Milion za informację o kacie brata
Miłość braterska i tęsknota za zmarłym tragicznie bratem może być tak wielka, że przetrwa długie lata. Brat Zbigniewa Tokarczyka chciałby dać 1 mln zł za nazwisko sprawcy mordu. Jest jedno „ale”...
Chciałby dać, ale nie ma. To ogromna suma pieniędzy, której przeciętny Kowalski nigdy w życiu nie będzie miał. Nie ma też takiej gotówki brat zmarłego Jerzy Tokarczyk…
Zbigniew Tokarczyk był działaczem „Solidarności Elektrowni Stalowa Wola”. Został zamordowany przez służbę bezpieczeństwa w nocy z 23 na 24 lutego 1984 roku w miejscu gdzie mieszkał, obok bloku przy ul. Energetyków 19. Brutalnie pobity zmarł od odniesionych ran. Nikt nie mówił o morderstwie. Jako przyczynę śmierci podano ostrą niewydolność krążeniowo- oddechową. Jak do niej doszło? Nie wspomniano.
Na budynku, obok którego zginął powieszono później tabliczkę upamiętniającą to wydarzenie, bo nikt nie uwierzył w śmierć inną niż tragiczna, zadana rękami innych. Po termomodernizacji budynku napis zdjęto i na 6,25 m² powierzchni działki gminnej znajdującej się przy bloku postawiono kamień z tablicą pamiątkową. Jego odsłonięcie miało miejsce 28 lutego 2016 roku.
33 lata po tym wydarzeniu brat ofiary wciąż nie może pogodzić się z tym, że kat Zbigniewa Tokarczyka nadal jest na wolności, nie miał procesu, nie poniósł kary. Chciałby, żeby dawni pracownicy Służby Bezpieczeństwa, którzy mieli udział w śmierci Zbigniewa zostali ukarani. Zachęcić do wydania mordercy/morderców miałaby nagroda w wysokości miliona złotych. Tyle dostałaby osoba, która wskazałaby personalnie sprawcę. Nagrodę miałaby ufundować Elektrociepłownia i Miasto Stalowa Wola. Z prośbą o pieniądze na ten cel, do radnych miejskich- w imieniu rodziny- zwrócił się Jerzy Tokarczyk. Podobno IPN wie, kto jest katem, potrzebuje jednak świadka.
Na spotkanie z członkami Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego, z powodu choroby, nie mógł przyjść brat zamordowanego. Przyszedł za to syn- Marek Tokarczyk.
- Inicjatywa wyszła tylko i wyłącznie od stryja, pana Jerzego Tokarczyka- mówił radnym syn tragicznie zmarłego solidarnościowca.- Ja, jako syn śp. Zbigniewa, jak również moja mama chcielibyśmy się odciąć od tej decyzji ponieważ była to decyzja, która nie była w żaden sposób z nami konsultowana. Ona była tylko i wyłącznie sygnowana poprzez pana Jerzego Tokarczyka. Dodam, że ja o tej decyzji dowiedziałem się z prasy. Byłem zaskoczony, że coś takiego w ogóle ma miejsce- mówił Marek Tokarczyk.
W związku z oświadczeniem syna radni nie podjęli tematu i zaniechali dyskusji.
Komentarze
Ale naginaja historie,?...........
Ale naginaja historie,?...........
Ale naginaja historie,?...........
Ale naginaja historie,?...........
Prawda jest taka ,że cała Stalowa Wola jest pełna SB i ich rodzin. Wszędzie maja swoich ludzi. W tamtych latach wielu ludzi miało charakterystykę Lecha . Prawdopodobnie na tym świecie sprawiedliwość go nie dopadnie bo w Sądach i innych urzędach jest podobnie . Trzeba poczekać na sprawiedliwość odgórną i żyć dalej taki mamy kraj niestety .
Promocja
Promocja
Promocja
Zapraszam na Popiełuszki Urzęduje tam wielu Potomków teraz emerytowanych SB. Napewno wiedzą kto go katował. Może kogoś sumienie ruszy przed śmiercią. Ostatnia szansa na odkupienie . Warto zapytać .
Jesli wiadomo ,,kto,, i jesli sa dowody ( tak wynika zamieszczonych tu komentarzy) , to na co potrzebny jest milion zlotych?Nie jest to przypadkiem kolejna , po Panu Wojtasie ,proba wykorzystania sprzyjajacych okolicznosci dla uzyskania korzysci metoda ,,Pawlakowej sprawiedliwosci,,?
Jesli wypowiedz syna zmarlego jest szczera , nalezy mu sie ogromny szacunek.
Prawda taka że facet do dzisiaj bezkarnie pobiera emeryturkę i pracuje w stalowolskiej firmie, wypiera sie ze tego dokonal choc sa dowody na to ze bral udział w morderstwie. Skoro nikt nie jest w stanie go ukarac, moze sumienie albo pieklo go dopadnie
Aa czyli ktos ma pewniaka a sponsorem bedzie podatnik? Dobrze zrozumialem?
..a Tusk "wygrał" i nadal cisza
stalowemiasto BU! obudź się
.... "Podobno IPN wie, kto jest katem..." -dlatego milion wpłacamy na konto IPN
jeśli potrzebny jest świadek,to czy IPN bije tylko pianę czy coś naprawdę wie,bo też miliony podatników kosztuje
SB to jedno wielkie bandyckie stado od katów po ich sekretarki i wszystkich jawnych oraz niejawnych współpracowników... kto nie był w partii lub nie podzielał myśli partii ten doświadczył ich "dobroci"
Nie wierze w to co czytam, niby dlaczego mialbym sie dokladac do czyjejs prywatnej inicjatywy? Chce to niech placi, ale ze swoich.
Sbecja pisze co kogo obchodzi śmierć jakiegoś człowieka
Sbecja pisze co kogo obchodzi śmierć jakiegoś człowieka
Zazdrosna co ty napisałaś?jaki to język?
milosc braterska i wie tylko przyjaciel i brat jesli ktos kogos nie kochal oczernia innych bo winni bo cos tma ne ma takiej opcji jest milosc znika i tu wiadome wiedza przyjaciele i wielki bat nie ma oddalania i zapomnienia brat i siotra jesli ktos kogos kochal to wiadome jest gdzie i kiedy jak nie o niewie nic kasa nie ejst najwazniejsza milosc 1 milion nie jz nie ebdzie modlic se i plakac ze sie mialo soobe i kochalo
;kupiłbyś dziadu wieś,ino piniondze mosz gdzieś".(ludowe)
OGŁOSZENIE: poszukujemy bohaterów i męczenników! Wstyd żeby tylko Stalowa Wola ich nie miała....
tyle kasy i co to da? może lepiej pomóc innym co tej pomocy potrzebuja
Kogo to obchodzi co było sto lat temu . A takie pieniądze, jeżeli by się znalazły można przeznaczyć na inny szczytny cel np.schronisko dla kotów,psów i jaszczurek .