Runął maszt przy Patriocie. Powalone drzewa, miasto tonie
Burza, silny wiatr i ulewny deszcz przeszły nad miastem we wtorek 30 lipca 2018 roku około godziny 17:00. Oprócz powalonych drzew (Brandwicka), zerwanych linii telekomunikacyjnych (Ogrodowa) doszło do przewrócenia masztu stojącego na skrzyżowaniu KEN z Al. Jana Pawła II. Flaga została zabezpieczona, maszt leży na trawie.
- W wyniku gwałtownej nawałnicy nad miastem Stalowa Wola doszło do uszkodzeń mienia oraz drzewostanu, oraz o czym z przykrością informuję, uszkodzenia Masztu Narodowego na rondzie. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Maszt był dobrany do średnicy wyspy skrzyżowania aby nie oddziaływać na pasy ruchu. Kilka minut po zdarzeniu zjawiłem się wraz ze współpracownikami na miejscu zdarzenia aby zabezpieczyć flagę narodową przed zniszczeniem. Mogę zapewnić wszystkich, że jak najszybciej będziemy chcieli aby Biało-Czerwona powróciła i górowała nad miastem Stalowa Wola. W międzyczasie otrzymałem informacje od mieszkańców, którzy informowali z niepokojem, że w godzinach nocnych przy maszcie pojawiają się osoby. Będziemy chcieli wyjaśnić czy oprócz gwałtownego wiatru i burzy nie było działania osób trzecich, dla których ten maszt budził sprzeciw od samego początku. Chciałbym jednak wierzyć, że to tylko siły natury a nie siła głupoty i ludzi złej woli- poinformował na fb Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli.
Komentarze