Prawda i mity na temat drzew

W środę 14 marca w Bibliotece Międzyuczelnianej odbył się wykład na temat zieleni miejskiej oraz dyskusja na temat stanu drzew. Czy za wszelką cenę powinno się ratować każde drzewo?

Wykład otwarty wygłosił dr inż. arch. kraj. Wojciech Bobek, pracownik Instytutu Architektury Krajobrazu Politechniki Krakowskiej. Podczas spotkania poruszył wiele ciekawych tematów, m.in. mówił o tym, które rośliny najskuteczniej „walczą” ze smogiem, czy stare drzewo zawsze jest lepsze od młodego, co wybrać: drzewostan czy inwestycję?

- Stalowa Wola jest miastem zielonym nawet jeśli mieszkańcy mają wątpliwości. Rzadko które miasto ma tyle zieleni. Samych lastów jest w mieście prawie 5 tys. ha. Minimalna ilość drzew na hektar wynosi 300, co daje 1,5 mln drzew w tym obszarze- mówił Wojciech Bobak.

Podczas spotkania naukowiec przekonywał, że drzewa będą dobrze rosły tylko wówczas, gdy będą mieć do tego odpowiednie warunki. Do życia potrzebują wiele słońca. Bez niego będą powoli umierać. Prelegent podawał różne przykłady wycinki dokonanej w różnych parkach, gdzie pod topór poszło po 200- 400 drzew. Przekonywał, że wycinka jest uzasadniona wówczas, gdy rośliny chorują lub rosną zbyt gęsto przez co są usychają lub łamią się stwarzając zagrożenie.

- Każdy z nas powinien zrozumieć, że w mieście drzewa powinny być traktowane na zasadzie dobrych gości. Oznacza to, że miasto jest wymyślonym dla ludzi tworem po to, żeby móc w małej przestrzeni umiejscowić tych ludzi wielu. Jeśli do miasta "zapraszamy" zieleń, to zapraszajmy ją w sposób godny, a więc zróbmy dla niej odpowiednie miejsce, zróbmy dla niej tyle miejsca, ile w sposób rozsądny się da- mówił Wojciech Bobak.

Podczas spotkania mieszkańcy usłyszeli, że drzewa to nasi zieloni obrońcy w walce ze smogiem. Najlepsze zaś są te, które posiadające duże liście i są pokryte mchem lub są lepkie.

- Jeśli roślina ma nam pomóc w walce ze smogiem, to musi go przyjąć na siebie. Nie trzeba się dziwić, że drzewa w mieście wyglądają gorzej. Muszą tak wyglądać, bo miasto nie jest dla nich najlepszym miejscem z różnych przyczyn. Smog do tego też dokłada- wyjaśniał Wojciech Bobek.

Jak podkreślił naukowiec młode drzewa nie są wcale gorsze od drzew wiekowych, gdyż to właśnie te młodsze rośliny pochłaniają więcej dwutlenku węgla. Wyjaśnił też, że stare okazy mogą produkować niewiele tlenu ze względu na wolny przyrost. Żeby mieć więcej tlenu należy sadzić młode drzewa, bo tylko one gwarantują, że będzie nam się lepiej oddychać.

Podczas spotkania z sali co jakiś czas dobiegały głosy. Zawrzało kiedy prelegent podjął temat usuwania drzew pod różnego rodzaju inwestycje takie jak: budowa drogi, kładzenie w ziemi kabli i różnego rodzaju instalacji, budowa parkingów i miejsc postojowych. Dla obecnych w sali mieszkańców drzewa to świętość. Nie powinno się ich wycinać bezmyślnie. W końcu rosną przez kilkadziesiąt lat by dać cień i osłonić przed gwarną ulicą. Z sali padały głosy, że w Stalowej Woli powinno się tak realizować wszystkie zadania, by nie trzeba było dokonywać wycinki. Plany powinno się dostosować do istniejącej roślinności. Jako przykład podano Park24 gdzie udało się zachować część drzew. Uczestnicy spotkania za skandaliczne uznali fakt wycinania drzewa przed blokami tylko dlatego, że brudzą samochody (lipy) albo dlatego, że opadają z nich liście, które zaśmiecają parkingi.

Dużo emocji wywołała dyskusja na temat oszpecania drzew przez nieumiejętną przycinkę. Corocznie w Stalowej Woli wiele drzew „golonych” jest aż do pnia. Skutki takich działań można zobaczyć na ul. Niezłomnych gdzie po dostojnych, pięknych okazach pozostały jedynie "kikuty" bez gałęzi. Mieszkańcy domagali się ukarania osób odpowiedzialnych za taki stan rzeczy. To „mordercy drzew”- krzyczano.

Jedna z uczestniczek spotkania odniosła się do organizowanej corocznie akcji "drzewko za makulaturę". Z dużym ubolewaniem mówiła o tym, że wielu mieszkańców sadzi rośliny, które dostaje za surowce wtórne bezmyślnie, bez zezwolenia gdzie im się podoba: przed i za blokiem, obok klatki nie mając pojęcia, że robi źle. Takie zachowanie przynosi więcej szkody niż pożytku.