Plac Piłsudskiego jeszcze po staremu

Powoli i mozolnie idą plany rewitalizacyjne Placu Piłsudskiego. Wciąż nie ma wypracowanej takiej koncepcji, która by zachwycała, nie rujnowała budżetu i służyła kolejnym pokoleniom.

Zdawać by się mogło, że zmiany wokół Miejskiego Domu Kultury są oczywiste. Wystarczy to i tamto wyremontować, dodać kilka elementów małej architektury i gotowe. Tymczasem ilu mieszkańców, tyle wizji, tyle pomysłów. Bo jeden chciałby więcej ławek i zieleni, drugi wielki parking i szerszą ulicę by wygodnie dojechać do kina, jeszcze inny uważa, że ulica 1 Sierpnia jest zbędna, powinno się wyciąć drzewa, postawić kurtyny wodne i fontanny, usypać plażę z piaskiem i otworzyć kawiarenki. Ktoś rzucił też pomysł wybudowania amfiteatru przy torach, zamontowania huśtawek i placu zabaw. Jeszcze inni uważają, że drastyczne zmiany w ogóle są zbędne. Imprezy w końcu odbywają się sporadycznie, co jakiś czas, a nie codziennie. Wystarczyłoby poprawić niektóre alejki, wstawić więcej ładnych ławek, koszy na śmieci, czyli po prostu dokonać drobnych zmian umilających spędzanie wolnego czasu. Rewolucje nie są w żaden sposób uzasadnione, zwłaszcza finansowo. Oczywiście o pomysłach dyskutowano już nie raz, choć na spotkaniach na temat rewitalizacji tłumów nie było. Ostatecznie miasto ogłosiło konkurs na opracowanie koncepcji zagospodarowania i rewitalizacji Placu Piłsudskiego, w którym udział wzięły tylko dwa podmioty- jeden z Krakowa, drugi z Wrocławia. Nietrudno się domyśleć, że ktoś z innego krańca Polski nie będzie ani znał realiów miasta, ani nie będzie potrafił wczuć się w klimat tego miejsca. W rezultacie żadna z koncepcji nie przypadła do gustu sądowi konkursowemu, który w maju ogłosił swój werdykt przyznając jedynie 2 i 3 miejsce. Dlaczego? Bo jedni chcieli ciąć nam drzewa, inni wskazywali na rozwiązania drogie w eksploatacji i nam, jako mieszkańcom, zbędne. Co dalej z rewitalizacją Placu Piłsudskiego?

Początkowo miasto zapowiedziało, że kolejny konkurs będzie ogłoszony zaraz po tym pierwszym, ale tak się nie stało. Mieszkańcy mieli sporo uwag, nowych pomysłów. Wciąż jeszcze zbierane są wnioski. Nowy konkurs będzie więc ogłoszony po połowie sierpnia 2017 roku.

- Planujemy ogłoszenie otwartej koncepcji, czyli również koncepcji, która nie ma mieć w swoim rygorze obecnego planu miejscowego, a więc odwracamy jakby sytuację. Dzisiaj projektanci nałożyli swoje propozycje architektoniczne na mapę, która była wynikiem obowiązywania miejscowego planu zagospodarowania. Dzisiaj chcemy, aby architekci powiedzieli co należy tam zrobić i do tego dostosować plan. Plan, który tam obowiązuje dziś się już zdezaktualizował i nie odpowiada dzisiejszym wyzwaniom tego miejsca. To musi potrwać, realizacja więc będzie na pewno opóźniona o kilka miesięcy. Podczas projektowania nie możemy popełnić błędów tak by stworzyć plac na kolejnych kilkadziesiąt nawet lat- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.

Wciąż nie wiadomo też co stanie się z ulicą 1 Sierpnia. W tym temacie były różne głosy, od takich, że zostanie zamknięta, do takich, że zmieni się jej przebieg (wlot mieściłby się przy płocie Policji, droga przebiegałaby wzdłuż torów i wychodziłaby między Metalowcem a Fiori). Wówczas to można by połączyć oba place- Piłsudskiego z tym przy torach wokół którego stoją obecnie drewniane budy.

- Pojawiły się tutaj zastrzeżenia mieszkańców, ale czekam również na wyliczenia drogowców tak, aby pokazać przebieg tej drogi, aby uspokoić mieszkańców, że nie będzie to miało wpływu na ich codzienne funkcjonowanie- mówi prezydent.

Skąd miasto weźmie pieniądze na tak dużą inwestycję. Rewitalizacja placu będzie kosztować wiele milionów złotych. Czy wystarczy pieniędzy z RPO?

- Środki, które są jedynie wystarczą na Rozwadów i budynek Sokoła. Jeżeli chodzi o Plac Piłsudskiego, będziemy poszukiwać innego źródła finansowania tej rewitalizacji. Zakładaliśmy 10 mln zł na Plac Piłsudskiego, natomiast w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na cały Miejski Obszar Funkcjonalny otrzymamy 10 mln zł, z czego Stalowa Wola otrzyma proporcjonalnie do udziału innych gmin. Nie będzie więc to kwota 10 mln zł- wyjaśnia prezydent.