Mężczyzna rzucił się pod tira
Ok. 40 letni mężczyzna rzucił się pod tira. Krzyczał, że nie ma po co żyć…
Do zdarzenia doszło w sobotę, 21 stycznia 2017 roku około godziny 12:00. Mężczyzna stał na przystanku autobusowym znajdującym się nieopodal sklepu „Wzorcowy”. Jak opowiedział nam świadek zdarzenia, desperat nagle wkroczył na jezdnię pod nadjeżdżającego tira (samochód na numerach rejestracyjnych z Ropczyc). Mówił, że nie ma po co żyć.
Kierowca tira jechał bardzo wolno, cudem więc nie doszło do nieszczęścia. Skończyło się na lekko rozbitej głowie i otarciu łokcia.
Na miejscu natychmiast pojawiły się dwa patrole policji i karetka pogotowia. Mężczyznę próbującego popełnić samobójstwo w asyście policyjnej odstawiono do stalowowolskiego szpitala.
Komentarze
ale głąb doslownie
Narobił by kierowcy kłopotu a chciał się zabić mógł skoczyć z mostu do Sanu