Zatrzymała niedoszłego samobójcę
W piątek, około godz. 17:30 na moście przed barierką stanął starszy mężczyzna. Jak powiedzieli nam świadkowie chwilę postał, popatrzył w dół na San i przełożył nogę przez szczeble…
59- latek był smutny i zdecydowany na samobójczy krok. Próba na szczęście nie doszła do skutku, bo idąca mostem na ul. Czarnieckiego kobieta złapała desperata i odciągnęła od barierki. Mężczyzna zaczął iść w stronę Stalowej Woli. Przechodnie zadzwonili po służby. Na miejscu błyskawicznie pojawiła się załoga karetki pogotowia i policja. Mężczyznę do czasu przekazania służbom pilnowała kobieta. Zdołał dojść do zatoczki przed mostem. Nie wiadomo czy nie zawróciłby, gdyby nie pomoc innych.
59- latek miał konflikt ze swoim synem. To było, jak powiedział świadkom, przyczyną niedoszłej tragedii. Mężczyznę zabrano do stalowowolskiego szpitala.
O zdarzeniu poinformował nas pan Adam. Dziękujemy.
Komentarze
~smutna rób co chcesz, to twoje życie i masz prawo skończyć je w każdej chwili.
Ja też jestem smutna. Powinnam popełnić samobójstwo? Uprzedzam wasze odpowiedzi: TAK
Cierpię na chorobę psychiczną zwaną Osobowość wieloraka (rozdwojenie jaźni), raz kocham pis, by za chwilę go nienawidzić, więc nie przejmujcie się tym co piszę bo to piszą dwa osobne byty, mieszkające w mojej głowie. Leczę się na to już kilka lat, w tutejszym szpitalu. A więc co kolwiek napiszę pod nickiem Olo to zawsze będę ja, a raczej nas dwóch. Proszę o wyrozumiałość. Ulżyło mi że wreszcie wam o tym powiedziałem.
W Polsce co roku około 6 tysięcy osób popełnia samobójstwo.
Jakim prawem ta kobieta interweniowała, każdy ma prawo robić ze swoim życiem co mu się podoba. Jeśli chce się zabić to jego prywatna sprawa.
Jakim prawem ta kobieta interweniowała, każdy ma prawo robić ze swoim życiem co mu się podoba. Jeśli chce się zabić to jego prywatna sprawa.
Święta Bożego Narodzenia to najgorszy czas podczas całego roku. Ludzie chodzą poddenerwowani, zapatrzeni w siebie, kłócą się o byle co, nie potrafią przez cały rok okazywać sobie szacunku i miłości, a później muszą usiąść przy świątecznym stole i ładnie się uśmiechać. Wg mnie są to święta obżarstwa, obłudy i konsumpcjonizmu. Nie mają one nic wspólnego z narodzeniem Jezusa, bo jak wiadomo Jezus nie urodził się 24/25 grudnia. Nauczcie się najpierw kochać Jezusa, nauczcie się kochać bliźniego. Dopiero wtedy siadajcie przy wspólnym stole do świątecznego posiłku.