Drogi krzyżowe ulicami miasta
Przez ostatnie tygodnie ulicami Stalowej Woli przeszło kilka dróg krzyżowych. Dziś swoje uroczystości organizowały dwie parafie…
Drogi krzyżowe ulicami miasta to już tradycja. Z biegiem lat do organizacji tego typu religijnych uroczystości dołączały się poszczególne parafie. Kiedyś łączyły się na wspólnej modlitwie razem, teraz wolą organizować osobne modlitwy na ulicy miasta. W piątek 7 marca 2017 roku drogę krzyżową zorganizowała parafia pw. Opatrzności Bożej na Porębach. Wierni wyruszyli ulicami osiedla Poręby do sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Rozwadowie. Również z parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski szła droga krzyżowa Alejami Jana Pawła II aż do krzyża przy tzw. dużym rondzie.
W minionych tygodniach drogi krzyżowe miała już organizowana parafie pw.: św. Floriana, św. Jana Pawła II, Trójcy Przenajświętszej, Zwiastowania Pańskiego, Matki Boskiej Szkaplerznej.
Komentarze
Może wszystkie uroczystości kościelne przeniosą się na ulicę. Teraz z perspektywy czasu dla siebie też nie mam wytłumaczenia, dlaczego dawniej brałem udział w takich spędach, ale mam to poza sobą.
Wiara czyni czuba...
Średniowiecze... 😁
... @~345D ... każdy modli się tak jak mu sumienie dyktuje, jaka jest jego wewnętrzna potrzeba. A ty jesteś jednym z takich ,,specjalistów" od oceny kto ,,prawdziwy polak", kto ,,prawdziwy katolik", kto ,,prawdziwy patriota" .... rachunek sumienia zrób ze swoich grzechów a nie cudzych.
Ludzie naprawdę wierzący nie obnoszą się z tym. Wiara to nie udział w ulicznych przedstawieniach. Żenujące !
Gdyby tak jeszcze zastosować te idee w życiu codziennym ...
Byłoby fajnie.
Fajne ksiądz ma buty za mszowe ???????
Ci ludzie to się chyba bardzo nudzą. Zdewociałe miasto. Obnoszenie się z wiarą na każdym kroku. Może msze też będą na ulicy. Po co kościoły?
I ok.
A ja, na przykład, w tym samym czasie zrobiłem sobie sam jeden, samiuteńki własne "drogi krzyżowe" po łąkach, polach itp. Oj, błotko było... Od pewnego momentu z latarką, co by nie wdepnąć w... coś nieciekawego... I też było fajnie i do tego pożytecznie. Uratowałem żabę przed rozjechaniem na asfalcie zanosząc ją do bajorka. Tym razem tylko jedna, ale już w tym roku w ciągu kilku dni uratowałem, jeśli dobrze liczę, 33 żabie księżniczki, no, księciów też paru się trafiło...
Pozdrawiam wszystkich. I uczestników drogi krzyżowej, i jej krytyków, a także oczywiście wszystkie żaby...
A dlaczego Ciebie tam nie było , skoro jesteś zainteresowany tym wydarzeniem - bo czytałeś ten artykuł . Jeżeli nie po drodze Ci z religią to po co sie wypowiadasz , jet mnóstwo innych tematów poruszanych na tym portalu więc proponuje znajdź sobie bliski twoim zainteresowaniom , czy przekonaniom i piiiiiiiiiiiiiiiiiisz o tym do woli a nie krytykuj czegoś z czym Ci nie po drodze , nikt Cie nie zmuszał by tam być , nie byłeś , nie twoja droga , więc wyluzuj nie denerwuj sie bo po co . To do przyjaciela o nicku Ament
sami emeryci i uczniowie obowiązkowi(ze szkólki z Podleśnej)