Biegli: nożownik z Vivo! niepoczytalny
Do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu dotarła dodatkowa, uzupełniająca opinia biegłych, z której wynika, że Konrad K. jest niepoczytalny. Prokurator przesłuchał biegłych. Co dalej?
Konrad K., który jak już pisaliśmy przebywa w warunkach szpitalnych w Krakowie na Montelupich, gdzie mieści się Areszt Śledczy wciąż nie może być osądzony. Proces nie ruszył ponieważ trójka biegłych wydała obszerną opinię, z której wynika, że jest niepoczytalny. Prokurator postanowił dodatkowo przesłuchać osoby sporządzające raport na temat zatrzymanego. Stało się to 19 marca 2018 roku. Potrzymali oni swoje zdanie składając do protokołu opinię uzupełniająca. Nożownik jest niepoczytalny, ale co dalej? Czy uniknie kary? Jak się dowiedzieliśmy być może powołany zostanie nowy zespół biegłych, który jeszcze raz rozpozna sprawę Konrada K.- mężczyzny, który wstrząsnął Stalową Wolą. Prokuratura zbada, czy nie powstały jakieś rozbieżności w odniesieniu do zgromadzonego materiału dowodowego. Jeśli tak, czy koniecznym będzie zgromadzenie opinii innych biegłych psychiatrów i psychologów. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w kwietniu.
Konrad K., który w stalowowolskiej galerii handlowej Vivo! 20 października 2017 roku zamordował jedną osobę, a u ośmiu spowodował obrażenia ciała w postaci ran kłutych klatki piersiowej, pleców, głowy został osadzony w jednoosobowej celi oddziału Psychiatrii Sądowej Aresztu Śledczego w Krakowie. Decyzją komisji penitencjarnej z 24 października 2017 roku otrzymał status więźnia niebezpiecznego. Był pod szczególnym nadzorem i przebywał w celi monitorowanej przez 24 godziny na dobę. Wszystkie znajdujące się w celi sprzęty były przytwierdzone do podłoża. Więzień po zakładzie karnym poruszał się w specjalnym, czerwonym uniformie i nie mógł np. korzystać z własnej odzieży. Również jego ruchy były ograniczone jedynie do minimum. Obecnie został przeniesiony do celi wieloosobowej, ponieważ jego stan zdrowia na tyle się poprawił, że nie stanowi już zagrożenia dla innych współwięźniów.
Konrad K. wciąż czeka na decyzję w swojej sprawie. Jeśli prokuratura uzna, że jest niepoczytalny, wystąpi do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu z wnioskiem o umorzenie postępowania i zastosowanie wobec mężczyzny środków zabezpieczających w postaci umieszczenia go w zakładzie psychiatrycznym. Konrad K. może w takim zakładzie spędzić nawet całe swoje życie, choć uniknie kary więzienia. Sąd nie określa terminu z góry. Co pół roku lekarze psychiatrzy będą zobowiązani do przesyłania do sądu orzekającego opinii na temat stanu jego zdrowia. Ostatecznie sąd zdecyduje czy może on wyjść na wolność, czy też nie…
Komentarze