IV Forum Pszczelarskie
W piątek na Politechnice Rzeszowskiej zapachniało miodem, propolisem, letnio- jesiennym lasem i kwiatami. Bursztyno- brunatne miody zaklęte w słoikach były dziś obiektem ożywionej dyskusji…
22 września 2017 roku zorganizowano IV Forum Pszczelarskie, pn. „Stalowa pszczoła nie istnieje”. Kolejne spotkanie dla pszczelarzy, podobnie jak te w minionych latach, cieszyło się ogromnym zainteresowaniem.
- Dobrze, że takie spotkania są organizowane w Stalowej Woli, wcześniej trzeba było jeździć do Stróży czy pod Ostrowiec. Wykłady są bardzo ciekawe, zwłaszcza dotyczące walki z chorobami, które dokuczają pszczołom- mówi Kazimierz Młynarski, wiceprezes Koła Pszczelarskiego Stalowa Wola.
Wydarzenie poświęcone ochronie pszczół jest organizowane przez Powiat Stalowowolski od 2014 roku. Początkowo było ono adresowane do pszczelarzy z najbliższej okolicy i miało charakter lokalny. Rozrosło się jednak w błyskawicznym tempie i dziś ma już zasięg międzywojewódzki. Dość wspomnieć, że liczba chętnych do wzięcia udziału w spotkaniu z roku na rok się podwaja, bo do Stalowej Woli chętnie przyjeżdżają nawet pszczelarze z województw ościennych. Trudno się dziwić, gdyż nie ma nic cenniejszego dla miłośników i hodowców niż wymiana myśli, poglądów, obserwacji i doświadczeń z innymi pszczelarzami. Takich rozmów na żywo nie zastąpi żaden naukowy podręcznik i żaden film umieszczony w internecie.
- Cieszę się, że możemy wyjść naprzeciw oczekiwaniom pszczelarzy proponując takie seminaria, taką wiedzę z pierwszej ręki od najlepszych fachowców. Cieszymy się, że w tym roku ponad 300 pszczelarzy wzięło udział w naszym Forum Pszczelarskim- mówi starosta Janusz Zarzeczny.
Co tym razem znalazło się w programie forum? Prelekcję pt. „Zimowla – newralgiczny okres w życiu rodziny pszczelej” wygłosiła dr Krystyna Pohorecka z Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach, natomiast „Analizę chemiczną wosków i węz pszczelich stosowanych w Polsce” omówiła dr Izabela Jasicka – Misiak z Katedry Chemii Analitycznej i Ekologicznej Uniwersytetu Opolskiego. Janusz Sudoł - Powiatowy Lekarz Weterynarii w Stalowej Woli mówił o tym „Jak sprzedać miód zgodnie z prawem”, a dr Mirosław Welz – Podkarpacki Wojewódzki Lekarz Weterynarii przedstawił „Sytuację epizootyczną w zakresie zgnilca amerykańskiego na terenie Podkarpacia oraz aspekt administracyjnego zwalczania choroby”.
O ile część konferencyjna była adresowana głównie do pszczelarzy, właścicieli pasiek oraz lekarzy weterynarii, to towarzyszący IV Forum Pszczelarskiemu kiermasz zainteresował już wszystkich mieszkańców. Podczas niego można było spróbować oraz nabyć miód z tegorocznych zbiorów. W ofercie były także świece, figurki z wosku, również kosmetyki, sprzęt pszczelarski. Jak podkreślają pszczelarze konsumenci „odczują po kieszeniach”, że był to trudny rok dla bartników. Ceny miodów na rynku detalicznym wahają się od 30 zł do nawet 70 zł (najwięcej zapłacimy w tym roku za miód wrzosowy).
- Był to marny rok dla pszczelarzy, jest około 30 - 40% miodu mniej niż w tamtym roku. Pasieki stacjonarne bardzo mało pozyskały miodu. Jedynie na wędrówkach można było coś pozyskać np. grykę, rzepak. Nawłoci, wrzosu było bardzo mało, akacji, lipy w ogóle nie było w naszym regionie. Winne temu były przymrozki, akacja i lipa wymarzły, tak samo jak drzewa owocowe- mówi Andrzej Bielecki, prezes Koła Pszczelarskiego Stalowa Wola.
A że miód warto jeść, wie o tym nawet małe dziecko. Nie ma nic lepszego na chłodne wieczory jak herbata z miodem i propolisowe preparaty dające odporność i witalność.
Komentarze
Nie wszyscy chyba wiedzą, że miód również SZKODZI!. Najnowsze badania lekarskie wykazały, że miód obtłuszcza wątrobę. I to jest prawda!
Dla mnie najlepszy właśnie jest miód z małych pasiek, Pan Jan O.Nowiny doskonały produkt i nie oszukany.
No lekkie przegięcie to dla ludzi czy władzy pszczelarze istnieją w końcu.Ja z miłą chęcią też chcę być tam nawet i dla oglądnięcia tych darów natury .Brak wzajemnego zrozumienia to droga do nikąd.
Dzieci robiły sztuczny tłum????????????Skąd były? Zorganizowane wyjście z przedszkola? Czy szkoły? Której? Mieszkańcy mają prawo wiedzieć na co idą publiczne pieniądze. Czy nie można wydać pieniędzy na coś ważnego? Trzeba je "przejeść"? I to dosłownie?
Na pierwszym piętrze był ogromny, dłuuuugi stół z nieprawdopodobną ilością jedzenia. Przepiękny. Toż to szok - jak mówił w radio jakiś człowiek.
nie mogła byc to sobota lub niedziela? no tak musiało byc w godzinach pracy władzy
~Pszczółek
szkoda, że to aż na Politechnice, bo jak było w bibliotece to duży zapas miodziku sobie zrobić mozna było, a na Politechnike nie pójdziemy przeciez my mieszkańcy, a szkoda bo miód prosto od dostawcy.
Zakup prosto od dostawcy nie gwarantuje dobrej jakości miodu!
Niestety i w tej profesji działa wielu nieuczciwych ludzi. Zdarza się,że "Pszczelarz" aby wyjść na swoje podkarmia pszczoły syropem cukrowym,pszczółki trawią i taki towar sprzedawany jest z uśmiechem na ustach. Taki "miód" nie przyczyni się do poprawy naszego zdrowia,więc nie ma sensu przepłacać i działać na swoją niekorzyść, bo przecież nie o to chodzi aby leczyć się cukrem.
Miód z małych pasiek,od pszczelarzy dla których pszczoły są pasją a nie sposobem na biznes!
Kilka razy można przeczytać tekst i ani razu nie dostrzeżemy w nim roli trutnia. Przed lat jeden z nauczycieli szkoły średniej zwykł mawiać do niesfornych uczniów 'synu nie graj trutnia".
jeśli to ma być dla mieszkańców to piątek do południa - jak większość pracuje lub się uczy - świetny czas.
Jedyne wytłumaczenie że starostwo robi to w godzinach pracy.
Idea FIX - sztuka dla sztuki - ma się odbyć i tyle.
o której godzinie to było? na tym spotkanie jakieś stare purchawy i ZBoWiD
Pewnie emerycie nie maja co szamać to przyszli się dosłodzić ,bo za darmochę. Dzieci na fotkach mówi to ze to było w czasie godzin lekcyjnych . Dla ludzi którzy pracują ,nie szans się załapać na miodzik ,bo po imprezie
Te wszystkie portale piszą po fakcie . Pełny wiejsko-dziennikarski profesjonalizm . KASZANA I TYLE
Jak zwykle ,mieszkańcy Stalowej Woli i okolic dowiaduję się po fakcie.
Wygląda jakby elita i ich rodzina była na imprezie a pospólstwo się nie liczy .Więc po co informuje się gawiedź że takie spotkanie i impreza się odbyła?????????????
A gdzie zdjęcia pięknych, suto zastawionych stołów?
A to dlaczego tak CICHA IMPREZA bez rozgłosu.Piszecie jak już jest po FAKCIE.
szkoda, że to aż na Politechnice, bo jak było w bibliotece to duży zapas miodziku sobie zrobić mozna było, a na Politechnike nie pójdziemy przeciez my mieszkańcy, a szkoda bo miód prosto od dostawcy
Pan Leszek Bis- świetne miody, polecam