Zadłużenie miasta na koniec 2018 roku wyniesie 170 mln zł
Prezydent Lucjusz Nadbereżny odniósł się do informacji podanej przez swojego poprzednika jakoby miasto było zadłużone kwotą aż 300 mln zł.
Na fb byłego prezydenta Stalowej Woli Andrzeja Szlęzaka 29 kwietnia 2018 roku pojawiła się informacja w sprawie zadłużenia miasta.
- Pisałem już o zadłużeniu Stalowej Woli. Szacowałem je na około dwieście milionów złotych. Uznałem to za tragedię dla mojego rodzinnego miasta. Okazuje się, że jest gorzej, znacznie gorzej. Obecnie szacuję, że dług to już około trzysta milionów złotych. Około kilkadziesiąt milionów długu ukryte jest w komunalnych spółkach. Robi się to tak, że spółka bierze kredyt, ale wiadomo, że nie będzie go w stanie spłacić, więc kredyt żyruje miasto i to miasto będzie kredyt spłacać lub będzie robić jakieś sztuczki z dokapitalizowaniem spółki. Zadłużenie takiego miasta jak Stalowa Wola na trzysta milionów, to już nie tragedia, to całkowita katastrofa. Jeżeli nie będzie cudu, to Stalowej Woli odebrano możliwości rozwoju na kilkanaście, a może nawet na dwadzieścia lat. Przykro będzie patrzeć jak miasto, któremu poświęciłem tyle lat pracy będzie się obracać w zadłużony grajdoł. Na razie trwa zabawa, ale skutki takiego katastrofalnego zadłużenia już niedługo zaczną być odczuwalne. Sytuacja Stalowej Woli boli mnie szczególnie, ale niestety nie jest to wyjątek. To prawda, że kredyt jest jednym z największych wynalazków ludzkości, ale jak każdy wielki wynalazek bywa niebezpieczny jeżeli znajdzie się w rękach nieodpowiedzialnych ludzi. Kredyt buduje, kredyt rujnuje (…)- pisze na fb Andrzej Szlęzak.
Na konferencji prasowej zwołanej dla mediów 7 maja 2018 roku Lucjusz Nadbereżny powiedział, że informacja ta jest całkowicie nieprawdziwa.
- Jest to wielkie kłamstwo, niepoparte żadnymi danymi, faktami i bardzo mi przykro, że osoba, która przez 12 lat pracowała na rzecz miasta, 12 lat również korzystała, posiłkowała się kredytem, który jest narzędziem rozwoju, wygłasza tego typu opinię i takie opinie kreuje do opinii publicznej. Jest to po prostu nieuczciwe- mówił prezydent.
Takie opinie wygłaszane w przestrzeni publicznej to dla Nadbereżnego tworzenie złego wizerunku samorządu i samej Stalowej Woli jako miejsca zamieszkania, tworzenia biznesu i wypoczynku.
W chwili objęcia przez Lucjusza Nadbereżnego steru władzy 28.11.2014 r. zadłużenie miasta- po stronie kredytów- wynosiło 66 mln zł. Łącznie z poręczeniami i różnymi ratami było to 76 mln zł.
Obecne zadłużenie miasta wynosi 109 mln zł (łącznie z obecnymi kredytami i zadłużeniem poprzednika). Na koniec roku, razem z zaciągniętym kredytem będzie to 170 mln zł.
- Nie sposób nie zderzyć tego z wynikami pozyskanych i realizowanych środków finansowych w tych latach. Wszystkie kredyty, które zostały zaciągnięte w latach poprzednich posłużyły na wkład własny do projektów unijnych i rządowych realizowanych przez Miasto Stalowa Wola. W okresie 4 lat realizujemy największy budżet inwestycyjny, w łącznej wysokości ponad 320 mln zł. Nigdy wcześniej miasto nawet nie zbliżało się do takich wyników realizacji budżetu inwestycyjnego. Zostały przygotowane projekty unijne w tym okresie na kwotę blisko ćwierć miliarda złotych, przy wsparciu zewnętrznym w wysokości 133 mln zł. Zrealizowane i realizowane w tej chwili projekty unijne są na kwotę prawie 210 mln zł, z czego 119 mln zł pochodzi ze źródeł zewnętrznych. Zakończyliśmy lub prowadzimy w tej chwili 31 projektów rządowych i unijnych o dofinasowanie. Mój poprzednik przez wszystkie swoje lata kadencji wdrożył 17 projektów- mówi prezydent.
Jak mówi Lucjusz Nadbereżny zadłużenie służy jedynie realizacji projektów i podkreśla, że 120 mln zł poszło w tej kadencji na inwestycje o charakterze drogowym. Zakupiono 19 nowych autobusów, w tym 10 elektrycznych. Inwestycje sportowe i rekreacyjne mają zachęcić do zamieszkania i pozostania w Stalowej Woli.
- Żaden z kredytów nie posłużył na spłatę wydatków bieżących, na bieżące funkcjonowanie miasta. W ciągu trzech lat budżet miasta ze 192 mln zł urósł do ponad 450 mln zł- mówił Lucjusz Nadbereżny.
Prezydent zaapelował do Andrzeja Szlęzaka o sprostowanie informacji o zadłużeniu.
- Nie wolno kłamać o takiej sprawie i to na taką skalę. To nie jest pomyłka o milion złotych, to nie jest pomyłka o 10 mln zł. To jest pomyłka o ponad 130 mln zł- mówi Lucjusz Nadbereżny.
Włodarz miasta odniósł się również do tematu zadłużenia spółek miejskich i rzekomego ukrywania długów.
- Za kadencji mojego poprzednika, od roku 2006 i w 2013 roku sam Miejski Zakład Komunalny zaciągnął kredytów na kwotę blisko 45 mln zł. Były to środki na projekt ISPA, duży projekt gospodarki wodno- ściekowej i drugi projekt- budowy Zakładu Mechaniczno- Biologicznego Przetwarzania Odpadów Komunalnych. Jeżeli chodzi o moją kadencję, po stronie MZK został zaciągnięty kredyt na zakup nowych autobusów przejmowanych przez miasto, które służą mieszkańcom Stalowej Woli. Do spłaty zostało 2 mln zł oraz nowe zobowiązanie, które zostało zaciągnięte od Agencji Rozwoju Przemysłu na zakup budynku Mostostalu dla umocnienia przedsiębiorczości na terenie miasta. Jest to kwota 3 mln 750 tys. zł. Proszę „zderzyć” te kwoty z obecnej kadencji z tymi z poprzedniej- mówił prezydent.
Poręczenie miasta (MZK) wynosi obecnie 4 mln zł (w tym 1 mln zł z poprzednich kadencji). Miasto poręczyło także MZB kredyt 10 mln zł (spłacą je najemcy mieszkań przy ul. Orzeszkowej). Suma zadłużenia z poręczeniami wynosi aktualnie 185 mln zł.
Prezydent podkreślił, że miasto ma się dobrze. Wskazują na to badania przeprowadzone przez agencje rządowe. Wciąż mamy możliwości zaciągania kredytów. Jak zapewnił włodarz miasta choć mamy taka możliwość, nie będziemy z niej korzystać.
Dowodem na to, że gmina się rozwija są wyniki finansowe. W 2014 roku dochody z PIT-ów sięgnęły 39 mln zł. Planowane dochody w tym roku mają wynieść 49 mln zł. Dochody z podatku od nieruchomości- analogicznie wynoszą 43 mln zł (2014 r. ) i 56 mln zł (2018 r.), dochody z CIT- u- 3 mln zł i 4 mln zł.
Komentarze