Przedwczesne narodziny po zderzeniu aut
W niedzielę wieczorem ford mondeo na stalowowolskich tablicach rejestracyjnych zderzył się z volkswagenem golfem. Skutkiem był przedwczesny poród.
Ford mondeo jechał ze Stalowej Woli w kierunku Niska. Do zderzenia z volkswagenem golfem (auto na stalowowolskich tablicach rejestracyjnych) doszło około 150 metrów od stacji benzynowej BP. W fordzie podróżowało młode małżeństwo. Kobieta była w zaawansowanej ciąży. Ze względu na jej bezpieczeństwo wezwano pogotowie ratunkowe. Ciężarną zabrała kareta. Wkrótce, jak się dowiedzieliśmy- na świat, przedwcześnie przyszła jej córka.
W pojeździe marki ford odpadło tylne, lewe koło i to właśnie prawdopodobnie było to przyczyną wypadku. Pojazd bez koła przejechał jeszcze około 150- 200 metrów.
Na miejsce zdarzenia przyjechał radiowóz stalowowolskiej policji, straż pożarna oraz karetka pogotowia.
Komentarze
ale dziecko zdrowe
ale urwał
Bylem na miejscu zderzenia i wiem ze bylo inaczej niz sie tu opisuje. Gdzie jest rzetelność dziennikarska?
ten portal obniza swój poziom z kazdym materiałem lub nawet jego brakiem bo nie relacjonujecie wszystkigo co wazne. Ciezko zadzwonić na policje i zapytać jak było? bo ja wiem ze było inaczej i to na pewno nie jest wina stanu tech. forda ani to nie było małżeństwo ani tam nie było radiowozu ze stalowej bo rzecz sie działa blizej wiaduktu w nisku niż BP widać to na 1 zdjęciu gdzie czerwona ciezarówka stoi którą każdy kto tam jezdzi to już zna
Jak walnął w koło to i odpadło.
widać, kierowca auta był na tyle tępy żeby auta nie sprawdzić... i na dodatek z ciężarną trupem jeździł... takich to powinni wsadzić w pierdel za głupote
jak taki rupieć przeszedł badania techniczne?
jakby kierowca trochę schudł to i by koło nie odpadło..
Ja to bym chciał zobaczyć zdjęcie tej karety co po nią przyjechała
O matko to musiała kobieta długo czekać na pomoc bo najbliższa kareta to chyba z Łańcuta musiała przyjechać 😊 Ciekawe ile koni zaprzęgnięto 😊
To mondeo to chyba w stalowo wolskim automobilklubie było składane
Mam wielką prośbę do redaktora, który pisał ten artykuł. Niech najpierw dowie się co i jak faktycznie się stało, a potem policzy słupki hektometrowe od miejsca zdarzenia do stacji BP. Ułatwię wam to zadanie - od miejsca kolizji do BP jest około 10 słupków, czyli 1000 metrów, a nie jak w artykule 150m...
dowiedzcie sie jak bylo a nie piszecie farmazony
"około 150 metrów od stacji benzynowej BP"hehehehehehe to mam gdzies jest BP
Przynajmniej kobita już nie musi się męczyć z brzuchem
niezła fachura robila ten samochód jak tak koła odpadaja
nie ma co dobrze ze nic sie nikomu powarzengo nie stało