Cała Stalowa Wola pod okiem kamer?
Niektórzy mieszkańcy chcieliby, żeby każdy z bloków w mieście objęty był monitoringiem. Czy to możliwe?
Byłaby to zapewne kompletna inwigilacja i nie wszyscy mają ochotę być 24 godziny na dobę obserwowani i śledzenie na każdym roku. W dobie wandalizmu należałoby ten problem jakoś rozwiązać, bo z jednej strony w mieście ciągle ktoś coś niszczy, rozbija, kradnie, z drugiej strony nieustanna kontrola ogranicza swobodę. Wielu obywateli na ulicach, po zmroku, nie czuje się bezpiecznie. Niszczone są kosze na śmieci, rozbijane donice dekoracyjne z kwiatami, malowane sprayem świeżo wyremontowane elewacje, wybijane są szyby na przystankach autobusowych, uszkadzane zaparkowane przed blokami auta itp.
- Samorząd Miasta Stalowej Woli podjął decyzję o budowie sieci monitoringu wizyjnego na terenie całego miasta. Na terenie Stalowej Woli został wybudowany już cały szkielet tej sieci monitoringu i była to jedna z najdroższych części tego zadania, ponieważ całe miasto zostało pokryte światłowodem, który będzie przechodził do centrali, która będzie się znajdowała w budynku dawnej dyrekcji Huty Stalowa Wola, do Centrum Wizyjnego Miasta Stalowej Woli, gdzie będzie prowadzony nadzór wizyjny nad miastem w cyklu 24- godzinnym- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.
Gdyby coś działo się złego będzie można od razu reagować. Przetarg na stworzenie Centrum Wizyjnego i poszczególnych punktów kamer ogłoszony ma być jeszcze w tym roku. Będzie to również związane z projektem Mobilnego MOF-u i przebudową przystanków autobusowych. Kamery zamontowane mają być na 30 nowych wiatach przystankowych. Będą też montowane na terenach należących do spółdzielni mieszkaniowych czyli wszędzie tam, gdzie znajdują się skupiska ludzkie (np. okolice SDK, Centralnego Placu Zabaw, Hali Targowej, Zespołu Szkół nr 6 Specjalnych, szlaku od PKS-u, poprzez PSP7 do Centrum 4, tereny nowego placu zabaw nieopodal Przedszkola nr 11- tzw. Podwórko dla Pława), a także na nowych inwestycjach miejskich.
Podczas walnego zgromadzenia członków spółdzielni padła propozycja, by wszystkie bloki objąć monitoringiem. Oczywiście jest to możliwe i do wykonania, tyle tylko, że wiązałoby się to kosztami, a te musieliby pokryć członkowie spółdzielni. Niektóre wspólnoty mieszkaniowe mają we własnym zakresie podpięty taki system. Sam fakt, że kamery są umieszczone na bloku już odstrasza potencjalnych wandali. Tyle tylko, że nie każdemu lokatorowi podoba się, że żyje pod nieustannym okiem „wielkiego brata”. Niektórzy po prostu nie lubią być śledzeni. Inni nie mają ochoty płacić za system. Jak widać, dogodzić wszystkim niezmiernie trudno.
Komentarze