Zamiast Opola- Stalowa Wola

Mówi, że ma niesamowitą wiarę w Stalową Wolę, więc chciałby żeby nasze miasto było brane pod uwagę. Jeżeli pada taka propozycja, to chyba dla nas dobrze- mówi prezydent. Ale kto nas zgłosił?

Festiwal w Opolu nie odbędzie się. To już wiadomo. Wczoraj gruchnęła jak grom z jasnego nieba wiadomość, że to właśnie nasze miasto znalazło się w gronie tych wytypowanych do „zastępstwa Opola”. Co na to prezydent Stalowej Woli- człowiek, który powinien wiedzieć o ewentualnej organizacji tak wielkiej imprezy wszystko. Lucjusz Nadbereżny sporo mówi o dumie, o tym, że to dobrze, że brani jesteśmy pod uwagę i że to dla nas już jest ogromna promocja, bo przecież każda telewizja, każdy większy portal w tym kraju o tym napisał. Nie mamy się czego wstydzić, rozwijamy się, mamy tradycje COP-owskie, mamy też tradycje muzyczne, a ze Stalowej Woli wywodzi się wielu znakomitych muzyków, znanych na całym świecie.

- To nie jest tylko festiwal skierowany do kilku tysięcy osób, które są odbiorcami takiego koncertu na żywo. Jest to ponad 6. milionowa widownia, zgromadzona przed telewizorem- mówi prezydent.

Gdzie mógłby się odbyć taki festiwal? Potrzebne by było przecież miejsce mogące pomieścić gości z całej Polski. Najwyraźniej włodarz Stalowej Woli w tym temacie kompleksów też nie ma.

- Z dużym sukcesem organizowaliśmy Lato z Radiem na płycie stadionu, gdzie według szacunków Polskiego Radia było ponad 37 tys. uczestniczących w koncertach. Również organizacja Światowych Dni Młodzieży w Stalowej Woli w tamtym roku, z wielkim koncertem Rubika, pokazała, że mamy wielkie zdolności organizacyjne. Miasto Stalowa Wola naprawdę jest przygotowane na to, żeby organizować najważniejsze wydarzenia kulturalne, festiwalowe. Potrzebna jest nam czasami wiara, której – jak czytam pewne komentarze- brakuje, ale szanowni państwo, trzeba powiedzieć jedno: coś, kiedyś musi się rozpocząć. Jakby popatrzeć na to, co było 54 lata temu w Opolu, czy każdym innym miejscu, to coś, od czegoś się zaczyna i aby rozpocząć ten pierwszy krok, to trzeba odważnie powiedzieć: tak, jesteśmy gotowi. Ja, jako prezydent mam tę odwagę i wielką wiarę w miasto, które reprezentuję, że my jesteśmy gotowi na takie wielkie wyzwania. Czy one zapadną dzisiaj, jutro, pojutrze, w przyszłym roku, za dwa lata- Stalowa Wola ma się bić o wielkie wydarzenia kulturalne, festiwalowe w Polsce i nie mieć żadnych kompleksów- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.

Propozycję TVP włodarz miasta przyjmie chętnie. Łącząc ofertę kulturalną z ofertą turystyczną Sandomierza i Tarnobrzega (zaplecze noclegowe, jezioro tarnobrzeskie, obiekty historyczne) takie wydarzenie ogólnopolskie miałoby szansę na sukces. To swoistego rodzaju trójmiasto mogłoby zabłysnąć w skali kraju.

- Dla kogoś to może być science fiction, ale nie po to inwestujemy w błonia nadsańskie, w przestrzenie publiczne, Rozwadów, Plac Piłsudskiego, aby nie szukać później dla nich promocji ogólnopolskiej. To może wydarzenie nie na teraz, ale trzeba myśleć perspektywą wielu lat, a organizacja takiego wydarzenia przy dzisiejszej sile mediów, to niesamowita szansa rozwoju szeroko rozumianej turystyki, bazy hotelowo- restauracyjnej- mówi prezydent.

Kto nas zgłosił do organizacji festiwalu- oficjalnie nie wiadomo.