O placu targowym w plenerze
W poniedziałek na terenie stalowowolskiego placu targowego zwołano konferencję prasową na temat rewolucyjnych zmian w obrębie targowiska…
Jest dofinansowanie, jest działanie
Podczas spotkania obecny był prezydent Lucjusz Nadbereżny, radny Jan Sibiga, przewodniczący Stowarzyszenia Zieleniak Sławomir Kobylarz i reprezentujący kupców Jan Borowicz.
- Samorząd Stalowej Woli otrzymał dofinansowanie od marszałka, od Zarządu Województwa Podkarpackiego w ramach Programu Wsparcia Obszarów Wiejskich w wysokości blisko 1 mln zł na budowę nowej hali, nowego targowiska do handlu owocami, warzywami ekologicznymi w Stalowej Woli. Przygotowywaliśmy się do tego projektu tak naprawdę od początku kadencji, czekaliśmy na rozstrzygnięcia marszałka tak, aby można było rozpocząć procedurę przetargową, by można było przystąpić do realizacji tej inwestycji- mówił podczas spotkania prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny.
Całość innowacji została uzgodniona z kupcami. Prezydent zapewnił, że chciałby, żeby zachowany był klimat warzywniaka i by można było sprzedawać i kupować w odpowiednich warunkach, a te określone są przez przepisy, również sanepidowskie, które w tej chwili niekoniecznie są zachowane, jeśli chodzi o sprzedaż na zewnątrz. Jak zapewniono, nadal będzie można nabywać warzywa i owoce „pod chmurką”. Klimat więc zostanie zachowany, ale trzeba tutaj dostosować się do odpowiednich standardów . Prezydent zapewnił że nie chce ograniczać sprzedających. Hala powstaje z myślą o tych kupcach, który pracują w rejonie hali targowej regularnie, codziennie. Dla tych osób będzie 21 miejsc handlowych w środku nowego budynku. To niewiele, jak ktoś zauważył i dla wszystkich na pewno nie starczy stanowisk, ale jak zapewniono, w przyszłości i ta hala może zostać jeszcze rozbudowa (w stronę obecnej HT).
- Wykazaliśmy się cierpliwością przez tyle lat. Dotarliśmy do końca i jesteśmy zadowoleni z tego projektu i działań- mówił dziś przewodniczący Stowarzyszenia Zieleniak Sławomir Kobylarz.
I faktycznie, praca cały rok w skwarze, chłodzie, śniegu i deszczu nie należy do przyjemnych, gdy pracuje się na wolnym powietrzu. Poprawa warunków handlowania będzie tu znaczna, podobnie kupujący będą mogli dokonywać zakupów jak w sklepie.
A teraz o wyglądzie nowego obiektu…
Architektura nie będzie prostą bryłą, bo jak powiedział Jan Sibiga, nie będzie to kolejny blaszak. Budynek ma być ładny. Przykład kupców „Zieleniaka” ma pokazać, że warto działać z miastem.
Obiekt ma mieć drewniany, półkolisty dach, szklane fasady, które jak powiedział prezydent, będą budować nową estetykę Stalowej Woli. Sama hala ma mieć wymiary 15 na 47 metrów. I jak już wspomnieliśmy, w środku ma być 21 stanowisk, z czego 4 będą zamknięte, a 8- jak to określił prezydent- „po bokach ścian”, 9 zaś po środku hali.
Budynek zaprojektował Marek Gierulski. Bryła będzie nawiązywać do architektury COP- owskiej. Obiekt ma mieć charakter całoroczny. Teren, ze względów bezpieczeństwa, będzie oświetlony.
A teraz o finansach
Skoro są pieniądze (i od marszałka, i zabezpieczone w budżecie) można już ogłaszać przetarg. Ten będzie już rozpisany w przyszłym tygodniu. Ma mieć on 2 etapy: I- budowa budynku, II- zagospodarowanie otoczenia hali. Na początek I etap.
- To jest I etap przetargu, który będzie ogłoszony w przyszłym tygodniu. Wartość kosztorysowa hali to 2 mln zł i 1 mln zł dofinansowania. Miasto musi wykonać dodatkowe prace, a więc całe otoczenie wokół budynku nowej hali- to pochłonie blisko 1 mln zł. III etap, który już jest projektowany jest to wytyczenie nowej drogi, która będzie przecinała wjazd pomiędzy Tesco a Społem, będzie biegła przed laskiem i będzie otaczać budynek Hali Targowej. W ramach tego projektu powstanie kilkadziesiąt miejsc parkingowych- mówił prezydent.
Jeśliby miasto nie zadbało o miejsca postojowe, klienci nie odwiedzaliby tak licznie targu i handel przestałby się rozwijać. Wszystko ma być gotowe w 2018 roku, kiedy dokładnie, jeszcze nie wiadomo. Wcześniej mówiło się, że gmina będzie pobierać opłaty za parkowanie. Okazuje się, że sprawa nie została jeszcze rozstrzygnięta. Na pewno nie będziemy płacić do czasu stworzenia całego systemu komunikacyjnego. Ponadto, skoro jest to projekt unijny, za część miejsc (dokładnie za 18)- tych „zaliczanych do wniosku unijnego” nie będzie można pobierać pieniędzy. A o reszcie miasto zdecyduje później.
Właścicielem obiektu ma być miasto i ono będzie odpowiadać za administrację, choć jak powiedział prezydent to zadanie powierzone zostanie prawdopodobnie którejś ze spółek, czy jakieś administracji. Działalność oczywiście będzie odbywać się przy współpracy z Zieleniakiem.
Prezydent nie odniósł się co do losu budynku- widmo, który szpeci teren, a który stoi po lewej stronie Hali Targowej.
- Będą porządkowane obszary wokół hali, dla dobra sprawy nie będę mówił o szczegółach- powiedział włodarz Stalowej Woli.
Miasto chciałoby też prowadzić działania edukacyjne, które będą polegały na uświadamianiu dzieciom i młodzieży jak zdrowo się odżywiać kupując świeże, ekologiczne warzywa, owoce i inne produkty spożywcze pochodzące od lokalnego rolnika.
Gdzie na czas budowy kupimy marchewkę i jabłuszka?
Ta kwestia nie została jeszcze uregulowana. Prawdopodobnie- tak chcieliby kupcy- sprzedawcy przeniosą się czasowo pod wiadukt i na obrzeża budowy. Tam, gdzie nie będzie robót, handel będzie mógł się odbywać. Możliwe, że utrudnienia potrwają nieco ponad rok...
Komentarze
maszynista...i dobrze mowia.
Już urzednicy planuja tutaj wyciac ostatnie sosny,bo wedlug nich w miescie nie moga byc wysokie drzewa.Sa niebezpieczne i trzeba ciac.Mieszkancom mowia ,ze maja caly las blisko miasta i moga tam chodzic pooddychac świezym powietrzem.
wizytówką naszego miasta są błonie i wycięte stare topole
miejski burdel z czerwonej cegły
W końcu się ktoś wziął za to targowisko bo od 20 lat przypomina to jakiś wiejski grajdół i NIC się z tym nie robiło! Brawo!
A w tle zdjęcia ... wspaniała budowla ...pokazuje stan działań od lat
konferencje to jego fetysz???? bo innego wytłumaczenia nie mam.