Uratowani przed zamarznięciem
Stalowowolscy policjanci podczas minionego bardzo mroźnego weekendu siedmiokrotnie interweniowali wobec osób, którym groziło niebezpieczeństwo zamarznięcia. Interwencje dotyczyły osób bezdomnych, nietrzeźwych i samotnie mieszkających. Zaangażowanie policyjnych służb i informacje mieszkańców powiatu stalowowolskiego zaowocowały tym, że nie doszło do najtragiczniejszych zdarzeń - zamarznięć.
Bardzo niskie temperatury, to wyjątkowo trudny okres dla osób bezdomnych, bezradnych i samotnych. Policjanci ze Stalowej Woli podejmują działania, aby pomóc tym, których życie i zdrowie może być zagrożone z tego powodu.
5 stycznia br. po godz. 18, policjanci otrzymali sygnał, że na ulicy Poniatowskiego na ziemi leży mężczyzna. Policjanci znaleźli tego człowieka. Był to 57-letni mieszkaniec Stalowej Woli. Był przemarznięty i kompletnie pijany, nie mógł utrzymać równowagi, nie był w stanie użyć alkomatu. Funkcjonariusze po przebadaniu przez lekarza, umieścili 57-latka w policyjnych pomieszczeniach do wytrzeźwienia.
W tym samym dniu policjanci interweniowali w Pilchowie w gminie Zaleszany. W zawalającym się domu miał przebywać starszy człowiek. Policjanci ustalili, że w domu bez ogrzewania przebywał 67-letni mężczyzna. Był trzeźwy. Funkcjonariusze zaproponowali pomoc w dotarciu do schroniska. Mężczyzna przystał na oferowaną pomoc i noc spędził w schronisku.
6 stycznia po godz. 22, policjanci otrzymali sygnał o bezdomnym człowieku przebywającym na klatce schodowej bloku przy ulicy Niezłomnych. Był to 55-letni bezdomny. Mężczyzna był trzeźwy. Policjanci zawieźli go do schroniska.
W ten sam dzień miała miejsca kolejna interwencja. W Skowierzynie w gminie Zaleszany po godz. 19, zaniepokojony sołtys tej miejscowości powiadomił policjantów, że samotnie mieszkający mężczyzna nie odpowiada na jego pukanie do drzwi. W domu policjanci zastali 62-latka, który miał problemy z poruszaniem się, chodził przy pomocy laski. W domu było zimno, bo nie mógł rozpalić ognia pod piecem. 62-letni mężczyzna, z uwagi na dolegliwości, trafił do stalowowolskiego szpitala.
7 stycznia br. po godz. 12, policjanci interweniowali wobec mężczyzny koczującego pod wiaduktem przy ulicy Okulickiego. 61-latek był trzeźwy. Funkcjonariusze zaproponowali mu przewiezienie do schroniska, jednak kategorycznie odmówił wszelkiej pomocy.
Do szpitala trafił 52-letni bezdomny mężczyzna, który przebywał w rejonie wiaduktu przy ulicy Okulickiego. Trząsł się z zimna, ciężko było nawiązać z nim kontakt, był pod wpływem alkoholu. Policjanci powiadomili pogotowie ratunkowe, które zaopiekowało się mężczyzną.
Również w tym samym dniu policjanci interweniowali wobec 59-latka bez stałego miejsca zamieszkania. Interwencja miała miejsce w Turbi w gminie Zaleszany. Mężczyzna był pijany. Policjanci zatrzymali go do wytrzeźwienia w policyjnych pomieszczeniach dla osób zatrzymanych.
Pamiętajmy, jeśli widzimy bezdomnego lub śpiącego na dworze człowieka, nie przechodźmy obok niego obojętnie. Zadzwońmy na policję lub poinformujmy ośrodek pomocy społecznej. Podjęta interwencja i udzielona tej osobie pomoc, być może uratuje jej życie.
Komentarze
Na to wygląda ze milicja nie robi nic tylko pijaków przewozi do szpitala blokując miejsca ludziom co pracują i płacą składki?
"Mężczyzna przystał na oferowaną pomoc i noc spędził w schronisku."
A następnego dnia przypuszczalnie usłyszał, że brakuje miejsc i "musi poszukać sobie czegoś innego".