TVN znów nadawało ze Stalowej Woli

Stacja odwiedza nasze miasto najczęściej wówczas, gdy dzieje się coś złego. I tym razem tak było. W poniedziałkowy wieczór przed Vivo! o szczegóły tragedii dziennikarze stacji pytali wiele osób…

I jak to zwykle bywa w przypadku TVN Uwaga! (program kontynuowany był na TTV) zadawano wiele pytań, również tych niewygodnych. Dużo uwagi dziennikarz prowadzący Ryszard Cebula poświęcił sprawie bezpieczeństwa w galerii. Rozmawiał więc z szefem firmy ochroniarskiej, prezydentem, starostą powiatowym, świadkami zdarzenia i pracownikami. Okazuje się, że choć wymagania klientów i sprzedawców są duże co do ochrony, działania służb ograniczają przepisy, a one nie dopuszczają wyposażania ochroniarzy w odpowiedni sprzęt obronny, nawet ten podstawowy.

Dyskutowano też nad tym, czy 4 osoby do ochrony tak dużego obiektu to wystarczające zabezpieczenie. Zastanawiano się czy taka ilość kamer (około 40) nie wystarczyła, by zauważyć w porę niebezpieczeństwo i zapobiec nieszczęściu. Tymczasem sama akcja trwała niecałe 2 minuty. Nożownik wcześniej chodził długo po galerii, ale tylko spacerował i obserwował, nie wzbudzał podejrzeń. Sam finał szaleńczego marszu przez Vivo! był bardzo krótki.

Podczas programu rozmawiano z sąsiadami szaleńca, mówiono o jego życiu osobistym i przemianach jakie zauważyli ci, którzy widywali go na co dzień, a zmiany były duże. Mężczyzna zaniedbał się, zacząć pić wiele energetyków, być może brał jakieś środki odurzające, najwyraźniej czegoś się bał. Wchodząc do klatki rozglądał się dookoła jakby czując, że może być przedmiotem ataku. Feralnego dnia nie stawił się do pracy. Pomyślał, że pójdzie do galerii, być może zdecydował, że zaatakuje ludzi, bo przecież wcześniej zakupił, a później użył dwóch noży. Wcześniej mieszkał z żoną i córeczką. Później został sam.

Rozmawiano również z ratownikiem medycznym, który koordynował akcją, lekarką z Tarnobrzega, który ratowała poszkodowanych, z przedstawicielem straży pożarnej, starostą i prezydentem miasta, szefową SOWiKA i innymi. Po raz kolejny podziękowano znanym i nieznanym bohaterom.