Pożar w Farze w Rozwadowie?

Image

Zaniepokojeni czytelnicy pytają nas co się stało w rozwadowskiej Farze, że w środowy poranek strażacy wspinali się na kościół. Co się stało?

Od razu uspokajamy. Obecność naszych strażaków był zaplanowana i celowa, a panowie w mundurach pojawili się właśnie po to, by w przyszłości nic poważnego się nie stało. Po prostu ćwiczyli szkoląc się na wypadek ewentualnych zagrożeń.

- Wczoraj około godz. 9:00 odbywały się ćwiczenia na obiekcie w parafii Matki Bożej Szkaplerznej. Ćwiczenia miały za zadanie zapoznanie strażaków ze specyfikowi pożarową obiektu. Konspekt ćwiczenia był taki, że ma miejsce pożar wieży kościelnej, pożar rozwijał się na dole. Podczas ewakuacji kościelny złamał nogę. Pożar się rozprzestrzenił tak, że odciął mu drogę ewakuacji. Działania polegały na ewakuacji osoby poszkodowanej za pomocą drabiny mechanicznej z wieży kościoła oraz na ugaszeniu pożaru przez pozostałych strażaków- mówi st. kpt. mgr inż. Krystian Bąk z PSP Stalowa Wola.

W działaniach brało udział 10 osób, 4 zastępy straży pożarnej. Podobne szkolenia strażacy przechodzą co najmniej raz na kwartał. Zaaranżowane sytuacje są bardzo różne: próbne ewakuacje z różnego rodzaju budynków, hal produkcyjnych, szkół. Korzyści z takich ćwiczeń odnoszą również osoby pracujące, uczące się, przebywające w takich obiektach zaznajamiając się z działaniami podczas ewakuacji, pożaru, z różnymi rodzaju zagrożeniami.

Materiał video

Przewiń do komentarzy







Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =