Czy ten plac kiedyś zabłyśnie?
9 marca miała zapaść decyzja o wyborze koncepcji zagospodarowania i rewitalizacji Placu Piłsudskiego. Skończyło się na krytyce projektów przez mieszkańców. Decyzji jak nie było, tak nie ma.
Piątkowe spotkanie w Bibliotece Międzyuczelnianej rozpoczęło się od prezentacji 2 koncepcji, które zostały nagrodzone przez sąd konkursowy 3 miesiące temu. Mieszkańcy mogli zapoznać się z nimi zarówno w czasie kiedy te prace były prezentowane w galerii Tło Miejskiego Domu Kultury, jak i podczas piątkowych konsultacji. Na spotkaniu w bibliotece, po omówieniu obu propozycji, głos zabrali sami mieszkańcy. Ani jedna z wypowiadający się osób nie pochwaliła żadnej z koncepcji. Wręcz przeciwnie, wytykane były ich mankamenty.
Największy sprzeciw stalowowolan dotyczył wycinki drzew. W tej sprawie wypowiedziało się kilku uczestników spotkania. Pojawiły się głosy, że w upalne dni ławeczki pod drzewami obok fontanny są bardzo lubianym miejscem wypoczynku. Siedzą na nich nie tylko mieszkańcy pobliskich bloków, ale również inne osoby np. przyjeżdżające w okolice MDK na rowerze. Apelowano o to, by Plac Piłsudskiego nie stał się "betonową pustynią". Jedna z uczestniczek postulowała, żeby pomyśleć o usunięciu fontanny, która już nie raz była dewastowana. W zamian zaproponowała nowoczesne rozwiązanie np. fontannę z biczami wodnymi, co sprawiłoby wielką frajdę dzieciom.
Mieszkanka bloku przy ul. 1 Sierpnia 7A podkreśliła, że hałas podczas organizacji dużych, masowych imprez jest bardzo dokuczliwy. Tymczasem społeczność bloku nie robi się coraz młodsza i potrzebuje spokoju. Trzeba tu dodać, że głośna muzyka, a potem odgłosy z placu niosące się nawet do godziny 2.00- 3.00 w nocy są jednak męczące. Środek miasta, teren osiedlowy, między blokami, to nienajlepsze miejsce do hucznych spotkań. Kobieta uskarżała się także na zachowanie imprezujących osób, które pozostawiają po sobie ogromny bałagan. Mieszkańcy osiedla skrytykowali również jedną z koncepcji, która narażałaby lokatorów pobliskich budynków na jeszcze większe hałasy powodowane imprezami w lecie (chodzi o boczną scenę skierowaną wprost na okna domów).
Nie wszystkim uczestnikom spotkania spodobał się pomysł likwidacji dużego parkingu znajdującego się na Placu Piłsudskiego. Korzystają z niego nie tylko osoby udające się do MDK na spektakle, koncerty, seanse filmowe czy dowożące dzieci na różnego rodzaju zajęcia, ale również mieszkańcy osiedla. Jak przekonywała lokatorka jednego z bloków przy placu dla osób starszych wędrówka np. spod wiaduktu do okolic Miejskiego Domu Kultury to stanowczo za daleko.
Pojawiły się także pojedyncze głosy dotyczące przebiegu ulicy. Mieszkańcy uskarżali się na smród ze spalin od jezdni, która jest bardzo blisko bloku 1 Sierpnia 7A. Padł nawet pomysł by wprowadzić ograniczenie prędkości dla samochodów. Inna osoba mówiła o tym, że przebieg drogi powinien zostać całkowicie zmieniony.
Wszystkie propozycje i postulaty mieszkańców zostały spisane. Prezydent zapowiedział, że w przyszłym tygodniu, 14 marca o godz. 17.00 w bibliotece odbędzie się spotkanie dotyczące kształtowania zieleni miejskiej. Wcześniej przez eksperta w dziedzinie krajobrazu, profesora z Politechniki Krakowskiej wygłoszony zostanie wykład. Po nim będzie można zabrać głos w dyskusji. Lucjusz Nadbereżny zapewnił, że temat będzie kontynuowany na kolejnych spotkaniach. Wyraził też nadzieję, że decyzja w sprawie koncepcji zostanie podjęta w ciągu miesiąca. Potem będzie można ogłosić przetarg na wykonanie projektu technicznego. Jego szacunkowy koszt to pół miliona zł.
Komentarze