Skarpa i błonia będą monitorowane i oświetlone

By wandale nie zniszczyli nowo otwartych terenów rekreacyjnych nad stalowowolskim Sanem konieczny jest monitoring i oświetlenie.

To, że mieszkańcy polubili błonia, spacery w dzień i w świetle księżyca, to, że licznie i chętnie odwiedzają przystań i jeżdżą tamtędy rowerami, nie jest tajemnicą. Wystarczy przejść się tam samemu i sprawdzić. Również wieczorami nie brakuje tam mieszkańców w każdym wieku. Relaks po pracy, ćwiczenia w plenerze, nordic walking, chwila odpoczynku i zadumy to wszystko musi odbywać się w bezpiecznej atmosferze. Ostatnio jacyś wandale przewrócili na błoniach toy toya, młodzi mężczyźni skakali z dachu flisackiej łodzi, a niektórzy pomyśleli, że na błoniach będą mogli urządzać sobie pijackie libacje. Ale tak nie będzie.

Żeby błonia szybko nie stały się meliną pod chmurką trzeba mieć na nie oko. Na błonia często zaglądają policjanci. Będzie też monitoring i oświetlenie. Zmieni się także sporo na skarpie. Tam też ma być nocą „jasno” i bezpiecznie. Na razie jednak terminy nieco kuleją.

- Jeżeli chodzi o skarpę, wykonawca czeka w tej chwili na wejście prac dotyczących oświetlenia, elektryki, monitoringu i powinien przyspieszyć z tymi pracami, natomiast ma opóźnienie. Jedynym wytłumaczeniem na chwilę obecną jest ten czas związany z wejściem prac elektrycznych. Po zakończeniu tych prac, jeżeli nadal będzie opóźnienie, będą naliczane kary umowne[/i]- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.