Pielęgniarki na celowniku Prokuratury
Prokuratura przygląda się zwolnieniom lekarskim stalowowolskich pielęgniarek. Postępowanie wszczęto z urzędu. Spotkanie przewidziane na czwartek przeniesiono na 27 lipca.
Jeszcze wczoraj 55, a dziś już 46 pielęgniarek nie przyszło do pracy. W szpitalu przebywa obecnie 222 (wczoraj 211) pacjentów i ma się nimi kto zajmować. Dyżury są obsadzone, wszystko powoli wraca do normy.
- Jak wszyscy wiemy, bo nie jest to tajemnica, mamy pewne problemy z pracą szpitala. W ostatnim czasie bardzo poważny problem, bo o mały włos szpital nie został zamknięty z powodu wyłączenia z pracy szpitala oddziału anestezjologii, Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej. Szpital obecnie zaczął pracować prawie normalnie. Zwiększa się liczba pacjentów przyjmowanych do szpitala. Mamy nadzieję, że sytuacja się stabilizuje. Rozmowy z pielęgniarkami się toczą. Na razie nie możemy nic mówić na temat tych rozmów. Przyjdzie czas, to powiemy. Jesteśmy po pierwszym spotkaniu. W tym tygodniu nastąpi jeszcze jedno spotkanie. Będziemy starali się temat uspokoić, wyciszyć. Chcemy, żeby szpital pracował tak, jak dotychczas pracował- mówił podczas sesji Rady Powiatu starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny.
Tymczasem to, co miało miejsca przez ostatnie dni, nie przejdzie bez echa i nie chodzi tu tylko o zmiany finansowania pielęgniarek. Przypomnijmy, że ta grupa zawodowa domagała się między innymi zwiększenia wynagrodzenia o co najmniej 1800 zł, co jak dla szpitala tej wielkości co nasz, byłoby klęska. Sprawą nagłych zachorowań zajęła się z urzędu, bo ani dyrektor, ani starosta nie składali żadnych doniesień, prokuratura. Straty szpitala z tytułu absencji mogą sięgnąć z tego tytułu nawet 1,7 mln zł. Podobne postępowania toczą się w Prokuraturze Rejonowej w Mielcu i Prokuraturze Rejonowej w Tarnobrzegu. Jak informuje prokurator Andrzej Dubiel dotyczą wyłudzenia przez pielęgniarki poświadczenia nieprawdy poprzez wprowadzanie szeregu lekarzy w błąd co do ich stanu zdrowia, co doprowadziło o wystawiania zaświadczeń lekarskich o niezdolności do pracy, w wyniku czego doszło do bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nieustalonej liczby pacjentów. Tam prowadzone śledztwo swoim przedmiotem obejmuje łącznie 497 pielęgniarek, które w okresie od 27 czerwca 2018 roku do 4 lipca 2018 roku przedstawiły w swoich zakładach pracy zaświadczenia o czasowej niezdolności do pracy.
Komentarze