Sezon na wypalanie traw "otwarty"
Choć do pierwszego dnia wiosny pozostało jeszcze trochę czasu, już zaczynają się pożary nieużytków. Mimo, że za wypalenie grozi wysoka grzywna, proceder i tak trwa od zawsze...
Przełom zimy i wiosny to okres, w którym zawsze gwałtownie wzrasta liczba pożarów traw, łąk i nieużytków rolnych. Ma to związek z wypalaniem suchych traw i pozostałości roślinnych po zeszłym sezonie. Pamiętajmy, że wypalanie jest niebezpieczne dla życia i zdrowia ludzi, zwierząt i całego środowiska naturalnego. Pożary zagrażają lasom, domom i zabudowaniom gospodarczym, bezpowrotnie niszczą faunę i florę. Stwarzają też niebezpieczeństwo dla podróżujących, gdyż dym przedostający się na ulice znacznie ogranicza widoczność, co może doprowadzić do groźnych wypadków i kolizji. Pożary wywołane świadomie przez człowieka niepotrzebnie angażują równocześnie wiele zastępów ratowniczych, których pomoc może być potrzebna w tym samym czasie w innym miejscu, gdzie zagrożone jest życie i zdrowie ludzkie.
27 lutego 2017 roku strażacy z OSP Rudnik nad Sanem (powiat niżański) zostali zadysponowani do pożaru nieużytków w swojej miejscowości przy ulicy Sandomierskiej. Spaleniu uległo około pół hektara łąk. Tego samego dnia jednostka OSP Stany (powiat stalowowolski) została zadysponowana do pożaru innych nieużytków. We wtorek jednostki z OSP Zbydniów i OSP Kotowa Wola (powiat stalowowolski) zmagały się z ogniem w okolicy miejscowości Kępie Zaleszańskie.
Wypalanie traw, łąk i nieużytków rolnych jest zabronione. Grozi za to kara grzywny w wysokości 5 tys. zł, a nawet kara 10 lat pozbawienia wolności. Za wywołanie pożaru traw grożą poważne konsekwencje prawne, może też to skutkować utratą dopłat bezpośrednich z Unii Europejskiej.
W 2015 r. w całym kraju w Polsce doszło do 82 802 pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Strażacy z Podkarpacia wyjeżdżali 5713 razy do tego typu pożarów (w tym 249 razy na terenie powiatu niżańskiego). Warto podkreślić, że 45% wszystkich pożarów w naszym kraju jest związanych z wypalaniem pozostałości roślinnej. Za ponad 94% przyczyn ich powstania odpowiedzialny jest człowiek. Danych z roku 2016 jeszcze nie zebrano.
Zdjęcia: OSP Stany
Komentarze
Ewidentna wina policji której nie chce podejmować się interwencji
jestem wysłannikiem astralnym na planetę ziemia, zwierzęciu wiedz jeżeli zostaniesz złapany na gorącym uczynku podpalając dobro ziemi, utnę Ci kurva łapy
felu, tylko czy ci chętni wskażą winnych podpalaczy, czy tych którzy im podpadli ?
Ciemnota.
Mam na to rozwiązanie jeżeli widzimy że wypalona została działka czy jakiekolwiek pole sprawdzić nr działki czyje jest to itd dowalić wysoką grzywnę i sprawa rozwiązana!
A zapłacić za wskazanie podpalającego oszołoma. I na pewno się wyłapie robactwo, bo chętni do wskazania będą...
Szanowna Redakcjo, jak już piszecie artykuły to warto zainteresować się resztą powiatu... W Woli Rzeczyckiej też się paliło i o mały włos domy by poszły z dymem. Podziękowania dla strażaków z PSP Stalowa Wola, OSP Rzeczyca Okrągła, Dąbrowa Rzeczycka i Radomyśl nad Sanem. Redakcja o Was zapomniała, ja byłem, widziałem i podziękowałem
a ja myslalem ze dane z 2016 znowu się spalily w gorących recach odpowiedzialnych czlowiek