Uratowany przed wychłodzeniem
Stalowowolscy policjanci uratowali przed wychłodzeniem 56-letniego mężczyznę. Był on kompletnie pijany i leżał zmarznięty na śniegu w rejonie jednego z bloków przy ulicy Poniatowskiego. Pamiętajmy, że niskie temperatury stanowią zagrożenie dla osób, które zwłaszcza w nocy przebywają bez dachu nad głową. Nie przechodźmy obok takich ludzi obojętnie. Zadzwońmy na policję. Podjęta interwencja i udzielona pomoc może uratować czyjeś życie.
Policjanci ze Stalowej Woli wczoraj sprawdzali miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne. W nocy temperatura spadła do kilku stopni poniżej zera, wiał silny wiatr i padał śnieg. Około godz. 20 mieszkaniec miasta poinformował o leżącym w śniegu przy ulicy Poniatowskiego mężczyźnie.
Policjanci znaleźli tego człowieka. Był kompletnie pijany, miał problemy z utrzymaniem równowagi i poruszaniem się. Był przemoczony i zmarznięty. Funkcjonariusze ustalili, że to 56-letni mieszkaniec Stalowej Woli. Mężczyzna nie był w stanie użyć alkomatu. Policjanci zatrzymali mężczyznę do wytrzeźwienia.
Pamiętajmy, że niskie temperatury stanowią zagrożenie dla osób, które zwłaszcza w nocy przebywają bez dachu nad głową. Tragiczne skutki może mieć nawet kilka godzin spędzonych na ławce podczas niewielkich mrozów, zwłaszcza dla osoby będącej pod wpływem alkoholu.
KPP
Komentarze
Cieszę się, że policja ratuje ludzkie życie. Gdyby to był wasz ojciec/dziadek/mąż/ktoś bliski, całowalibyście funkcjonariuszy po rękach, a w komentarzach tyle jadu że muszę szmatę pod laptopa podkładać bo się wylewa.
pamiętamy, pamiętamy że "dobra zmiana" czuwa nad swoimi obywatelami+
Grzał gorzałę to na pewno nie chciał zamarznąć. Gdyby jadł lody to by chciał.
A skąd wiadomo, że on nie chciał zamarznąć ?