Pączek a tablica Mendelejewa
Pączki pachnące, pączki puszyste, te smażone i te niby „zdrowsze” pieczone. Dziś sklepy, cukiernie, markety przekrzykują się nawzajem zwabiając klienta głównie ceną. Co dziś zastaliśmy „w pączku”?
Tradycyjnie już każdy Polak musi tego dnia nieco obciążyć wątrobę i woreczek żółciowy smażonym pączkiem. Rzadko kto ma czas, ochotę i umiejętności pozwalające mu na samodzielne smażenie. Bo i w sumie po co, jak przeciętny mieszkaniec Stalowej Woli nie zje więcej niż 4 pączusie. Nawet panie dbające o linię tego dnia również skuszą się na jednego czy dwa, ale wybiorą raczej pieczonego jako tego, który jest mniej kaloryczny, nienasiąknięty tłuszczem. Sprawdziliśmy na opakowaniu zbiorczym pączków w jednym ze stalowowolskich marketów co zawiera ten pieczony smakołyk.
Domowy w swoim składzie ma: mąkę, cukier, drożdże, sól, mleko, jajka, dżem, masło. „Marketowy”, pieczony przywożony jest do sklepu zamrożony (na opakowaniu znajduje się informacja, że spożywać po rozmrożeniu). Data ważności kończy się… za 3 miesiące. A skład? Oprócz tego co potrzeba, to czego nie trzeba dodawać, by pączek był smaczny i mniej więcej zdrowy: skrobia modyfikowana, substancja żelująca, pektyny amidowane, koncentraty roślinne (również z marchwi), regulatory kwasowości (cytryniany wapnia, kwas cytrynowy), aromat, barwnik, koszenila, tłuszcz roślinny palmowy, glukoza, skrobie, emulgatory (mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych estryfikowane kwasem mono- i diacetylowinowym), substancje spulchniające (difosforany, węglany sodu, fosforany wapnia), białko, może zawierać soję, orzechy i sezam itd. Przy przepisywaniu składu można się pomylić, bo przeciętny zjadacz pączków nie ma bladego pojęcia co kryje się pod tymi fikuśnymi wyrazami.
Podsumowując: Lepiej wybrać smażonego pączka z cukierni lub sklepu, który ma własną piekarnię, niż zjeść takiego za 30-40 groszy z marketu, po którym nocą mogą zaświecić się nam oczy, o wątrobie nie wspominając lub skorzystać z zaproszenia babci, cioci, uzdolnionej kulinarnie sąsiadki i dać się poczęstować domowym, pachnącym pączusiem z własną marmoladką w środku…
Komentarze
... więcej syfu jest w wędlinach, i jemy je 2-3 razy codziennie przez 365 dni w roku , do tego tłuste, nikt nie krytykuje bo mają naklejki ,,produkt polski", albo ,,tradycyjny", albo ,,eko". A pączki smażone czy pieczone zawierają tłuszcz roślinny, nawet jak zjem ich dziesięć to nic mi nie będzie bo taka ilość tylko raz w roku, a przez pozostałe 364 dni zjem w sumie mniej niż 1o szt.
Czy zostały zachowane podstawowe zasady higieny przy produkcji wypieków z fotek poniżej?
O 11 najlepszych pączków już nie było 😡
W zeszłym roku kupiłam pączki w lidlu w tłusty czwartek. Zjadłam 4, a potem cały dzień mnie brzuch bolał, czułam się okropnie. Przeczytałam sobie skład na opakowaniu i już więcej tam pączków nie kupie. Ile chemii musi być w pączkach, które mają 3 miesiące ważności!
Mam przed oczami opakowanie po pączkach z lidla za 40gr sztuka. Nie ma tam całej tablicy Mendelejewa, z grubsza normalny skład. Ze sztuczności dorzucony spulchniacz jak w każdym peiczywie czy to marketowym czy z lokalnej piekarnii. Wszyscy faszerują chemicznymi dodatkami chyba, że sami sobie usmażycie tylko pamiętajcie i tak będą to pączki z pszenicy modyfikowanej genetycznie
Artykuł ogólnie durny.
Swiecic w nocy... Kto redaguje te teksy ??
W 95 % produktów kupowanych w sklepie, markecie czy nawet na bazarze ma CHEMIE... Warzywa, owoce UWAGA !! TEZ SA PRYSKANE CHEIA !!! W Mleku tez jest chemia oraz zywe kutury bakterii A chleb ??
Moim zdaniem redaktorku mozemy żryć jedynie kostki lodu Ani glutenu, ani chemii Ani tablicy mendelejewa... Glupoty piszecie i tyle ;)
Podjadłbyś coś w Pensjonacie Olsen to by ci opadł
Zjadlem ze 12 pączków aż mi brzuch wywalilo
Te pączki posypane kolorowym...czymś - okropne.
Mam zly humor
dla mnie najlepsze pączki są z katarzynki i z cukierni u grażyny na świńskim ryju
Gdzie są najsmaczniejsze pączki w mieście? W jakiej cukierni? Takie, żeby domowe przypominały. Ktoś coś?
żre? redaktorek?
I po co być chamem? Po co takie wyrazy?
Trochę kultury i szacunku...
Taka tradycja, każdy dziś zje pączka, przynajmniej prawie każdy.
Po co wchodzisz na art jeśli cie nie interesuje? Żeby wylać jad?
Te pączki wyglądają jak by ptactwo na nie narobiło
Co to znaczy ze musi zjeść paczka??? Dlaczego redaktorek wypomina to wszystkim??
A sam po zdjęciach przyznaje ze żre pączki...