Wóz dla OSP droższy niż zakładano
Do urzędu miasta wpłynęła tylko jedna oferta dotycząca zakupu średniego samochodu ratowniczo- gaśniczego dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Stalowej Woli.
Przedmiotem tego przetargu jest fabrycznie nowy, średni samochód ratowniczo- gaśniczy dla OSP Stalowa Wola. Wśród wymagań sprzętowych znalazły się m.in.: rok produkcji 2017, podwozie z kabiną czterodrzwiową, jednomodułową, przystosowaną do przewozu 6 osób, klimatyzacja, radiotelefony plus latarki, skrzynia biegów redukcyjna do jazdy w terenie, silnik o zapłonie samoczynnym o mocy min. 210 kW i normą emisji spalin Euro 6, napęd 4x4, zbiornik wody o pojemności min. 3000 litrów, autopompa - szybkie natarcie, hak holowniczy, maszt, wyciągarka o napędzie elektrycznym o sile uciągu min. 60 kN, integralny układ prostowniczy do ładowania akumulatorów pojazdu z zewnętrznego źródła, światła dalekosiężne, na dachu pojazdu drabina ratownicza.
Do urzędu trafiła zaledwie jedna oferta od firmy z Kielc, która zaoferowała samochód w cenie 784 tys. zł. To więcej niż zakładano. Na poczet tego zakupu już wcześniej zabezpieczono 751 tys. zł. Środki te OSP pozyskało od: miasta- 400 tys. zł, KSRG- 191 tys. zł, środki przyznane przez KG PSP z firm ubezpieczeniowych- 40 tys. zł, WFOŚ- 70 tys. zł, Powiat Stalowowolski- 50 tys. zł.
OSP Stalowa Wola obecnie dysponuje lekkim samochodem ratowniczo- gaśniczym z zaledwie 300-litrowym zbiornikiem wodnym oraz nissanem navarą wykorzystywaną głównie do działań z zakresu ratownictwa wodnego i wodowania łodzi.
Komentarze
rozumiem profesjonalizm, rozumiem profesjonalny sprzęt ale prawda jest taka że inwestujmy w profesjonalistów którzy wykorzystają ten sprzęt a ochotnikom dajmy coś w zamian z PSP coś używanego np. 5 letniego mana który jeszcze długie lata będzie dobrze służył. Do nie tak dawna jeszcze tak było że normalne OSP mogło tylko pomarzyć o nowym aucie a jak już była wymiana to dawali z PSP bo oni dostawali nowe i mieli na zbyciu i każdy był zadowolony. Coś używanego bo to nie jest 100 tys tylko 700 tys które będzie stało więcej w garażu niż będzie używane do swoich celów dla których zostało stworzone. Ewentualnie oddawać przed wymianą auto do karosacji co wyniesie 100-150 tys a zrobią kapitalnie zabudowę i będzie jak nówka.
Jednostka jak wspomniano specjalizuje sie w tzw. ratownictwie wodnym. Ma łódź, samochód do jej holowania i sprzęt ratownictwa wodnego. Ma także przeszkolonych strażaków do wydobywania ludzi utopionych. Zatem po co tej jednostce samochód kolejny i to z beczkowozem na ileś tam litrów wody? Przecież nie chodzi chyba o to by dolewać wody do rzeki czy stawu bądź jeziora. Oni mają ratować na wodzie i basta! Widocznie są układy i układziki, a bogaty starosta szasta publicznym groszem.
Mam nadzieje że ktoś odpowie w przyszłości za marnowanie państwowych pieniędzy. Kupują zabawkę dla kilku osób z której zwykły obywatel miasta nie będzie miał w ogóle pożytku.
@Ala
Problem w tym, że OSP Stalowa Wola nie ma niczego. Wszystko trzeba dopiero kupić, żeby utworzyć 4 jednostkę straży pożarnej w mieście raptem 60.000
Każda jednostka straży pożarnej-ochotniczej czy państwowej powinna być wyposażona w profesjonalny sprzęt gaśniczy.Nie ważne ile mamy jednostek w mieście bo skoro już powstały to niech będą dobrze wyposażone,a statystyczny pan Kowalski powinien zdać sobie sprawę z tego ,że być może kiedyś wlaśnie ci ludzie z tej jednostki przy pomocy tego właśnie sprzętu przyjadą panu Kowalskiemu uratować d..ę.
Pozdrawiam.
Co prawda to prawda, nowy samochód dla OSP to wyrzucanie pieniędzy w błoto, biorąc pod uwagę wyimaginowane ceny producentów takiego sprzętu. Tym bardziej że akurat ta jednostka OSP jest i tak dość dobrze dofinansowana i wyposażona w porównaniu do innych jednostek na terenie naszego powiatu. Zagrożeń pożarowych jest znacząco mniej a przybywa wypadków drogowych itp dlatego sadzę że, gdy na terenie miasta są dwie jednostki PSP do tego bardzo blisko jednostki OSP dysponujące autami gaśniczymi to po co pchać kolejne pieniądze na nową zabawkę dla druhów. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem było by kupienie nowego wozu dla PSP gdzie byłby on naprawdę używany a nie stał w garażu a jednostce OSP oddać jeden z używanych wozów z PSP. Dodam tylko że nie mam tu akurat żadnych złych intencji dla OSP Stalowa Wola bo doceniam prace każdego strażaka ale takie bezmyślne zakupy występują na terenie całego powiatu ostatnim przykładem może być OSP Stany nowy wóz za setki tysięcy. Każde OSP znacząco mniej wyjeżdża do akcji niż w latach poprzednich a pieniądze stoją w garażach i tracą swą wartość choć mogły by lepiej działaś w jednostkach PSP.
Ten samochód jest potrzebny tej jednostce osp tak samo jak pryszcz na d...! Tyle w temacie!