Strażacy uratowali psa


Strażacy nie tylko gaszą pożary, bo jak coś się złego dzieje, dzwoni się właśnie po nich prosząc o interwencję. I tym razem spisali się znakomicie ratując życie psu, który jakimś cudem znalazł się na dachu…
Zdarzenie miało miejsce w środę. Na miejsce wezwano Ochotniczą Straż Pożarną z Rudnika nad Sanem.
- 25 października 2017 roku o godzinie 17:08 zostaliśmy zadysponowani zastępem GCBA do dość nietypowego zdarzenia jakim było ściągnięcie psa z dachu opuszczonego budynku przy ulicy Kordeckiego w Rudniku nad Sanem. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia ustalono wejście przez właz dachu budynku i ewakuowano zziębniętego, wycieńczonego psa. Dzięki ustaleniom Policji odnaleziono właścicielkę psa, która dziękowała za zaangażowanie służb przy tym zdarzeniu. Warto dodać, iż w 2010 roku w tym samym miejscu znaleziono porzuconego szczeniaka w okresie zimowym, gdzie również ewakuowano go z dachu. Ważną rolę odegrali okoliczni mieszkańcy, którzy zaalarmowali służby o tym zdarzeniu. W działaniach udział brało 6 druhów naszej OSP oraz Policja- informują druhy z OSP Rudnik.
Zdjęcia OSP Rudnik nad Sanem



Komentarze
Jakaś gnida te psy tam umieszcza! Psy to nie koty. Nie wejdą same na dach.
Kto zadysponował się do napisania tego artykułu?Sądzę,że to jakiś niedokończony gimbus.
To jakis cud,pies przeniosl sie z dolu na dach ,jakas magia?
xxx-tam w Rozwadowie to psy gryzą dzieci nie tylko biegają, nierozumiem dlaczego nikt nic na ten temat nie napisze.
Wydaje mi się, że ktoś robi sobie głupie żarty ze zwierzętami 😠 Bo psu do kota daleko
To się nadaje do głównego wydania kurwizji. Nożownik nie pasował do wizji pisowskiego raju. Tu mamy jak znalazł niusa, tuż po sukcesach morawieckiego.
Tam w Rozwadowie psy wszystkie biegają po całej okolic w Stalowej Woli też samowolka , reklamy roznoszą po blokach wszyscy zostawiają na skrytce
Mamy kolejny,aczkolwiek nietypowy "cud"-pies na dachu.TV Trwam powiadomiona?
BRAWO !!!