Po pościgu zatrzymali pijanego kierowcę
Stalowowolscy policjanci zatrzymali 26-letniego kierowcę renault megane, który dzisiaj w nocy nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Badanie wykazało, że mężczyzna był pijany, miał 1,84 promila alkoholu w organizmie. 26-latek trzeźwieje w policyjnym areszcie.
Dzisiaj w nocy tuż po godz. 3, policjanci patrolujący ulicę 11-go Listopada zauważyli samochód, którego kierowca nie utrzymywał prostego toru jazdy. Funkcjonariusze postanowili go skontrolować. Podali sygnały do zatrzymania, jednak kierowca renault zlekceważył je i przyśpieszył.
Policjanci ruszyli w pościg. Kierowca renault uciekał ulicą 11-go Listopada, potem skręcił w ulicę Okrężną, na skrzyżowaniu z ulicą Piaskową zbagatelizował znak stop i po wjechaniu na ulicę Górka na zakręcie stracił panowanie nad samochodem i uderzył w latarnię z takim impetem, że na auto spadła lampa. Pojazd obrócił się jeszcze i uszkodził ogrodzenie. Kierowca wysiadł z pojazdu i zaczął uciekać pieszo. Po krótkim pościgu został zatrzymany przez policjanta.
Po wylegitymowaniu okazało się, że był to 26-letni mieszkaniec Stalowej Woli. Od mężczyzny czuć było wyraźnie woń alkoholu. Przeprowadzone badanie wykazało u kierowcy renault megane 1,84 promila. Funkcjonroiusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny. 26-latek trafił do policyjnego aresztu.
Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli.
KPP
Komentarze
Ja jestem bez winy. Nigdy nie wsiadłem za kółko po alkoholu i nigdy nie wsiąde. Powód jest tylko jeden. Nie chce nikogo zabić. A Ci co wsiadają powinni za samo prowadzenie samochodu po pijanemu lądować na 0,5 roku za kratki. Nawet ci z immunitetem.
Za dużo u nas ostatnio tych pijanych kierowców, mogli go zastrzelić jak uciekał, później następni pijani, by się zastanowili zanim by wsiedli za kółko, jak widać apele, kary nie działają...
Tacy ku... swieci jestescie matoły potraficie tylko tylko opluc i zgnoic czlowieka...
Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamien...
Raz się chłopu zdarzyło, nie ma co panikować
dowalic mu taki domiar zeby lata spłacał ( zeby nie miał nawet na 1 piwo)
nic tak nie boli jak trenaz portwela
Kolejne pijane bydle za kierownicą zebys skonał