Wypłacasz pieniądze z bankomatów na terenie Stalowej Woli? Sprawdź czy oprócz pobranej kwoty na koncie nie pojawiły się nieznane operacje finansowe i czy czasem nie straciłeś gotówki!
Taki sygnał wpłynął do nas od naszych czytelników. Na terenie Stalowej Woli działa zorganizowana grupa przestępcza, która kradnie dane z kart płatniczych podczas wypłat z bankomatów. Pierwsze takie incydenty odnotowano w grudniu 2017 r. Już w tym roku na policję zgłaszają się oszukani w 2018 r. Naszej czytelniczce wypłacono bez jej wiedzy pieniądze z konta w… Indonezji.
- Odebraliśmy kilka takich zgłoszeń, gdzie nieznani sprawcy dokonują przełamania zabezpieczenia elektronicznego konta bankowego różnych banków i później, poza granicami kraju, dokonują transakcji gotówkowej przy użyciu karty bankomatowej, której osoba pokrzywdzona nie utraciła i jest w jej posiadaniu. Te straty są różne. Na przykład wczoraj pewna mieszkanka Stalowej Woli straciła blisko 1700 zł. Średnio są to kwoty rzędu pięćset kilkadziesiąt złotych- mówi oficer prasowy stalowowolskiej Policji aspirant sztabowy Andrzej Walczyna.
Od początku tego roku było już 6 tego typu zgłoszeń, w zeszłym roku kilka. Jak mówią nasi czytelnicy pieniądze utracili korzystając z wybranych bankomatów ulokowanych na Alejach Jana Pawła II. Trzeba więc być czujnym i wypłacając gotówkę sprawdzać, czy bankomat nie ma nakładek na klawiaturze, a wpisując PIN należy bezwzględnie zasłaniać ręką cyfry, które „wklepujemy”. Wówczas mamy przynajmniej jakieś zabezpieczenie przed namierzeniem naszego PIN-u, co ogranicza złodziejowi, po zeskanowaniu karty, możliwości oszustwa. Najbezpieczniej byłoby jednak wybierać gotówkę przy okienku bankowym, a na co dzień korzystać z karty podczas każdych, nawet najdrobniejszych zakupów, nie wybierając gotówki wcale.
- Zwracamy się z apelem do osób, które korzystają z bankomatów, aby uważały na jakieś podejrzane elementy, które mogą wystawać z bankomatu (dziwnie działająca klawiatura, nakładka na klawiaturze). Wtedy nie realizujmy transakcji, powiadommy natychmiast Policję. Wtedy będziemy działać w takiej sytuacji. Apelujemy o rozwagę i ostrożność przy korzystaniu z tych urządzeń, a wszelkie nieprawidłowości zgłaszajmy, wszystko to, co wzbudza naszą obawę zgłaszajmy na Policję i do administratora banku żeby nie stać się ofiarą przestępstwa- mówi rzecznik.
Osoby, które „odkryją”, że z ich konta znikają pieniądze powinny natychmiast skontaktować się ze swoim bankiem i zablokować kartę, by zapowiedz kolejnym wypłatom.
W tej sprawie prowadzone jest postępowanie mające na celu ujęcie i ukaranie przestępcy bądź przestępców…
ja natomiast uważam że okradzionym w tym przypadku jest sam bank a nie klient,w końcu to bank odpowiada za powierzone środki.bankomat bez monitoringu??? takie rzeczy (chyba) tylko u Nas!
Powinny być kamery przy kazdym bankomacie, tak skierowane aby było widać co klient wkłada do bankomatu karte czy jakąs nakładke, żyjemy w 21 wieku, a zabezpieczenia mamy takie ze gimnazjalista je potrafi zlamac, po drugie to bank powinien odpowiadac za kradziez pieniedzy z konta, bo to ich wina ze nie potrafia zabezpieczyc bankomatu? Ale nie wszystko trzeba obciazyc szarego czlowieka, najlepiej by bylo jakby przy wyplacie z bankomatu karta, wysylali jakis kod na telefon za kazdym razem i klient musial go wpisywac, to wtedy mimo skopiowania karty, nie mieli by dostepu do tego hasla jednorazowego na telefon...
Ja w tym miesiącu założyłem sobie konto w banku, ale powiedziałem że karty bankowej nie chcę (bo kosztuje 4 zł za miesiąc, a obowiązkowa nie jest). Będę wybierał pieniądze w kasie banku.
Ja czegoś tu nie rozumiem wszędzie kamery pewnie przy każdym bankomacie i policja nie może ich złapać , ale nie najlepiej najbezpieczniej łapać gó,,rzy co sobie palą zielone albo dziadków na rowerach ... coraz więcej powodów by wyjechać z tego grajdołka...
Wiele bankomatów posiada możliwość, żeby wypłacać pieniądze metodą zbliżeniową, czyli unikamy zeskanowania karty, można też wyłączyc pasek magnetyczny, a najlepiej wypłacać blikiem.
a co se może policja, bankomat to właśność prywatna (często euronet). Gdy są nakładki, wiszące kable itp. to dzwoni sie na numer alarmowy z bankomatu i do swojego banku, a dopiero ewentualnie na policję
Masakra...na swiecie jest tak ze to bank ma obowiązek dbać o kasę i jej bezpieczenstwo.U nas banki się rozpuściły i jak cię okradną i tak wezmą kilkanascie złotych prowizji. Płacąc prowizję czy za obsługę konta lub kartę to bank owinien dbać o bezpieczenstwo pieniędzy klienta.
Mnie spotkało wczoraj to samo ,karta zablokowana ,ale zeskanowana.Na sz częście nic nie zginęło. W piątek wybierałam w banku tzw" Żubra".na Narutowicza.
Mnie spotkało wczoraj to samo ,karta zablokowana ,ale zeskanowana.Na sz częście nic nie zginęło. W piątek wybierałam w banku tzw" Żubra".na Narutowicza.
Mnie spotkało wczoraj to samo ,karta zablokowana ,ale zeskanowana.Na sz częście nic nie zginęło. W piątek wybierałam w banku tzw" Żubra".na Narutowicza.
Bankowość mobilna działająca w pełnej funkcjonalności. Ponad 3 mln Polaków ściągnęło sobie aplikację bankową na smartfoma i bankuje także tą drogą, a nie tylko przez internet. Aplikacji na smartfomach mamy zwykle od groma i nawet jeśli wszystkie są z legalnego sklepu, to nie można mieć pewności, że z którąś z nich nie ściągnęliśmy złośliwego oprogramowania. Jeśli aplikacja bankowa na smartfonie działa w ograniczonej funkcjonalności (np. można przelać pieniądze tylko odbiorcy zdefiniowanemu), to wszystko OK. Ale jeśli za pomocą smartfona możemy zdefiniować nowego odbiorcę przelewów i jeżeli kod autoryzacyjny do takiej "transakcji" przychodzi na ten sam smartfon... To robi się niebezpiecznie. A jeśli do tego można ustawić z poziomu smartfona dzienne limity transakcyjne na wysokich poziomach, to mam już ciarki na plecach i nie są to ciarki wynikające z podniecenia. Aplikacje bankowe w smartfonach są chronione tylko kilkucyfrowym PIN-em i z punktu widzenia złodzieja nie jest to zapora nie do złamania.
Wszystkie wymienione zaniedbania banków oczywiście nie unieważniają tego, że jeśli mamy do czynienia z okradzionym klientem, to prawdopodobnie musiał on posunąć się do jakiejś grubej nieostrożności.
Wczoraj dowiedziałam się, że mój bank zablokował mi kartę, bo było podejrzenie, ze ktoś pobrał z niej dane. Mieli już informacje o tych przypadkach ze Stalowej Woli. Pieniądze wybierałam w tamtym tygodniu z bankomatu w Jubilacie. Nic nie zginęło mi z konta na szczęście. Ale ostrzegam przed tym bankomatem!
Hasła SMS-owe zamiast tokenów nowej generacji. Aby ukraść nam pieniądze złodziej przeważnie musi wyłudzić od nas - i odpowiednio szybko użyć - przynajmniej jednego hasła jednorazowego. Większość z nas otrzymuje te hasła na smartfona. Kiedyś były to papierowe kody z hasłami-zdrapkami, albo tokeny. Banki, w trosce o wygodę klientów, zrezygnowały z nich na rzecz SMS-ów autoryzacyjnych. Mają one tę dobrą stronę, że klient zawsze wie jaką transakcję autoryzuje (są więc bezpieczniejsze od haseł-zdrapek lub tych podawanych przez token). Wystarczy czytać dokładnie SMS-y z banku, by wiedzieć jaką transakcję autoryzujemy i przemyśleć czy naprawdę chcemy ją zatwierdzić. Ale z drugiej strony smartfon to urządzenie łatwe do inwigilowania i nigdy nie możemy mieć pewności, że ktoś nie podpatruje zdalnie naszych SMS-ów, także tych autoryzacyjnych. Rozwiązaniem mogłyby być tokeny nowej generacji, z wystarczająco dużymi ekranami, by pomieścić nie tylko hasło jednorazowe, ale i opis transakcji. Banki ich nie stosują, bo to drogie maszynki i niewygodne. Ich namiastką może być stary telefon komórkowy, taki z klawiaturką i zmurszałym już systemem operacyjnym, np. Symbian. Na takie telefony nie ma wirusów, więc i ryzyko, że ktoś przejmie kontrolę nad telefonem i przechwyci SMS-y z banku jest śladowe.
Drobna uwaga do redaktora oraz ~endriu. W momencie wpłaty pieniędzy do banku klient przestaje być właścicielem pieniędzy a jedynie przysługuje mu roszczenie o zwrot wpłaconych środków. Skimming to kradzież ale nie pieniędzy klienta tylko banku. Aby bank mógł obciążyć klienta musi udowodnić,że spełnił świadczenie na rzecz osoby uprawnionej lub wykazać rażące niedbalstwo klienta w zabezpieczeniu środka płatniczego. W przypadku takiego ataku na bank, bank niezwłocznie musi przywrócić prawidłowe saldo rachunku klienta. Kwestie te reguluje art. 46 ustawy o usługach płatniczych (DzU. z 2017 r. poz. 2003 ze zm.) a także aktualne orzecznictwo sądów np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 10 marca 2017 r. Sygn. Akt. I ACa 1174/16;Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 4 września 2017 r. Sygn. Akt. III Ca 611/17; Wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 23 maja 2017 r. Sygn. Akt II C 421/16; Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 8 lutego 2016 r. Sygn. Akt I C 1908/14; Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 15 stycznia 2016 r. Sygn. Akt I C 307/15.
Problem jednak w tym, że z tego co wiem jeden z małych banków nie stosuje się do tych regulacji.
Blik jeszcze łatwiej jest załatwić sms nie jest zabezpieczony i przechwytują byla afera w kanadzie bo nikt nie chce wziąć odpowiedzialności za to bank sie wypiera i sieci komórkowe tez sie wypieraja spada wszystko na posiadacza blik
Skimming ( za Wikipedią) – przestępstwo polegające na nielegalnym skopiowaniu zawartości paska magnetycznego karty płatniczej bez wiedzy jej posiadacza w celu wytworzenia kopii i wykonywania nieuprawnionych płatności za towary i usługi lub wypłat z bankomatów[1]. Obecnie skimming wymierzony jest także w karty chipowe z układami niechronionej klasy SDA, jak i układami klasy DDA uchodzącymi za bezpieczniejsze. Ponieważ skopiowana karta w elektronicznych systemach bankowych zachowuje się jak karta oryginalna, wszystkie operacje wykonane przy jej pomocy odbywają się kosztem posiadacza oryginalnej karty i obciążają jego rachunek.
Istnieją dwa rodzaje skimmingu: skimming w placówce handlowej oraz skimming bankomatowy ( znacznie bardziej niebezpieczny).Skimming bankomatowy, polega na tym, że przestępcy instalują na bankomatach lub w ich wnętrzu (czytniku) specjalne urządzenia, które służą do pozyskiwania danych z paska magnetycznego lub chipa (czytnik) oraz PIN-u: kamera, fałszywa klawiatura lub płaska płytka obwodu umieszczona w czytniku na kartę dzięki której można podsłuchać i zmanipulować komunikację między terminalem a chipem i uzyskać numer PIN. Zarejestrowane w ten sposób informacje są najczęściej transmitowane drogą radiową i służą do produkcji fałszywych kart, za pomocą których możliwe jest pobieranie gotówki z kont klientów banków za pośrednictwem bankomatów.
To opozycja. Już nie chcą iść pod bankomat koło metalowca. Teraz sobie wypłacają w każdym bankomacie bez wiedzy ludzi. Trzeba ich ukarać, bo tak opozycji nie wolno robić. Hejt, a potem łazicie po mieście i wypłacacie hajs.
Komentarze
Dlaczego dopiero teraz o tym informacja, a o "ratowaniu" pijaków co chwilę że "sukcesy"?
Gdzie jest Policja!!!!!!!!!!!
ja natomiast uważam że okradzionym w tym przypadku jest sam bank a nie klient,w końcu to bank odpowiada za powierzone środki.bankomat bez monitoringu??? takie rzeczy (chyba) tylko u Nas!
Jeśli ktoś ma problemy z przywróceniem przez bank włąściwego salda konta służę uprzejmie pomocą kontakt_(at)_lucjusznadberezny.pl
Jeśli ktoś ma problemy z przywróceniem przez bank włąściwego salda konta służę uprzejmie pomocą kontakt_(at)_lucjusznadberezny.pl
Jeśli ktoś ma problemy z przywróceniem przez bank włąściwego salda konta służę uprzejmie pomocą kontakt_(at)_lucjusznadberezny.pl
Joanna, a gdzie masz bankomat na Narutowicza? Kurczę mieszkam niedaleko i nie kojarzę nigdzie 😕
Powinny być kamery przy kazdym bankomacie, tak skierowane aby było widać co klient wkłada do bankomatu karte czy jakąs nakładke, żyjemy w 21 wieku, a zabezpieczenia mamy takie ze gimnazjalista je potrafi zlamac, po drugie to bank powinien odpowiadac za kradziez pieniedzy z konta, bo to ich wina ze nie potrafia zabezpieczyc bankomatu? Ale nie wszystko trzeba obciazyc szarego czlowieka, najlepiej by bylo jakby przy wyplacie z bankomatu karta, wysylali jakis kod na telefon za kazdym razem i klient musial go wpisywac, to wtedy mimo skopiowania karty, nie mieli by dostepu do tego hasla jednorazowego na telefon...
Ja w tym miesiącu założyłem sobie konto w banku, ale powiedziałem że karty bankowej nie chcę (bo kosztuje 4 zł za miesiąc, a obowiązkowa nie jest). Będę wybierał pieniądze w kasie banku.
Ja czegoś tu nie rozumiem wszędzie kamery pewnie przy każdym bankomacie i policja nie może ich złapać , ale nie najlepiej najbezpieczniej łapać gó,,rzy co sobie palą zielone albo dziadków na rowerach ... coraz więcej powodów by wyjechać z tego grajdołka...
Wiele bankomatów posiada możliwość, żeby wypłacać pieniądze metodą zbliżeniową, czyli unikamy zeskanowania karty, można też wyłączyc pasek magnetyczny, a najlepiej wypłacać blikiem.
Do ~joanna. Przepraszam a gdzie na Narutowicza w Stalowej Woli jest bankomat?! Coś się pani po..bało?
Do ~joanna. Przepraszam a gdzie na Narutowicza w Stalowej Woli jest bankomat?! Coś się pani po..bało?
Do ~joanna. Przepraszam a gdzie na Narutowicza w Stalowej Woli jest bankomat?! Coś się pani po..bało?
zydowskie banki wala was w dupala hehe
a co se może policja, bankomat to właśność prywatna (często euronet). Gdy są nakładki, wiszące kable itp. to dzwoni sie na numer alarmowy z bankomatu i do swojego banku, a dopiero ewentualnie na policję
Masakra...na swiecie jest tak ze to bank ma obowiązek dbać o kasę i jej bezpieczenstwo.U nas banki się rozpuściły i jak cię okradną i tak wezmą kilkanascie złotych prowizji. Płacąc prowizję czy za obsługę konta lub kartę to bank owinien dbać o bezpieczenstwo pieniędzy klienta.
Mnie spotkało wczoraj to samo ,karta zablokowana ,ale zeskanowana.Na sz częście nic nie zginęło. W piątek wybierałam w banku tzw" Żubra".na Narutowicza.
Mnie spotkało wczoraj to samo ,karta zablokowana ,ale zeskanowana.Na sz częście nic nie zginęło. W piątek wybierałam w banku tzw" Żubra".na Narutowicza.
Mnie spotkało wczoraj to samo ,karta zablokowana ,ale zeskanowana.Na sz częście nic nie zginęło. W piątek wybierałam w banku tzw" Żubra".na Narutowicza.
Co to kasa w bankomacie w Metalowcu się skończyła?
Bankowość mobilna działająca w pełnej funkcjonalności. Ponad 3 mln Polaków ściągnęło sobie aplikację bankową na smartfoma i bankuje także tą drogą, a nie tylko przez internet. Aplikacji na smartfomach mamy zwykle od groma i nawet jeśli wszystkie są z legalnego sklepu, to nie można mieć pewności, że z którąś z nich nie ściągnęliśmy złośliwego oprogramowania. Jeśli aplikacja bankowa na smartfonie działa w ograniczonej funkcjonalności (np. można przelać pieniądze tylko odbiorcy zdefiniowanemu), to wszystko OK. Ale jeśli za pomocą smartfona możemy zdefiniować nowego odbiorcę przelewów i jeżeli kod autoryzacyjny do takiej "transakcji" przychodzi na ten sam smartfon... To robi się niebezpiecznie. A jeśli do tego można ustawić z poziomu smartfona dzienne limity transakcyjne na wysokich poziomach, to mam już ciarki na plecach i nie są to ciarki wynikające z podniecenia. Aplikacje bankowe w smartfonach są chronione tylko kilkucyfrowym PIN-em i z punktu widzenia złodzieja nie jest to zapora nie do złamania.
Wszystkie wymienione zaniedbania banków oczywiście nie unieważniają tego, że jeśli mamy do czynienia z okradzionym klientem, to prawdopodobnie musiał on posunąć się do jakiejś grubej nieostrożności.
Wczoraj dowiedziałam się, że mój bank zablokował mi kartę, bo było podejrzenie, ze ktoś pobrał z niej dane. Mieli już informacje o tych przypadkach ze Stalowej Woli. Pieniądze wybierałam w tamtym tygodniu z bankomatu w Jubilacie. Nic nie zginęło mi z konta na szczęście. Ale ostrzegam przed tym bankomatem!
Hasła SMS-owe zamiast tokenów nowej generacji. Aby ukraść nam pieniądze złodziej przeważnie musi wyłudzić od nas - i odpowiednio szybko użyć - przynajmniej jednego hasła jednorazowego. Większość z nas otrzymuje te hasła na smartfona. Kiedyś były to papierowe kody z hasłami-zdrapkami, albo tokeny. Banki, w trosce o wygodę klientów, zrezygnowały z nich na rzecz SMS-ów autoryzacyjnych. Mają one tę dobrą stronę, że klient zawsze wie jaką transakcję autoryzuje (są więc bezpieczniejsze od haseł-zdrapek lub tych podawanych przez token). Wystarczy czytać dokładnie SMS-y z banku, by wiedzieć jaką transakcję autoryzujemy i przemyśleć czy naprawdę chcemy ją zatwierdzić. Ale z drugiej strony smartfon to urządzenie łatwe do inwigilowania i nigdy nie możemy mieć pewności, że ktoś nie podpatruje zdalnie naszych SMS-ów, także tych autoryzacyjnych. Rozwiązaniem mogłyby być tokeny nowej generacji, z wystarczająco dużymi ekranami, by pomieścić nie tylko hasło jednorazowe, ale i opis transakcji. Banki ich nie stosują, bo to drogie maszynki i niewygodne. Ich namiastką może być stary telefon komórkowy, taki z klawiaturką i zmurszałym już systemem operacyjnym, np. Symbian. Na takie telefony nie ma wirusów, więc i ryzyko, że ktoś przejmie kontrolę nad telefonem i przechwyci SMS-y z banku jest śladowe.
@Krzysztof - orzecznictwo Sądów w Polsce nie ma znaczenia, to nie precedens, za dużo się filmów naoglądałeś.
@set - brałeś coś?
Drobna uwaga do redaktora oraz ~endriu. W momencie wpłaty pieniędzy do banku klient przestaje być właścicielem pieniędzy a jedynie przysługuje mu roszczenie o zwrot wpłaconych środków. Skimming to kradzież ale nie pieniędzy klienta tylko banku. Aby bank mógł obciążyć klienta musi udowodnić,że spełnił świadczenie na rzecz osoby uprawnionej lub wykazać rażące niedbalstwo klienta w zabezpieczeniu środka płatniczego. W przypadku takiego ataku na bank, bank niezwłocznie musi przywrócić prawidłowe saldo rachunku klienta. Kwestie te reguluje art. 46 ustawy o usługach płatniczych (DzU. z 2017 r. poz. 2003 ze zm.) a także aktualne orzecznictwo sądów np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 10 marca 2017 r. Sygn. Akt. I ACa 1174/16;Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 4 września 2017 r. Sygn. Akt. III Ca 611/17; Wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 23 maja 2017 r. Sygn. Akt II C 421/16; Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 8 lutego 2016 r. Sygn. Akt I C 1908/14; Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 15 stycznia 2016 r. Sygn. Akt I C 307/15.
Problem jednak w tym, że z tego co wiem jeden z małych banków nie stosuje się do tych regulacji.
jazda pisowski trollu gdzie teraz kase wypłacisz za te swoje bzdury????????musisz do tbg jechać !!!!!!
Blik jeszcze łatwiej jest załatwić sms nie jest zabezpieczony i przechwytują byla afera w kanadzie bo nikt nie chce wziąć odpowiedzialności za to bank sie wypiera i sieci komórkowe tez sie wypieraja spada wszystko na posiadacza blik
Skimming ( za Wikipedią) – przestępstwo polegające na nielegalnym skopiowaniu zawartości paska magnetycznego karty płatniczej bez wiedzy jej posiadacza w celu wytworzenia kopii i wykonywania nieuprawnionych płatności za towary i usługi lub wypłat z bankomatów[1]. Obecnie skimming wymierzony jest także w karty chipowe z układami niechronionej klasy SDA, jak i układami klasy DDA uchodzącymi za bezpieczniejsze. Ponieważ skopiowana karta w elektronicznych systemach bankowych zachowuje się jak karta oryginalna, wszystkie operacje wykonane przy jej pomocy odbywają się kosztem posiadacza oryginalnej karty i obciążają jego rachunek.
Istnieją dwa rodzaje skimmingu: skimming w placówce handlowej oraz skimming bankomatowy ( znacznie bardziej niebezpieczny).Skimming bankomatowy, polega na tym, że przestępcy instalują na bankomatach lub w ich wnętrzu (czytniku) specjalne urządzenia, które służą do pozyskiwania danych z paska magnetycznego lub chipa (czytnik) oraz PIN-u: kamera, fałszywa klawiatura lub płaska płytka obwodu umieszczona w czytniku na kartę dzięki której można podsłuchać i zmanipulować komunikację między terminalem a chipem i uzyskać numer PIN. Zarejestrowane w ten sposób informacje są najczęściej transmitowane drogą radiową i służą do produkcji fałszywych kart, za pomocą których możliwe jest pobieranie gotówki z kont klientów banków za pośrednictwem bankomatów.
To opozycja. Już nie chcą iść pod bankomat koło metalowca. Teraz sobie wypłacają w każdym bankomacie bez wiedzy ludzi. Trzeba ich ukarać, bo tak opozycji nie wolno robić. Hejt, a potem łazicie po mieście i wypłacacie hajs.