„Grzybki” jeszcze postoją
Słupy na ogłoszenia, tzw. „grzybki”, wszelakie miejsca, które zalepiane są przez ogłoszeniodawców prawnie i bezprawnie psują wizerunek St. Woli. Czy jest szansa na uporządkowanie tego śmietnika?
Wszyscy wiemy jak wygląda sprawa ogłoszeń naklejanych w różnych częściach Stalowej Woli. Reklamy wiszą na drzewach, budynkach, płotach, przyklejane są do słupów, znaków drogowych, poręczy, wszędzie tam, gdzie się tylko da przymocować kawałek papieru. Miasto swego czasu postawiło „grzybki”, na których naklejane są plakaty i informacje. Przy każdym wietrze, po deszczu plakaty odpadają i fruwają po okolicy.
Radny Mariusz Kunysz spytał prezydenta, czy miasto zamierza jakoś ten „temat” uporządkować. Czy w Stalowej Woli w końcu będzie schludnie, a reklamy nie będą szpecić.
- Państwo zapewne obserwujecie grzybki i te tablice ogłoszeniowe. Chciałem zapytać panie prezydencie, czy znajdziemy pieniądze w budżecie żeby zrobić z tym porządek w mieście. Wygląda to nieestetycznie, wręcz bardzo szpeci te miejsca, w których się znajduje. To nie było odnawiane, a te „grzybki” prawdę mówiąc, chyba już spełniły swoją rolę i nie nadają się do niczego- mówił Mariusz Kunysz.
Radny zasugerował, że coś w tym temacie trzeba by zrobić, by miasto wyglądało w końcu estetycznie.
- Jeśli chodzi o te „grzybki” na terenie miasta, to ja się w pełni zgadzam, że powinniśmy pomyśleć o nowej wizualizacji takiej pełnej infrastruktury miejskiej, bo to jest element małej infrastruktury. Było wiele pomysłów, ja przyznam, że budżet, który państwu przedstawiłem był budżetem cięcia wielu dobrych i potrzebnych pomysłów, ale w tym pierwszym planie budżetu przedstawiłem tylko najważniejsze wyzwania- mówi prezydent.
Miasto chce w 2017 roku wziąć się za ogromne inwestycje. To ostatnia okazja na to, żeby pozyskać pieniądze spoza budżetu. Później takich programów już może nie być.
- W priorytecie znalazły się te zadania, które mają dofinansowanie zewnętrzne lub te, które są po prostu niezbędne z punktu widzenia zadań, które miasto musi wykonać dla swoich mieszkańców. Jeżeli pojawiłyby się jakieś wolne środki czy jakiś program, który by dofinansowywał tego typu zadania, to należałoby się tym zająć. Ten obraz, który mamy na mieście będzie musiał jeszcze potrwać, bo mamy pilniejsze wydatki niż nowa infrastruktura ogłoszeń kulturalnych i tych tzw. „grzybków”- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.
Komentarze
Teraz Radny Kunysz występuje z głupotami .Panie Kunysz czy nie ma ważniejszych tematów ?
W mieście będzie pięknie jak zawisną reklamy jedynie słusznej partii, czyż nie?
A tak na serio to miasto ma służyć mieszkańcom i każdy powinien mieć możliwość powieszenia ogłoszenia! Przecież to wszystko jest z naszych podatków!!!
Może jakieś specjalnie piękne te grzybki nie są, ale też zbytnio nie szpecą. W gorszym stanie są te płaskie metalowe tablice ogłoszeniowe. W większości pordzewiałe. Ale przecież chyba lepiej aby były, nawet takie, niż jakby wszyscy mieli oblepiać mury, słupy itd. Chociaż i tak to robią... Ale (bez)radni niech się lepiej na razie zajmują ważniejszymi tematami, np rosnącym zadłużeniem i zaradzeniem mu w zdrowy sposób, nie podnosząc podatków...
Dlaczego przenieśli słup-grzybek ogłoszeniowy który był obok KFC i dali go do tyłu, za KFC???????? Nic nie widać jak sie wyjeżdża z parkingu z Delikatesy Centrum, nie dość ze tam piesi chodzą po ulicy miedzy Lotosem a KFC, bo zlikwidowali chodnik to jeszcze ten słup i jakieś złomowane duże auto. Gdzie jest POLICJA w mieście, niech sie przyjrzy co tu sie porobiło!!!
Radni zajmuja sie malo waznymi rzeczami a tu trzeba przejac dworzec w Rozwadowie,bo przejezdzajacy ludzie widza jakie mamy przystanki i stacje.Czy miasto zamierza jakoś ten „temat” uporządkować ,bo wstyd na Polske.
Lepiej niech oblepiają te grzybki, niż drzewa, latarnie i ściany budynków...
Za oświetlenie świąteczne miasta, można by cos pożytecznego zrobić przez cały rok, a nie tylko krótki okres Świąt