Hałas i „brudne powietrze”. Co robi w tym temacie miasto?
Mieszkańcy pytają o poziom hałasu i zanieczyszczenie powietrza. Samorząd rozkłada ręce.
Na stronie internetowej http://srodowisko.stalowawola.pl/ można na bieżąco sprawdzać poziom natężenia dźwięku, stan zanieczyszczenia powietrza, ciśnienie atmosferyczne czy temperaturę powietrza w Stalowej Woli. Stacja monitoringu pozwala na indywidualne sprawdzenie parametrów.
- Jesteśmy jednym z pierwszych, nielicznych samorządów na terenie nie tylko Podkarpacia, ale i Polski, które wdrożyło i uczy się kwestii zarządzania stacją monitoringu jakości powietrza i hałasu. To jest trudny projekt, zwłaszcza, że brakuje nam otoczenia prawnego dotyczącego instytucji państwa, które mogłoby wykorzystać naszą wiedze czy prowadzone badania do bardziej skutecznej i ostrej akcji w stosunku do przedsiębiorców, którzy są na terenie naszego miasta, a którzy nie do końca stosują odpowiednie standardy ochrony środowiska- mówi Lucjusz Nadbereżny.
Na terenie miasta wyodrębniono dwie strefy ochrony środowiska naturalnego. Pierwsza dotyczy niskiej emisji (emitują sami mieszkańcy osiedla domków jednorodzinnych, tereny, gdzie nie ma centralnej sieci grzewczej). Ogrzewanie odbywa się na zasadzie indywidualnej, najczęściej przy użyciu piecyków na paliwo stałe. Polskie przepisy nie dają jednak za wiele możliwości reakcji ze strony odpowiednich organów.
- To, co wychodzi z komina sąsiada często jest dużo bardziej niebezpieczne i trujące od tego co może być emitowane ze strefy przemysłowej, natomiast bez wątpienia przemysłowy charakter miasta wymaga żeby miasto posiadało odpowiednie zabezpieczenia dotyczące reakcji na to, co się dzieje w strefie przemysłowej. Z satysfakcją mogę powiedzieć, że w tej chwili w Ministerstwie Środowiska po uwagach o braku możliwości reakcji na to co się dzieje w ośrodkach przemysłowych, jest opracowywana zmiana ustawy, rozporządzeń, które pozwolą na wprowadzenie kontroli ciągłych w zakładach przemysłowych, które mogą być podejrzewane o to, że dokonują niezdrowej emisji, czy to pyłów, czy hałasu- mówi prezydent.
Samorząd miasta nie ma kompetencji do stosowania sankcji wobec instytucji łamiących przepisy środowiskowe. Póki nie zmienią się przepisy w tym temacie zapewne niewiele się zmieni. Również policja wzywana na hasło: sąsiad czymś pali w piecu i z komina lecą gęste kłęby czarnego dymu rozkłada ręce. Funkcjonariusze nie dokonują pomiaru, nie mają odpowiednich narzędzi badawczych i nie mogą stwierdzić, czy ktoś łamie, czy nie łamie prawa, ale mogą interweniować gdy ktoś wypala trawę, pali ognisko w miejscu do tego nieprzystosowanym czy spala śmieci na własnym podwórku.
Komentarze