Po rozmowach na Psychiatrii
W szpitalu w St. Woli rozmawiano nt. obsady, dyżurów, niedoboru kadry na Oddziale Psychiatrii, Oddziale Leczenia Alkoholowych Zespołów Absencyjnych (Detoksykacji) i Psychiatrii Dziennej…
Wcześniej do dyrekcji Powiatowego Szpitala Specjalistycznego i Starostwa Powiatowego wpłynęły pisma od lekarzy. Zorganizowano więc spotkanie, na którym omówiono palące problemy szpitalnej Psychiatrii. Obecni na nim byli zarówno starosta, jak i dyrektor szpitala.
Spotkanie miało miejsce 15.01.2018 roku. Lekarze Oddziału Psychiatrii, Oddziału Leczenia Alkoholowych Zespołów Absencyjnych (Detoksykacji) i Psychiatrii Dziennej rozmawiali z Dyrekcją SP ZZOZ Powiatowego Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli i Starostą Powiatu Stalowowolskiego Januszem Zarzecznym.
Podczas spotkania poruszono palące problemy, z jakimi boryka się na co dzień personel oddziału. Mówiono np. o braku możliwości przeniesienia 10 pacjentów do Domu Pomocy Społecznej, którzy zakończyli proces leczenia, a skierowani są do DPS postanowieniem sądu. Ze względu na brak zainteresowania pacjentami ze strony ich rodzin szpital zobowiązany jest do pozostawienia tych pacjentów na oddziale.
Omówiono i przedstawiono szereg propozycji związanych z organizacją pracy lekarzy i pozostałego personelu, spraw zawiązanych z transportem wewnątrzszpitalnym, zmianą funkcjonowania niektórych pomieszczeń w oddziale, a przede wszystkim działań, które w przyszłości doprowadzą do zwolnienia łóżek w salach chorych. Na oddziale, ze względu na specyfikę leczenia, średni czas pobytu przekracza 3 tygodnie. Są przypadki, że chory pozostaje na leczeniu nawet i pół roku.
Podczas spotkania omówiono także efekty i działania, których celem jest poprawa obsady lekarskiej lekarzy psychiatrów, a tym samym zmniejszenia obciążeń dyżurowych, na co lekarze zwrócili szczególną uwagę. Przyjęto ustalenia zaakceptowane przez zespół lekarski, dyrekcję szpitala i starostę stalowowolskiego.
Na koniec spotkania omówiono potrzebę rozbudowy Oddziału Psychiatrii, co jest niezbędnym celem rozwoju szpitala w przyszłości.
- Były to rozmowy porządkujące prace na tym oddziale i obecnie, i przyszłościowo. Musieliśmy podjąć pewne decyzje, bo obecna obsada lekarzy jest niewystraczająca. Brakuje nam przynajmniej jednego lekarza. Chcieliśmy więc ten temat poruszyć, żeby uporządkować sprawy dyżurów. Nie było strajków, żądań finansowych. Były to raczej rozmowy organizacyjne[/i]- wyjaśnia starosta powiatowy Janusz Zarzeczny.
Jak mówi starosta regulacji wymagały też płace dwóch osób, które miały zbyt niskie zarobki w stosunku do pozostałych i tę sprawę również załatwiono.
- Zatrudniliśmy na dyżurach jednego lekarza, panią doktor z Lublina. Potrzebujemy jeszcze jednej osoby- mówi starosta.
Janusz Zarzeczny zwrócił również uwagę na problem przepełnienie oddziału. Oddział Psychiatryczny posiada 50 łóżek. 12.01.2018r. (piątek) na oddziale przebywało aż 52 pacjentów. Podjęto więc decyzję o czasowym wstrzymaniu przyjęć do Oddziału Psychiatrycznego, Oddziału Leczenia Alkoholowych Zespołów Absencyjnych i Oddziału Psychiatrii Dziennej.
- Ograniczyliśmy przyjęcia na detoks tylko do naszego powiatu, bo było wiele osób spoza naszego terenu- mówi starosta.
I faktycznie ponad połowa osób leczących się „na detoksie” pochodzi spoza naszego powiatu. Teraz inne powiaty będą musiały same zabezpieczyć pobyt „u siebie” swoim obywatelom.
Rozmowy były owocne i zakończyły się wypracowaniem harmonogramu działań.
Komentarze
I bardzo dobrze szkoda pieniędzy na leczenie meneli
Dlaczego zlikwidowali detoks? Gdzie mamy się leczyć, dzwoniłem i mówią ze mam się kierować do Leżajska, ale tam też już nie ma wolnych miejsc wiec gdzie mam się zgłosić,
DETOKS ZAMKNĘLI!!!!!!!!
...potrzeba rozbudowy Oddziału Psychiatrii... dokąd zmierza Polska?!
Szkoda pieniędzy na ten Detoks bo to bumerang .
przyjęcia na detox zawieszone , nie ma znaczenia z jakiego powiatu bo aktualnie oddział do odwołania przestaje funkcjonować , najbliższy oddział detoksykacji alkoholowej w Leżajsku
Detox zlikwidowano,nie ma żadnych przyjęć, nawet osób z powiatu ,wiem dokładnie bo chciałem się przyjąć na leczenie