Uchronieni przed zamarznięciem


W poniedziałek mieszkańcy powiatu niżańskiego dwukrotnie powiadomili policję o osobach znajdujących się w okolicznościach zagrażających życiu z powodu niskich temperatur. Funkcjonariusze jednego mężczyznę zatrzymali opiekuńczo do wytrzeźwienia, drugi został przewieziony do szpitala ze względu na wychłodzenie.
Około godz. 15 dyżurny komendy skierował patrol w okolice Ulanowa, gdzie jak wynikało z anonimowego zgłoszenia, w terenie leśnym został zauważony prowizoryczny namiot. Skierowani na miejsce policjanci zastali w nim 70-letniego mężczyznę, który oświadczył, że podróżuje po Polsce rowerem, a nocami sypia w lesie. Był trzeźwy. Funkcjonariusze na miejsce wezwali pogotowie ratunkowe, które zabrało mężczyznę do szpitala.
Kolejne zgłoszenie o osobie, która znajduje się w okolicznościach zagrażających życiu, otrzymał dyżurny komendy od mieszkanki Rudnika nad Sanem. Kobieta idąc ul. Leśną zauważyła na jezdni nietrzeźwego mężczyznę. Miał 3,66 promila alkoholu w organizmie. Okazało się, że był to ten sam, który w ubiegły czwartek spowodował kolizję pod wpływem alkoholu i razem z kolegą uciekł z miejsca zdarzenia. 34-latek został przebadany przed lekarza i osadzony w policyjnych pomieszczeniach do wytrzeźwienia.
Komentarze