I znów spalony garnek
Trzy zastępy straży pożarnej przyjechały na sygnale przed blok Poniatowskiego 10. Sąsiedzi wezwali strażaków bo zaniepokoił ich smród spalenizny, który czuć było nawet przed blokiem.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 6 kwietnia 2017 roku, około godziny 18:00. W jednym z mieszkań bloku Poniatowskiego 10 kobieta postawiła na gazie garnek i o tym fakcie zapomniała. Dopiero, gdy do mieszkania wrócił jej syn wszczął alarm. Garnek zdążył się już spalić, a smród spalenizny czuć było daleko przed blokiem. Zaniepokojeni sąsiedzi wezwali strażaków.
Strażacy przybyli na ratunek trzema wozami bojowymi. Zagrożenie zneutralizowano, pomieszczenia przewietrzono. Na szczęście nic nikomu się nie stało.
Przewiń do komentarzy
Komentarze
jakie koszta??? strazacy którzy sa w słuzbie czy sa w jednostce czy działaja maja za to zaplacone ,koszt paliwa 3 aut 30min akcji niech by 50zl...wiec nie wiem o jakich kosztach rozmawiamy,koszty by mogly byc wstedy gdyby pozar nie został szybko ugaszony,przypomne ze od garczka ktory ulega spaleniu moze zapalic sie reszta kuchennych akcesoriów a co za tym idzie cale mieszkanie ,darujcie sobie te koszty...
-Jak na Stalówke to niezłe wydarzenie.U nas we wiosce to same gasimy buhaha
Doopa nie kucharka...
~Licht Chyba wypić szklankę wody przed albo zamiast Kto leje wodę do rozgrzanego garnka? jeszcze może zimną ?
Tak się kolego wydaje lepiej dmuchac na zimne niż wysłac 1 pojazd a jakby sie zapalił ocałe mieszkanie co zrobią strazacy 1 wozem będa czekac az inni dojada w 10 min a przez ten czas wiesz ile może uleec spaleniu ? zapłacimy za to my ale gdyby było naprawde niebezpiecznie pożar mógłby się rozprzestyrzenić na inne mieszkania nawet zalanie wodą było by kosztowne dla włascicieli mieszkan lepiej wiecej niż mniej .
Rzeczywiście, jest w tym coś dziwnego.
Wystarczyło wyłączyć gaz pod garnkiem i wlać do niego szklankę wody.
nie mogli wysłać najpierw 1 samochodu? jakby była potrzeba to by dosłali następne. kto za to zapłaci?