Piłkarskie szkolenie od kołyski
W Stalowej Woli brakuje jednej placówki, która skupiałaby talenty piłkarskie. Przydałby się system szkolnictwa, który obejmowałby szkolenie od przedszkola po szkołę średnią.
Obecnie w Stalowej Woli funkcjonuje kilka szkółek piłkarski gdzie dzieci mogą trenować piłkę nożną. Każdy z tych podmiotów działa na własną rękę, nie współpracując ze sobą. Różne akademie trenują te same roczniki co w konsekwencji prowadzi z jednej strony do rywalizacji, z drugiej- do „rozproszenia talentów” co może powodować osiąganiem słabszych wyników dla poszczególnych drużyn.
- Porównujemy się z wynikami i z aspiracjami do klubów Resovii, do Mielca, do Krosna. Są to kluby, które funkcjonują na zasadzie szkoły mistrzostwa sportowego. Sposób ich finansowania, organizacji pozwala na dużo więcej niż funkcjonowanie zwykłego klubu sportowego jakim jest Stal- mówi prezes Piłkarskiej Spółki Akcyjnej Stal Stalowa Wola Mariusz Szymański.
W Stalowej Woli powstały już oddziały szkoły mistrzostwa sportowego. Ale to dopiero początek niepewnej drogi ku sukcesom.
- To jest dopiero pierwszy krok, który zrobiliśmy. Byłem mocno zaangażowany z panem dyrektorem Nowakiem w ten projekt, ale napotkaliśmy na taki opór rodziców, że nie do końca to powstało w takim zakresie, w jakim chcieliśmy. Te klasy mogły powstać po dwie w danym roczniku, bo jest tyle dzieci w tym wieku, ale nie powstały. Wszystko jest fajnie, jest zainteresowanie, jednak w momencie, kiedy miała powstać konkretna klasa, zainteresowanie osłabło- mówi prezes Piłkarskiej Spółki Akcyjnej Stal Stalowa Wola.
Jak podkreśla Mariusz Szymański gdyby w ZKS- ie zlikwidować zajęcia i przenieść je do szkoły mistrzostwa sportowego, to w odpowiedni sposób można by zająć się treningiem. Tak się jednak nie stało, bo część rodziców zapisała swoje dzieci do ZKS-u, część do oddziału szkoły mistrzostwa sportowego. Te „talenty” uległy więc niejako rozproszeniu.
- Mamy teraz „rozdwojenie jaźni”. Część dzieci trenuje intensywnie 16 godzin tygodniowo w szkole, część dzieci trenuje 3 razy w tygodniu w klubie- mówi Mariusz Szymański.
Odpowiednie przygotowanie młodych zawodników w przyszłości mogłoby odpowiednio zaprocentować w postaci dobrze wyszkolonych, odnoszących sukcesy w dorosłym sporcie zawodników Stali…
Komentarze
Twór STAL w obecnym stanie powinien przestać istnieć. Powinno w to miejsce powstać coś nowego, normalnego, bez układów i naleciałości rodem z PRL.
Hola, hola Panie Szymański. Nie zganiajcie na rodziców. W Akademii Piłkarskiej da się szkolić? Jeżeli ZKS Stal przegrywa po 5:0 lub więcej z młodszym rocznikiem Akademii to gdzie pójdą dzieci? Popatrzcie na tabele rocznika 2005 i 2006. Stalówka zawsze ostatnia. Wstyd!!!
od kołyski do flaszeczki ;)Niektórzy wiedzą o co chodzi ;)
jeszcze taka dygresja - co za baran wymaga od 10-15 latków wyników ? Ktoś kto pojęcia o sporcie nie ma. Czy szkolenie w młodości było prawidłowe widać jak zawodnik jest dorosły. Co wtedy sobą prezentuje.
Pan Szymański chciał by otworzyć SMS, powiedzieć, że to jest JEGO SMS, chciał by, żeby to była jedyna szkoła piłkarska w Stalowej Woli i siłą rzeczy, żeby do tej szkoły poszły wszystkie dzieci trenujące piłkę. Wtedy odniesie sukces, wtedy bez względu na beznadziejność trenerów coś zawsze by się znalazło wśród tych chłopców. Po prostu na 500 zawsze znajdzie się ze 3 z większym talentem, takim którego nawet trenerzy zatrudniani przez Pana Szymańskiego nie zepsują. Dziwię się, że rodzice w ogóle dają dzieci do czegokolwiek co jest powiązane ze STALĄ skoro mają inne alternatywy i wiem o czym mówię bo mój syn chodził kiedyś do STALI - szkoda czasu. Żeby był SMS to trzeba czegoś więcej niż zachłanności ...
Witam. Prezes Szymański chce szkolenia młodzieży. Tylko patrząc na chłopaków mających 17 i więcej lat, którzy wygrywali podkarpacką ligę juniorską, nie widać, by mieli możliwość gry z pierwszym zespole. Zmieniają się trenerzy, a w klubie nadal grają jacyś obcy zawodnicy,poziomem niespecjalnie lepsi od swoich wychowanków. Ponadto- ciągłe zmiany trenerów w grupach młodzieżowych, zawodnicy nie mają nawet złotówki dokładanej do zakupu butów, ochraniaczy, najczęściej rodzice organizują jakichś sponsorów do zakupu dresów. Nie wspomnę już o tym, by zorganizować coś dla tych trenujących na zachętę- typu jakiś wyjazd na mecz reprezentacji, czy choćby ekstraklasy (nawet niedaleki, do Kielc, Krakowa). Czym więc zachęcać tych chłopaków do gry?
Czy Pan Szymański gdzieś pracuje czy jest tylko prezesem?
do trttt:
JA U NIEGO NAWET ZIELENINY BYM NIE KUPIŁ.
@jkj
Tutaj nie pracuje żaden dziennikarz. Artykuły pisane na kolanie, z błędami językowymi, płacone od sztuki, nie od jakości - więc pismaki.
Druga sprawa - sianie propagandy. Wyborczej nie czytam,bo ciężko tam o rzetelność dziennikarską. Jak lubisz - czytaj. Ja podziękuję.
Trzecie, najważniejsze - ile miejsc pracy powstało w mieście z tytułu otwarcia nowego klubu szkolenia piłkarskiego? Ilu inwestorów otworzyło tutaj biznesy albo ile czynnych placówek naukowo-badawczych mamy w mieście? Podpowiadam: żadne.
Nie ma instytucji popularyzującej naukę czy znajomość technologii. Rozwój miasta ruszył z kopyta w momencie zakupienia technologii, a nie otwarcia klubu sportowego.
Bardzo dobrze ze jest konkurencja i ze rodzice mogą decydować kto bedzie trenowal ich dziecko. Sms to nowy twór i nie dziwi fakt ze rodzice nie chcieli tam poslac swoich dzieci, min. dlatego ze firmowali go takie osoby jak Pan( bez doświadczenia w pracy z malymi dziećmi i niestety bez pilkarskich sukcesów). Zamiast przeszkadzac szkółkom, Uczcie sie od AP i FA bo to oni wiedzą jak zainteresować dzieci.piłką nożną.
W ogóle mnie nie dziwi że rodzice nie chcieli posłać dzieci do szkoły na Mickiewicza. Porażka.
Prezesie co ty pieprzysz. A jak funkcjonuje m.in. Akademia Piłkarska Stalowa Wola? Dają sobie radę?. Wyniki mają bardzo dobre, interesują się nimi poważniejsze kluby. Nie mydlij ludziom oczu jeśli nie masz pojęcia o czym mówisz. Trenowani są tam chłopcy od 4 roku życia, mój syn jest tego najlepszym przykładem i będzie trenował co najmniej do szkoły średniej, jeśli mu zdrowie pozwoli. Więc proszę prezesie nie kłamać, mówiąc że nie ma takich placówek.
Wiem że chodzi o kasę i obiecywanie gruszek na wierzbie.
Pochwal się wynikami, a kasa się znajdzie.
Z PRZYKROŚCIĄ MUSZĘ STWIERDZIĆ, ŻE JEST PAN LAIKIEM W TYM WZGLĘDZIE. DLA DOBRA PIŁKI NOŻNEJ W STALOWEJ WOLI POWINIEN PAN ZAJĄĆ SIĘ HANDLEM ZIELENINĄ.
Co za pismak publikuje takie brednie? Stalowej Woli nie potrzeba kolejnej przechowalni działaczy piłkarskich. Z całym szacunkiem dla kopaczy, ale miasto nie będzie miało większych korzyści. Nie będzie nowych technologii, firm czy miejsc pracy w przeciwieństwie do tworzenia instytucji naukowych. W mieście nie ma nawet porządnego liceum, a gdzie mówić o instytucji popularyzującej naukę wśród dzieci i młodzieży. Nawet piknik industrialny został zaniechany, chociaż cieszył się ogromnym zainteresowaniem.
Ale przecież samodzielnie osoby, z wykształceniem i umiejętnością logicznego myślenia nie są wyborcami obecnych władz. Wręcz przeciwnie, stanowią zagrożenie dla wszelkich populistów.
Szkoda, że tak fajne miasto musi upadać w imię prywatnych interesów...
Sport to nie tylko ćwiczenie ciała, ale również kształtowanie wartościowych cech charakteru oraz uczciwa rywalizacja.
A mój syn chodzi do Akademii Piłkarskiej. Atmosfera SUPER. Trenerzy SUPER. Uśmiech zabawa zielona murawa! Tak trzymać!!!
Dymisja szymanskiego bez prawa powrotu w struktury piłkarskie!!!!!!!i to natychmiastowa!!!!!!takiego bagna jak w stali nie ma w zadnym stalowowolskim klubie od paru dobrych lat!!!!1
A nie przyszlo ci do glowy Szymanski ze rodzice dlatego nie chca zapisywac dzieci do ZKS bo ty tam jestes prezesem?Czlowieku.Jesli masz honor i jesli jeszcze jest w tobie iskierka dobra dla tego klubu zrezygnuj z tego stanowiska i oddaj stolek komus z poza waszego kolesiowskiego ukladu.A tak ap-ropo pilkarzy.Kiedys kiedy trenerami młodzieży byli tacy trenerzy jak Siekierski,Patkolo czy les to oni calymi dniami jezdzili po szkolach w Stalowej Woli i okolicy siadali na lawce przy szkolnym boisku klepisku i obserwowali chlopcow kopiacych pilke.Z takich obserwacji rodzili sie przyszli pilkarze Stali Stalowa Wola ktorzy pozniej trenowali w Stali pod ich okiem.Taraz pseudo trenerzy kolesie prezia siedza w pakamerze i zajmuja sie wyklucaniem o to kto ile dostanie na koniec miesiac .A trening polega na rzuceniu pilki na boisko i poleceni aby za nia ganiac.Kiedys aby zagrac na glownej plycie trzeba bylo naprawde sobie zasluzyc.Dzis byle kopacz ma wymagania sprzetowe nie mniejsze od Messiego czy Ronaldo.I na to ze spokojem patrza trenerzy.Kidys kiedy Les Geszke spotkal pilkarza na malym piwku to odsunal go od gry na kilka meczow.Dzis pseudo trenerzy pija wode razem z zawodnikami.Taka jest smutna prawde o szkoleniu i ukladzie w pilce stalowowolskiej.A tak naprawde wystarczy wylowic pilkarzy z wiosek okolicznych i nie beda napewno gorsi od tej zbieraniny z calej polski
SZKOLENIA W KLUBIE PRAKTYCZNIE NIE MA!!!! I TO OD WIELU WIELU LAT!! TRENERZY TACY JAK ADAMUS, KASIAK, NIE PONOSZA ZADNEJ ODPOWIEDZIALNOSCI ZA SZKOLENIE MLODZIEZY!! SA DOBRZY TYLKO DO BRANIA WYPŁATY Z KLUBU!!!KIEDYS BYLI TACY TRENERZY JAK PATKOLO, LEŚ< BRACIA BRZEZINSCY...IM ZALEŻAŁO NIE TYLKO NA LICZENIU PIENIEDZY. NAWET DO EKSTRAKLASOWEJ STALOWKI PRZYCHODZILI GRACZE Z OKOLICZNYCH WIOSEK I MIASTECZEK OŻÓG,RYBAK, PEDLOWSKI, KOPEĆ I WIELU INNYCH, I JAKOŚ DAWALI RADE NAWET W EKSTRAKLASIE. KTÓREJ POZIOM W OWYM CZASIE BYŁ DUŻO WYŻSZY NIZ OBECNIE. A TERAZ NA 3 KLASE ROZGRYWKOWA-BŁEDNIE NAZYWANA 2 LIGA CIEŻKO WYSZKOLIC MLODEGO ZAWODNIKA!!!PO KILKU POWINNO WCHODZIC DO PIERWSZEJ DRUZYNY CO ROKU. A TU CO KLAPA!!!!!!BIEDNY KLUB JAKIM JEST STAL POWINIEN BAZOWAC NA WYCHOWANKACH I GRACZY Z OKOLICY BY PO ODPOWIEDNIM ICH WYSZLIFOWANIU TRANSFEROWAć ICH DO 1 LIGI LUB EKSTRAKLASY ZA ODPOWIEDNIE NIE MAŁE PIENIADZE!!!!