Rozwadowski dworzec wg mieszkańców
Najpierw warsztaty, rozmowy, dyskusje, później decyzje i plany. Miasto „zabiera się” za rozwadowski dworzec PKP…
Dworzec w Rozwadowie tętnił kiedyś życiem. Mnóstwo ludzi, mnóstwo podróżnych, podróże małe i duże, prywatne i służbowe, pociągi pasażerskie i towarowe, kasy biletowe, poczekalnia, bar. I nie trzeba tu przywoływać najstarszych mieszkańców, bo i ci w średnim wieku pamiętają, że dworzec był użytkowany i tętnił życiem jeszcze ze 20 lat temu.
W czwartkowy wieczór w Rozwadowie spotkali się mieszkańcy i władze samorządowe oraz ci, którzy ten dworzec będą w niedalekiej przyszłości zmieniać tworząc koncepcje i plany. Nie jest tajemnicą, że rozwadowianie to zwarta grupa, interesująca się swoim osiedlem (choć dla niektórych Rozwadów pozostanie na zawsze miasteczkiem). Na spotkaniach stawiają się licznie i mają sporo do powiedzenia.
Są też organizacje, które zajmują się rozwojem Rozwadowa i dla nich dworzec PKP jest piękną, wciąż nieprzebrzmiałą nutą historii- tej dalekiej i tej całkiem bliskiej, a także powiewem niedalekiej, świetlanej przyszłości.
- Trzy stowarzyszenia: Stowarzyszenie Miłośników Kolei, Kedyw i Rozwadowskie Stowarzyszenie Historyczne, jak się dowiedzieliśmy, że będą rozbierać ten dworzec, to po prostu zareagowaliśmy i w tych pismach, które od nas poszły daliśmy już pierwsze sugestie. Tutaj powinny się znaleźć: posterunek Policji, informacja turystyczna (mamy nadzieję, że ten region po odnowieniu zacznie być atrakcyjny turystycznie, a jest naprawdę co oglądać, bo tutaj jest takie spokojne miejsce, naprawdę w dolinie Sanu świetnie się wypoczywa), tu kiedyś były mieszkania, są bardzo dobre warunki chociażby na mieszkania socjalne, powinien być mały bar bistro i przede wszystkim dworzec, czyli kasa biletowa, poczekalnia. Tego obiektu nie można zaniedbać. To jest nierozerwalna część historii Rozwadowa, nie można tego zniszczyć. Cieszę się, że pani Grażyna Stojak opracowuje tę stronę architektoniczno- historyczną, bo to jest bardzo dobry fachowiec- mówi Ewa Klich z Rozwadowskiego Stowarzyszenia Historycznego.
I dobrze się dzieje, że za rozwadowski dworzec zabrano się od właściwej strony, najpierw przewidziano konsultacje społeczne, ocenę fachowców, a dopiero później będą sporządzane projekty. Członkowie RSH podkreślają również, że dworzec nie składa się z części, dworzec stanowi jedną całość.
Podczas czwartkowego spotkania zastanawiano się co powinno znaleźć się w budynku dworca tak, by po modernizacji miejsce to tętniło życiem, a nie stało puste. Obiekt stoi z dala od centrum, na bocznej uliczce. Czy będzie atrakcyjny dla potencjalnych najemców? Czy mieszkańcy małego Rozwadowa będą korzystać z ewentualnych atrakcji tam się znajdujących, czy będą przyjeżdżać również inni, ze Stalowej Woli i okolic?
- Wiem, że jest to trudny obszar i o tym najlepiej świadczy jego stan- nie jest to najlepsze miejsce dla dodatkowego biznesu, a potrzeby PKP na dworcach są mocno ograniczone przez elektronikę, przez możliwość kupowania biletów przez Internet i innymi kanałami dystrybucji, stąd chcielibyśmy porozmawiać z miejscową społecznością po to, ażeby nie wymyślać prochu i nie odkrywać Ameryki. Miejscowi ludzie mają na ogół sporo pomysłów na zagospodarowanie tego typu obiektów- mówi Paweł Wróblewski, moderator spotkania z Biura Inwestycji PKP S.A.
Obiekt należy do PKP, czy kolej odda go kiedyś miastu, jak to się dzieje w innych miejscowościach (ostatnio np. w Zakopanem), tego nie wiadomo.
- Początek prac budowlanych zakładamy na I lub II kwartał roku 2019. Cały obiekt jest pod opieką konserwatora zabytków i na pewno nie będziemy burzyć żadnej części. Prace będą dotyczyć całej działki, na której jest położony dworzec. Zostaną przywrócone funkcje obsługi podróżnych, czyli będzie poczekalnia, możliwość zakupu biletu, skorzystania z toalety. Wszystko powinno być ogrzane, oświetlone, objęte monitoringiem. Pewien taki koszyk świadczeń i usług jest dla wszystkich dworów jednakowy- mówi Paweł Wróblewski, moderator spotkania z Biura Inwestycji PKP S.A.
Czy cały budynek będzie wykorzystany, tego jeszcze nie wiadomo. Jak mówi Paweł Wróblewski często „odcina” się z użytkowania niewykorzystane powierzchni, np. piwnice, czy poddasza. Te ostatnie znajdują się w budynku rozwadowskiego dworca i jeszcze nie wiadomo, czy znajdzie się jakieś dla nich przeznaczenie.
Komentarze
Co za chorzy ludzie, chcą reanimować trupa. Paru pajaców chce się bawić za publiczne pieniądze. Ciekawe kto to będzie luźniej utrzymywać.
świetnie tylko dlaczego miasto ma brać się za remont budynku dworca a nie właściciel czyli PKP przewozy regionalne i inne
dworzec musi mieć kapelana z kasą co najmniej 3tys na łape, kieckowi muszą mieć i lubią się czuć
Pebe dobrze napisał,Ci co podpisywali sie pod wyburzeniem paowozowni powinni siedziec w celi.Dodam ze podpis i zgode na wyburzenie wydał tez urzednik z nadzoru budowlanego z Stalowej Woli.Sprawdzccie kto byl za Szlęzaka w nadzorze i to on wydał zgode na wyburzenie,bez jego podpisu nie mogli by nic zrobic.
Osobami odpowiedzialnymi za wyburzenie Parowozowni powinien zająć się prokurator.
wielkość samego budynku(oczywiście w całości)przekreśla wszelakie plany reaktywacji go jako dworca kolejowego,po prostu nie ma możliwości żeby wykorzystać nawet 1/5 pomieszczeń,w najlepszych czasach świetności ten budynek służył podróżnym myślę że w 1/20-stej,to jest kasa biletowa czyli wąski hall, bar i poczekalnia,coś ok.200m.kw.reszta to były pomieszczenia biurowe i posterunki SOK -u i Milicji.wziąwszy pod uwagę ilości pociągów osobowych i pospiesznych zatrzymujących się tutaj myślę że bardziej właściwym będzie określenie tego miejsca stacją niżli dworcem.ostatecznie żadne z wymienionych tu stowarzyszeń nie krzyknęło ani słowa wtedy gdy burzono parowozownię,skąd zatem jakieś wyjątkowe przywiązanie do tego budynku?
Dworzec w rozwadowie jest bardzo potrzebny . Codziennie setki pociagow stad odjezdzajacych , tlumy pasazerow ktore niemaja gdzie sie schronic przed deszczem.Ten dworzec to historia , pieniadze sa potrzebne ale conajwyzej zeby zrobic z tego jakies muzeum kolejnictwa albo cos w tym stylu bo o roli dworca jako dworca mozna zapomniec, kolej w naszych stronach upadla na calkowite dno.I to sie raczej nie poprawi bo ludzie nie beda jezdzic do pracy czy tam gdziekolwiek czyms czego niema.
co za durny pomysl? najpierw zajmijcie się brakami w tym grajdole a nie skaczecie pomysłami jak kozy po pochyłych drzewach! Patrze, ze w końcu układany jest nareszcie kawalek chodnika wzdłuż ul.Okulickiego przy nowo oddanych blokach (mieszkam w nich)ale z drugiej strony ulicy już nie bo durny pomysl zagniezdzil się w remontowaniu dworca w Rozwadowie! pytam po co i czemu ma to sluzyc. Może pomyslec o hospicjum? miasto się starzeje i co z ludzmi ciężko chorymi? patrze na znajoma rodzine i ich problem, tego nie da się opisac to trzeba przezyc opiekując się taka osoba. Chcecie się bawic w bezdusznego Ksiecia Radziwilla?Szpital nie przyjmie o wszystko należy walczyc, w osrodkach nie ma miejsca musi się czekac jak ktoś umrze. Jaka jest godność ludzi tak cierpiących kiedy rodzina boryka się z finansami. Pomyscie urzędasy, ludzie jeszcze młodzi, ze wy tez zachorujecie i pomimo szczerych checi rodziny pewnych sytuacji nie dadza rady udzwignac. Urzedasy macie sluzyc ludziom a nie bawic się w fajerwerki bo w naszym miescie mamy ich nadmiar.
~fix kontrolować wybuchy możesz siedząc na sedesie - dorśnij.
To że policja towarzyszy wędrówkom po mieście Nadbereżnemu to nic odkrywczego. Im będzie bliżej wyborów tym więcej będzie się mundurowych wokół tej persony kręcić. Zawsze się znajdzie jakieś usprawiedliwienie, że to niby sprawy bezpieczeństwa będą poruszane i takie tam inne bajeczki wciskane opinii publicznej. Wystarczy popatrzeć na górę, tam na jednego wybrańca ludu przypada średnio po 3 - 4 ochroniarzy. Czego i kogo oni się tak boją?
Najlepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie w tym budynku galerii handlowej. Ruch byłby jak za najlepszych lat na dworcu
Na spotkaniu byla polcja,bo mysleli ze beda awantury z powodu wyburzenia czesci dworca?Albo z powodu nie remontowania go przez PKP i nie oddania go za darmo samorzadowi.PKP chce zarobic kase na wynajmowaniu,a ceny za wynajem jak w Warszawie.
zrobić kontrolowany wybuch i po sprawie!!!!!!!!
Nie Stowarzyszenie Miłośników Kolei a Rozwadowskie Towarzystwo Miłośników Kolei. Czyżby udzielająca wywiadu z RSH nie znała trzeciego Towarzystwa jakim jest Fundacja Kedyw. Nie przypisujmy sobie wielu zasług jak ich nie mamy. Róbmy to co do nas należy. też sympatyk kolei.