Błonia: dewastacja czy modernizacja?
To, co się dzieje obecnie na błoniach miłośników przyrody przyprawia o zawrót głowy. To, co dla jednych jest modernizacją, dla innych jest dewastacją na obszarze chronionym. Ekolodzy krzyczą NIE.
Natura 2000 to specjalny program sieci obszarów objętych ochroną przyrody na terytorium Unii Europejskiej. Stalowa Wola w obszarze błoni nadsańskich jest objęta tym właśnie programem. Celem jest zachowanie określonych typów siedlisk przyrodniczych oraz gatunków, które uważane są za cenne i zagrożone w skali całej Europy. Tymczasem nad Sanem, gdzie powstać ma prawdziwy raj wypoczynkowy dla mieszkańców Stalowej Woli, zniszczona została rodzima roślinność i raj dla ptaków.
Realizacja tej inwestycji będzie kosztować miliony. Zadanie jest dofinansowane w 85% z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ten projekt to duma samorządu. Cieszą się również mieszkańcy. Ale od samego początku zmiany nie podobają się tym, którzy znają się na tym temacie lepiej niż przeciętny obywatel. Nieformalna grupa przyrodników „Wolne Rzeki”, która działa przede wszystkim w północnej części Kotliny Sandomierskiej widzi duży problem. Celem grupy jest skuteczna ochrona lokalnej przyrody, w szczególności dolin rzecznych. W jej skład wchodzą fachowcy, absolwenci takich kierunków jak: geografia, biologia, ochrona środowiska, znawcy ptaków, to nie tylko miłośnicy przyrody, lecz doświadczeni przyrodnicy. I to oni właśnie, zaniepokojeni tym, co widać nad Sanem, wysłali wczoraj pismo do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie, z prośbą o kontrolę i podjęcie działań w tej sprawie nazywając działania rewitalizacyjne „skandaliczną „rewitalizacją” terasy zalewowej Sanu (błoni) w Stalowej Woli”.
- O tym, że rewitalizacja ta w nieco innym obszarze prowadzona jest skrajnie nieprawidłowo informowaliśmy już w październiku. To co zobaczyliśmy nad Sanem na początku stycznia okazało się jednak jeszcze większym nieporozumieniem. Zniszczony został porośnięty naturalną roślinnością brzeg Sanu. Na 45 ha zupełnie zniszczona została wierzchnia warstwa gleby oraz wycięto wszystkie krzewy i wiele drzew. W miejsce naturalnej roślinności masowo wsadzany jest gatunek obcy – dereń biały Cornus alba, co na terasie zalewowej dużej rzeki jest prawdziwym nieporozumieniem. Całość obszaru pokrywana jest też agrowłókniną – przy wezbraniu spłynie ona wraz z wodą, a póki co skutecznie utrudni odbudowę ekosystemu- piszą na swojej stronie Wolne Rzeki przyrodnicy.
Dokładne informacje na ten temat, wraz ze zdjęciami i informacjami źródłowymi znajdują się na stronie http://wolne(...)ej-woli/
U nas zdjęcia znad Sanu. Tak wyglądają obecnie prace rewitalizacyjne na błoniach. A jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? Piszcie w komentarzach pod artykułem i na fb.
Komentarze
Ekolodzy!!!??? Hahaha a co to takiego? Gdzie byliście jak się lasy czy łąki paliły, czemu wtedy przyrody nie ratujecie? Teraz jak ktoś bajzel sprząta i coś dla ludzi robi to się obudziliście!? Co tam bylo trochę trawy i krzewy, spokojnie wzdłuż Sanu jeszcze dużo tego, bo nie wszystkie gminy robią tyle dla mieszkańców, a Wy psedoEkolodzy jak coś chcecie zrobić to śmiecie posprzatajcie w tym naturalnym środowisku, jakiś pożytek z Was będzie...
nie płaczcie, puszcza toto nie jest. Największy ból głowy mają teraz decydenci bo jak przyjdzie wielka woda to jak mawiał władca ekonomii Kononowicz - nie będzie niczego oprócz długów do spłacenia.
Zatem cieszmy się, już nie mogę się doczekać jak tam będzie łał!
Aby mogło powstać cokolwiek to najpierw musi być rozpierdol bo inaczej się nie da. Tym bardziej że jest to normalna budowa. Tym ekspertom od środowiska i euro-debilom powtórzę że na zachodzie europy debile wprowadzając program Natura 2000 ....WYBETONOWALI KORYTA RZEK które płynęły przez ich kraje. Nie słyszałem jakichkolwiek protestów ekologów obrońców przyrody czy innych przygłupów. Dziś ich głos powoduje że rodzą się i u nas w Polsce głupki co im wszystko przeszkadza. Jak robisz cokolwiek ...źle A jak nie robisz to ... też źle! ..... Oj jakie te zwierzęta bidne ...jakie bidne.
Ciekawa jestem gdzie te zwierzęta się biedne podzieją debastujecie płuca stalowej ale kto bogatemu zabroni
A ja uwazam to za fatalny pomysl, dalego mi do bycia ekologiem,aczkolwiem strasznie lubilem takie "dzikie" blonia. Jedyne takie miejsce w Stalowej w sumie i osobiscie bardzo mi szkoda ze to zniszczyli. Miedzy innymi dlatego nie zaglosuje w przyszlosci na nadbereznego
Akurat to mi się podoba. Wszędzie na zachodzie brzegi w miastach są w podobny sposób zagospodarowane.
Policzymy sie z Zbereznym na wyborach.Miała byc tylko plaza i sciezka do niej prowadzaca,a ci rozwalili wszystko zeby było drozej.Kto ma na tym zarobic?Oby przyszła woda i wszystko pokryła mułem i piaskiem,to teren zalewowy i nic nie powinno tu powstac oprocz plaży.
Jesteście jebni.ci ekologicznie.Cale szczescie ze jest ten Nadberezny bo inaczej az strach pomylec co by sie stalo z tym miastem.Brawo panie prezydencie.Brawo PIS
zwłaszcza za państwo ich wyksztalcilo darmo - W jej skład wchodzą fachowcy, absolwenci takich kierunków jak: geografia, biologia, ochrona środowiska, znawcy ptaków, to nie tylko miłośnicy przyrody, lecz doświadczeni przyrodnicy.-żeby teraz mogli cos dla siebie zrobic
a wystarczylo by żeby se ten teren kupily i sadszily na swoim drzewa i chwasty jakie chcom
i nie bojom się ze te stare derzawa co zostały nie spadną im kiedyś na łep
a i podziwiam wielkość muzgownic zielonkawych co sprzeciwaiaja się sadzeniu drzew
Najważniejsze że zaprzyjaźniona z U.M. firma z Lublina zgarnęła kasę za projekt, który przewidział dewastację tego co było naturalne.... Brawo dla Panów urzędników, którzy wspierają takie głupkowate ruchy
Najważniejsze że zaprzyjaźniona z U.M. firma z Lublina zgarnęła kasę za projekt, który przewidział dewastację tego co było naturalne.... Brawo dla Panów urzędników, którzy wspierają takie głupkowate ruchy
Ta lepiej zeby rosly tam chaszcze wyzsze niz 2 metry i palily sie w znacznym stopniu co roku