Mariusz C. skończy w Gostyninie

Za czyny pedofilskie przesiedział za kratami łącznie 15 lat. Gdy wyszedł, rozpoczął kolejne polowanie. Rzeszowski sąd zdecydował, że dołączy „do bestii” z Gostynina…

40- letni Mariusz C. (wcześniej posługiwał się innym nazwiskiem), którego wizerunek pozwolił opublikować prokurator, znany jest szeroko w całej okolicy. Mężczyzna za różnego rodzaju czyny pedofilskie w więzieniu przesiedział wiele lat (trzy razy skazywany był za recydywę pedofilską). Gdy wyszedł na wolność w lipcu 2016 roku zamieszkał na Rędzinach w Pysznicy, w domu innego przestępcy. Siał postrach wśród rodzin z dziećmi. W miejscowości tej jest szkoła, przedszkole, a dzieci nie da się przecież „upilnować” całą dobę. I choć nie wolno mu się było zbliżać do małoletnich, pedofil nic sobie z tego nie robił…

Mariusz C. po wyjściu z więzienia w Załężu był pod czujnym okiem policji. Każdego dnia funkcjonariusze sprawdzali co u niego słychać. W tym czasie dyrektor więzienia złożył wniosek o zastosowanie wobec pedofila „ustawy o bestiach”. Mężczyzna nie dał o sobie zapomnieć, bo kilka miesięcy później, 11 kwietnia 2017 roku, został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji ze Stalowej Woli. Zostało mu postawionych 10 zarzutów, zarówno dotyczących stosowania czynnego oporu wobec funkcjonariusza policji, jak i gróźb karalnych, a także gróźb skierowanych wobec innej osoby, składanie fałszywych zeznań oraz zarzut podżegania do utrwalania zdjęć nagiej osoby małoletniej z użyciem podstępu. Teraz Mariusz C. może za recydywę posiedzieć jeszcze nawet 12 lat. Prokuratura Rejonowa w Stalowej Woli, w toku gromadzenia dowodów w sprawie, zezwoliła na publikację zdjęć pedofila w mediach. Okazało się, że mężczyzna udając reportera ogólnopolskiej gazety próbował nakłonić trzy 11- latki do pozowania mu. Mężczyzna usiłował wciągnąć je nawet do auta. Na szczęście dziewczynki były na tyle rozsądne, że odmówiły i uciekły. Na podstawie zeznań postawiono mężczyźnie trzy nowe zarzuty: usiłowania doprowadzenia podstępem małoletnich poniżej 15 roku życia do poddania się innej czynności seksualnej. Dziewczynki rozpoznały pedofila na zdjęciu. Mariusz C. nie przyznał się do winy, ale akt oskarżenia powinien jeszcze w tym roku trafić do sądu.

Tymczasem 16 listopada Sąd Okręgowy w Rzeszowie zadecydował o umieszczeniu Mariusza C. w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dysocjacyjnym w Gostyninie. Wyrok nie jest prawomocny. Mężczyzna, znając jego zamiłowanie do pisania wniosków, petycji i skarg na pewno się odwoła. Póki co, jeśli zostanie ponownie skazany, najpierw prawdopodobnie będzie musiał odsiedzieć kolejny wyrok w więzieniu. Gdy w końcu trafi do Gostynina, raczej już stamtąd nie powróci do Stalowej Woli. W ośrodku tym przebywa obecnie około 40 osób. Osadzeni tam są ludzie, którzy po odsiedzeniu wyroków za różne czyny, między innymi brutalne morderstwa, gwałty, pedofilię, zostali uznani przez sąd na mocy ustawy o tzw. bestiach, za niezdolnych do życia w społeczeństwie ponieważ stwarzają dla ich członków zagrożenie. Od początku istnienia ośrodka jeszcze nie zdarzyło się, by ktoś kto przemierzy jego próg zdołał stamtąd powrócić do domu. Dotychczas wszystkie wnioski były odrzucane nawet od osób już niedołężnych i niezdolnych do popełnienia kolejnych czynów przestępczych…