących dołączają pracownicy socjalni. W swoje święto ubrali się na czarno, by pokazać, że też chcą godnie być traktowani przez państwo.
Wielu uważa, że w naszym kraju bez „akcji” nie da się uzyskać lepszych warunków pracy i płacy. W całej Polsce odbywają się protesty takich służb, które nie mogą sobie pozwolić na strajki czy głośne demonstracje, ponieważ stworzyłoby to zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi. Do tego grona dołączyli pracownicy socjalni.
We wtorek w Stalowej Woli, podczas obchodów Dnia Pracownika Socjalnego na uroczystości w Spółdzielczym Domu Kultury bohaterowie dnia stawili się odziani od stóp do głów na czarno. Jest to forma pewnego protestu i łączności z innymi pracownikami socjalnymi w Polsce. Nie będzie przestojów w pracy, nie będzie odchodzenia od obowiązków i opuszczania swoich podopiecznych, nie będzie też zaniedbań w pracy. Tu chodzi o dobro podopiecznych. Ale można i trzeba pokazywać swoje niezadowolenie, choćby w ten drobny sposób- tak uważają. I nie chodzi tu tylko o wzrost niskich pensji, ale także o zwrócenie uwagi na palące problemy osób słabych, starszych, bezbronnych i potrzebujących codziennej opieki, bo z tym w naszym kraju nie wszędzie jest za dobrze.
W Stalowej Woli na linii Miasto- MOPS nie ma niesnasek.
- Współpraca ośrodka z Radą Miasta, z Miastem odbywa się bardzo dobrze. Na tym polu nie ma żadnych problemów, żadnych zgrzytów. Pan prezydent widzi problemy społeczne, widzi potrzebę inwestowania w pomoc społeczna, czego przykładem jest rozbudowa i poprawa w znaczący sposób warunków lokalowych- mówi dyrektor MOPS-u w Stalowej Woli Piotr Pierścionek. -Natomiast pracownicy socjalni poprosili mnie o to, czy mogą wziąć udział w tym proteście, bo gros tych postulatów, to są postulaty ogólnokrajowe, które dotyczą rozwiązań systemowych, których my, na poziomie gminy, nie jesteśmy w stanie rozwiązać. W związku z tym, między innymi kwestia uregulowania wysokości dodatku za pracę terenową, który od 15 lat nie był uregulowany, kwestia dodatkowego urlopu, czy kwestia szeregu innych postulatów, które są poruszane, między innymi praca asystentów rodziny. To są rozwiązania systemowe, o których rozwiązanie Federacja zwróciła się z prośbą o dialog do minister Rachwalskiej i pracownicy w jakiś sposób czują się solidarni w tym zakresie- wyjaśnia dyrektor.
Akcja trwa w całej Polsce od poniedziałku (19.11.2018). Skończy się w piątek. Ten ogólnopolski protest, jak mówią przedstawiciele Polskiej Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej, jest spowodowany lekceważeniem pracowników socjalnych przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Oprócz podwyżek płac sami pracownicy chcą także cyklicznych szkoleń w zakresie bezpieczeństwa oraz nie tylko dostosowania dodatku terenowego dla pracowników socjalnych, ale i asystentów rodziny i koordynatorów pieczy zastępczej do przeciętnego wynagrodzenia. Zwracają uwagę na fakt, że brak odpowiednich wynagrodzeń powoduje, że coraz częściej brakuje wykwalifikowanych pracowników socjalnych przy wzroście osób oczekujących pomocy.
Komentarze