Konrad K. usłyszał zarzuty
Mężczyzna, który w piątek rzucił się z nożami myśliwskimi na klientów Vivo i na oślep zadawał ciosy w sobotę, 21 października 2017 roku usłyszał zarzuty.
10 osób hospitalizowanych, 2 w stanie krytycznym, jedna nie żyje. To bilans piątkowego ataku w stalowowolskiej galerii handlowej dokonanego przez 27- letniego Konrada K. na przypadkowych klientów. Mężczyzna został zatrzymany przez osoby, które widziały napaść. Bohaterski czyn uratował wiele ludzi. W przeciwnym razie szaleniec zabiłby i zranił o wiele więcej klientów galerii. Jak się dowiedzieliśmy, leczył się psychiatrycznie...
Mężczyzna w sobotę, tuż po godz. 10:00 został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli. Tam został przesłuchany. Ponowne przesłuchanie ma mieć miejsce około 14:00.
Aktualizacja:
- Podejrzany został przesłuchany, przyznał się do zarzucanego mu czynu, w zasadzie czynów, złożył krótkie, chaotyczne wyjaśnienia. O godz. 14:00 ma być wyznaczone posiedzenie w sądzie. Przyznał, że od 3 lat leczył się psychiatrycznie, ma problemy. Te wyjaśnienia są bardzo chaotyczne, czuje się jakby był zastraszany, nie chce sprecyzować przez kogo i po postu to wszystko się tak skumulowało, że musiał to gdzieś, jakoś odreagować. Tak to wstępnie tłumaczył. Powiedział, że nabył noże, bo nie wiedział czy będzie zaatakowany, czy będzie musiał się bronić, czy będzie musiał kogoś zaatakować. To musiało się nagromadzić, jakaś presja psychiczna przez pewne osoby, ale jak sam zeznał, nie chce wymieniać dzisiaj z imienia i nazwiska konkretnych osób, ale czuł się jak gdyby zastraszony, zaszczuty, ale nie precyzował bliżej czego to wszystko dotyczy- mówił adwokat z urzędu Konrada K. mecenas Leszek Augustyn.
Nożownik potwierdził, że korzystał z pomocy psychiatrycznej, nie umiał jednak podać u którego z lekarzy się leczył. Przyznał, że brał jakieś leki, ale nie wskazał jakie, bo nie pamiętał. Jak powiedział adwokat sporządzony będzie wniosek o opinię biegłych, będzie też zarządzona przez prokuratora obserwacja Konrada K. Ma żonę, dziecko, jest w trakcie rozwodu. Być może stres z powodu utraty rodziny przyczynił się do stanu psychicznego mężczyzny. Jak powiedział adwokat nożownik „raczej żałował”, że dokonał takich czynów. Trudno przewidzieć jeszcze jaka kara czeka jego klienta.
- Wszystko będzie zależało od tego, jaka będzie opinia psychiatrów- albo izolacja, albo dożywocie. To nie ulega wątpliwości. Usłyszał na razie jeden, konkretny zarzut- zabójstwo i usiłowanie zabójstwa 6-7 osób- mówi obrońca.
Prawdopodobnie Konrad K. był świadomy tego, co robi w chwili gdy zaatakował klientów VIVO!, możliwe, że nie do końca, ale jednak. Tak uważa jego adwokat.
- Był trzeźwy, mówi, że nie brał żadnych środków, żadnych dopalaczy, nie pije od dłuższego okresu czasu. Można więc powiedzieć, że tutaj nie ma jakiegoś podłoża na tym tle. Sądzę, że jedną nogą jest na innym świecie. Tak to można ze wstępnej obserwacji i rozmowy z nim wywnioskować i takie jest moje odczucie. Jest spokojny, wyważony, daje odpowiedzi krótkie, konkretne- mówi Leszek Augustyn.
.O godz. 14:00 rozpoczęło się posiedzenie aresztowe. Sprawa wydaje się być prosta. Całe zajście w galerii nagrane jest na monitoringu. Co by więc nie zeznał sam no nożownik, świadkowie, wina jest ewidentna, a dowód zbrodni zarejestrowany.
Do dziennikarzy wyszedł jeszcze Prokurator Regionalny w Rzeszowie Jerzy Dybus.
- Jak wszystkim wiadomo, w dniu wczorajszym doszło do tragicznego zdarzenia w Galerii Vivo! w Stalowej Woli, w wyniku którego 9 osób zostało rannych, w tym 5ciężko. Z ostatnich ustaleń wynika, że 2 z tych osób jest w stanie krytycznym, a jedna zmarła. Jest to 51- letnia mieszkanka powiatu tarnobrzeskiego. Przebieg zdarzenia był następujący: 27- letni mężczyzna, Konrad K., mieszkaniec Stalowej Woli przemieszczał się po galerii zadając ciosy Bogu ducha winnym ludziom w postaci ran kłutych przy pomocy dwóch szturmowych noży wojskowych, które zakupił miesiąc wcześniej na Internecie. W wyniku tych zdarzeń te osoby zostały poszkodowane, odniosły one obrażenia w postaci ciężkich urazów jamy brzusznej, klatki piersiowej i pleców. W dniu dzisiejszym podejrzany został przesłuchany przez prokuratora, między innymi z Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu- mówi prokurator Jerzy Dybus.
Mówi Prokurator Okręgowy w Tarnobrzegu Janusz Woźniak.
- Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu przejmuje śledztwo w sprawie zabójstwa i usiłowania zabójstwa wielu osób na terenie galerii Vivo! W dniu dzisiejszym wszczęliśmy w tej materii śledztwo. Będzie je prowadził Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu. Podejrzany w dniu dzisiejszym został przesłuchany po przedstawieniu mu zarzutów z art. 148 §1, art. 148 §3 usiłowanie zabójstwa i zabójstwo ponieważ mamy tutaj wieloosobowe usiłowanie zabójstwa, jedno ze skutkiem śmiertelnym- 51- letnia kobieta z Grębowa nie żyje. Z ostatnich informacji jakie uzyskaliśmy przed chwilą wynika, że jedna z osób jest w stanie krytycznym, można powiedzieć- agonalnym. Trudno powiedzieć jakie będą losy pozostałych osób ponieważ 5 osób jest w stanie bardzo ciężkim. Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Składając wyjaśnienia popadał w wewnętrzne sprzeczności, obwiniał społeczeństwo za swoją sytuację życiową w jakiej się znalazł i w ten sposób odreagował swoim zachowaniem. W tym momencie jest przygotowywany wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania i w tym momencie jest on przekazywany do Sądu Rejonowego w Stalowej Woli- mówi Prokurator Okręgowy w Tarnobrzegu Janusz Woźniak.
Prokuratorzy z Tarnobrzega jeszcze wczoraj przyjechali na miejsce zdarzenia i wzięli udział w zabezpieczaniu śladów i dowodów zbrodni. Jak mówi prokurator Janusz Woźniak był to „śmiertelny rajd po Galerii Vivo!”.
- Podejrzany popada w takie wewnętrzne sprzeczności przy składaniu tychże wyjaśnień i generalnie przyznaje się. Raz twierdzi, że planował popełnienie tego czynu, przyszedł w takim zamiarze, następnie mówi, że nie planował, ale o tym, że można mówić o zaplanowaniu tego przestępstwa świadczy fakt, że miesiąc wcześniej nabył 2 noże szturmowe przez Internet, więc jak stwierdził te noże nie były przeznaczone do obrony, ale do ataku. Zresztą charakter tych noży o tym świadczy- mówi Janusz Woźniak.
Również i ten prokurator przyznaje, że powodem podanym przez nożownika jest trudna sytuacja rodzinna, dodatkowo kłopoty finansowe. Konrad K. będzie w toku śledztwa poddany badaniom psychiatrycznym.
Jak to się stało, że ochrona, która monitoruje przez system kamer obiektem tak dużym jakim jest centrum handlowe nie zauważyła człowieka maszerującego z dwoma nożami i nie zareagowała w porę. Jak mówi prokurator monitoring został zabezpieczony i przejrzany. Sprawca nie został obezwładniony przez ochroniarzy, ale przez przypadkowych ludzi, klientów galerii, którzy bohatersko narażając własne życie, uratowali wiele istnień ludzkich.
- Sytuacja była zaskakująca, nagła, gwałtowna, zdarzenie było dynamiczne. On twierdzi, wyjaśnia, że później chciał się już poddać policji o czym świadczy to, że wkładał ręce za głowę- mówi prokurator.
W domu sprawcy zabezpieczono komputer, również jego komórkę. Dzięki temu sprawdzone zostanie czy nie miał kontaktów z osobami, które podżegałyby go do takiego czynu. Przesłuchiwana będzie też najbliższa rodzina i świadkowie zdarzenia. Część osób już złożyła wyjaśnienia. Pomoże to w ustaleniu motywów działania. [p]- Monitoring uchwycił moment działania podejrzanego w kilku miejscach, oprócz tego zabezpieczony jest monitoring z poszczególnych stoisk, gdzie też dochodziło do zdarzeń. Przemieszczał się on bardzo szybko i bardzo dynamicznie, trudno precyzyjnie określić czas. Przeszedł główną aleją Vivo! uzbrojony w dwa noże typu szturmowego zadając ciosy, myślę, że to były takie ciosy na oślep. Było mu obojętne komu te ciosy zadaje- mówi prokurator Janusz Woźniak.
Poszkodowani mieli między 16 a 51 lat, ci najciężej ranni między 16-19 lat...
Komentarze
Skoro leczył się psychiatrycznie, to prawdopodobnie uznają go za niepoczytalnego i spędzi resztę życia na oddziale zamkniętym.
Nie wyjdzie stamtąd do końca życia.