Mecz jak z koszmaru
Stal Stalowa Wola przegrała dziś mecz z Wisłą Puławy 1:3. Jedyna bramka jaka padła dla nas to bramka… samobójcza. Stal gra coraz gorzej.
Mecz, jaki rozegrali w sobotę 14 kwietnia 2018 roku zielono- czarni miał miejsce w Boguchwale. Podopieczni Krzysztofa Łętochy podarowali przeciwnikom punkty, które oddalą ich od strefy spadkowej. Dla naszych zawodników spotkanie było nieudane. Mimo, że pierwsza połowa była wyrównana zakończyła się przewagą gości. Cały mecz mógłby się w zasadzie skończyć po 15 minutach drugiej części spotkania, bo to wówczas rywale wbili nam kolejne dwie bramki. W samej końcówce, w 87 minucie, Stal „zdobyła” honorowego gola po tym jak Mateusz Pielach z Wisły wpakował piłkę do własnej bramki.
Stal Stalowa Wola – Wisła Puławy 1:3 (0:1)
Bramki: Pielach (87-samobójcza) – Hirsz (37), Zulciak (57, 60).
Stal: Frątczak – Jarosz, Bukowiec, Waszkiewicz, Mistrzyk, Sobotka, Hirski (59 Stelmach), Dziubiński (75 Gębalski), Stefański (82 Żyliński), Trąbka, Łętocha (46 Trubeha).
Wisła: Madejski – Sedlewski (75 Zmorzyński), Pielach, Poznański, Żemło, Sulkowski, Litwiniuk (80 Kobiałka), Patejuk (64 Smektała), Popiołek, Zulciak (86 Chudyba), Hirsz.
Żółte kartki: Stefański, Mistrzyk, Trubeha, Bukowiec – Litwiniuk.
Sędziował: Albert Różycki (Łódź)
Komentarze