Biegli wydali opinię w sprawie Konrada K

Nożownik z Vivo! został już przebadany przez biegłych. Tarnobrzeska prokuratura otrzymała opinię. Co dalej w sprawie człowieka, który 20 października 2017 roku wstrząsnął Stalową Wolą?

Konrad K., który w stalowowolskiej galerii handlowej zamordował jedną osobę, a u ośmiu spowodował obrażenia ciała w postaci ran kłutych klatki piersiowej, pleców, głowy został osadzony w jednoosobowej celi oddziału Psychiatrii Sądowej Aresztu Śledczego w Krakowie. Decyzją komisji penitencjarnej z 24 października 2017 roku otrzymał status więźnia niebezpiecznego. Jest pod szczególnym nadzorem i przebywa w celi monitorowanej przez 24 godziny na dobę. Wszystkie znajdujące się w celi sprzęty są przytwierdzone do podłoża. Więzień po zakładzie karnym porusza się w specjalnym, czerwonym uniformie i nie może np. korzystać z własnej odzieży. Również jego ruchy są ograniczone jedynie do minimum. Konrad K. czeka na decyzję w swojej sprawie.

Jak się dowiedzieliśmy Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu otrzymała już opinię biegłych psychiatrów o stanie zdrowia nożownika. Co się w niej znalazło?

- Opinia dotarła, ale będzie ona uzupełniana poprzez osobiste przesłuchanie biegłych przez prokuratora, dlatego na razie nie udzielamy informacji na temat treści tej opinii, ponieważ wymaga ona uzupełnienia- mówi w rozmowie z dziennikarzem portalu StaloweMiasto prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.

Wciąż więc nie wiadomo, czy nożownik będzie odpowiadał za swoje czyny i w rezultacie trafi do więzienia. Jeżeli po przesłuchaniu biegłych i w oparciu o ich opinię ustalone zostanie, że Konrad K. jest niepoczytalny, wówczas prokuratura wystąpi do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu z wnioskiem o umorzenie postępowania i zastosowanie wobec mężczyzny środków zabezpieczających w postaci umieszczenia go w zakładzie psychiatrycznym. Konrad K. może w takim zakładzie spędzić nawet całe swoje życie, choć uniknie kary więzienia. Sąd nie określa terminu z góry. Co pół roku lekarze psychiatrzy są zobowiązani do przesyłania do sądu orzekającego opinii na temat stanu jego zdrowia. Ostatecznie sąd zdecyduje czy może on wyjść na wolność, czy też nie.

Teraz zostanie wyznaczony termin przesłuchania biegłych psychiatrów.

- Prawdopodobnie pod koniec lutego uda się ich przesłuchać- wyjaśnia prokurator.