Czy podobają ci się rządy władzy?

Zamknęliśmy już naszą sondę dotyczącą poziomu zadowolenia z rządów obecnej władzy. Jakie są jej wyniki?

Sonda pt. „Czy jesteś zadowolony z rządów obecnej władzy?” została już zamknięta. Po zweryfikowaniu głosów (odrzuceniu tych, które wynikały z głosowania jak się to mówi „na kilka rąk”) wyniki są następujące.

Czy jesteś zadowolony z rządów obecnej władzy?

Jest mi to obojętne- 4,1%

Nie- 42,7%

Nie wiem- 1,9%

Raczej Nie- 5,8%

Raczej Tak- 10,4%

Tak- 35,1%

Z naszej sondy wynika, że z obecnych rządów niezadowolonych lub raczej niezadowolonych jest 48.5% respondentów. Analogicznie tych zadowolonych (lub prawie zadowolonych) mamy 45,6%. Głosy więc ułożyły się niemal po połowie. By zmienić lub utrzymać istniejący stan rzeczy wystarczy pójść do urn przy najbliższych wyborach. Wiele osób, jak wynika ze statystyk, ten przywilej i poniekąd patriotyczny obowiązek ma za nic, mimo, że chętnie krytykują i wyrażają później swoje opinie na różnego rodzaju forach.

Smutne jest to, że 4,1% głosujących uważa, że nie interesuje ich to, co się dzieje w kraju tłumacząc, że jest im to zupełnie obojętne. Tylko 1,9% nie wie jak ocenić obecną władzę, a to dosyć ciekawe, bo przy takim zamieszaniu jakie mamy obecnie w kraju zdaje się, że to całkiem niski odsetek tych, którzy nie rozumieją co się wokół nich dzieje. Z drugiej strony my, Polacy lubimy krytykować i wytykać błędy (oczywiście anonimowo) wszystkich i wszystko, dlatego wyrażanie opinii jest nam tak bliskie.

Od czasu założenia sondy i jej zamknięcia wiele się działo na arenie ogólnopolskiej polityki. Zmienił nam się premier, będą zawirowania wokół foteli ministerialnych. Polskę czekają rewolucyjne decyzje. Czy będzie dzięki temu lepiej się żyło przeciętnemu Kowalskiemu? Nasi czytelnicy do tematu podchodzą różnie. Jedni mocno pesymistycznie, inni optymistycznie. Dla niektórych liczy się to, że w kraju i mieście sporo się zmieniło na plus, u nas między innymi powstały i powstają: nowe drogi, parkingi, place zabaw, inwestycje sportowe, żłobek, bloki socjalne, rewitalizacje osiedli i błoń nadsańskich itd. W komentarzach nie oszczędzono lokalnego podwórka. Z jednej strony cieszymy się, że coś mamy i tym, że w mieście nam nie ubywa, a przybywa, z drugiej strony jesteśmy przerażeni wzrastającym wielomilionowym zadłużeniem Stalowej Woli, bo przecież nawet przy olbrzymim dofinasowaniu, na wszystko potrzeba setek tysięcy na wkład własny. Spłacać te długi będą musieli jeszcze nasi prawnukowie. W wielkiej polityce jeszcze więcej głosów na tak i nie. Jedno jest pewne, takich emocji w tym kraju dawnośmy nie mieli…