Odpowie za włamania i kradzieże
Policjanci ze Stalowej Woli przedstawili 50-letniemu mieszkańcowi gminy Pysznica dwa zarzuty włamań oraz zarzut kradzieży. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Funkcjonariusze odzyskali część skradzionego mienia. 50-latek będzie odpowiadał za swoje czyny w warunkach recydywy, czyli powrotu do przestępstwa.
Na przełomie sierpnia i września br. stalowowolscy policjanci przyjęli kilka zawiadomień o włamaniach i kradzieżach na terenie gminy Pysznica. Złodziej włamał się między innymi do budowanego domu, skąd skradł podkaszarkę i pompę wodną. W innym przypadku po wybiciu okiennej szyby wszedł do domu i ukradł zastawę porcelanową.
Policjanci bezpośrednio po zgłoszeniach podejmowali czynności zmierzające do ustalenia złodzieja, jednak nie doprowadziły one do jego zatrzymania. Po jednym z włamań, złodziej na podwórku pozostawił swój rower. Dzięki temu funkcjonariusze zdobyli informację do kogo należy jednoślad i zatrzymali mężczyznę. Był to 50-letni mieszkaniec gminy Pysznica.
W trakcie prowadzonych czynności mężczyzna usłyszał dwa zarzuty włamań do domów i zarzut kradzieży. 50-latek przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Funkcjonariusze odzyskali część skradzionego mienia. Mężczyzna za swoje czyny będzie odpowiadał w warunkach powrotu do przestępstwa. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli.
Komentarze
D.C. I Policja umorzyła śledztwo .Bo po co szukać za mała szkodliwość -A dziadałyga dalej węszy i działa bo pić chce się a nie ma za co.
mnie w ubiegłym roku też z budowy skradziono pompę wodną, a może to ten sam stary gnojek .Panowie Policjanci przycisnąć gnojka żeby się przyznał czy nie skradł jej też.
No brawo dzielni policjanci, jak zostawił rower to na pewno był zawodowiec... Niezły przeciwnik
No brawo dzielni policjanci, jak zostawił rower to na pewno był zawodowiec... Niezły przeciwnik
No brawo dzielni policjanci, jak zostawił rower to na pewno był zawodowiec... Niezły przeciwnik
Mój wujek dostał skierowanie na przymusowe leczenie.
Zastanawiam się, czy sam się zgłosi, czy po niego przyjadą