Zderzenie busa z osobówką


Do czołowego zderzenia busa relacji Rzeszów- Stalowa Wola z fiatem doszło w niedzielę około godz. 20:10 na DK nr 19. Ranni trafili do stalowowolskiego szpitala.
Do wypadku doszło 11 grudnia 2016 roku na skrzyżowaniu ulicy Rzeszowskiej z Nową. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierująca fiatem linea nie zachowała należytej ostrożności przy wykonywaniu manewru skręcana w ul. Nową doprowadzając do czołowego zderzenia z innym użytkownikiem ruchu- kierującym busem marki mercedes. Bus przewoził pasażerów na trasie Rzeszów- Stalowa Wola. Dwóch podróżnych odniosło obrażenia. Zostali odwiezieni do stalowowolskiego szpitala. Tam po udzieleniu im pomocy zostali wypisani do domu. Najciężej ranna, kierująca fiatem doznała urazu kręgosłupa i złamania barku. Kobietę również karetką pogotowia odwieziono do szpitala w Stalowej Woli.
Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci i strażacy ochotnicy z Nowosielca (zadysponowani zastępem GBA MAN, w działaniach brało udział sześciu druhów z tej jednostki). Dla kierowców wyznaczono objazdy. Krajówka zablokowana była aż do północy.
Zdjęcia: fb OSP Nowosielec

Komentarze
Iza, nie wiem jakie "jak zwykle" bo gdzie i kiedy widziałaś rozbitego Marcela z WINY KIEROWCY ? Odpowiem ci, nigdzie i nigdy.
Pozdrawiam debila z busa który, dzis 12.12.16 ok godz 19 o maly wlos nie skasował mi auta na O-Z.
Faktycznie zdjęcia robione wycieraczką, gratulacje...
Jak nie kobieta chyba,że ty ją podsiadłeś w miedzy czasie nim przyjechały służby PRAWA!!!Bo i tak można.
Wracałem w nocy marcelem z Krakowa do Rzeszowa. Podstawili busa osobówkę na 8 miejsc. Taki busik nie ma tachografu. Młody kierowca na autostradzie nie przekroczył przepisowych 140 km/h, choć pasażerowie nalegali, aby pocisnął 200 km/h. Na koniec podrzucił mnie pod blok i odmówił przyjęcia piątaka na piwo.
Tak więc nie wszyscy łamią przepisy.
Ale niektórzy kierowcy przeginają. Zwykle kierowcy PKS-ów mają więcej doświadczenia od busiarzy.
Uważam że kobiety często są rozkojarzone za kierownicą, nie zachowują należytego skupienia i są rozproszone. Momenty decydują o wypadku, i tak się tym razem stało.Ile razy mijam auto bez świateł, to za kierownicą siedzi kobieta.Jeśli jezdnia jest przysypana śniegiem po jej prawej stronie, kobiety zawsze jadą środkiem, przekraczając oś jezdni i nie ważne czy ktoś jedzie z przeciwnej strony, nie zjeżdżają na swoją połowę. To są fakty .
co za zdjecia szalone haa
Tyle ludzi zabezpieczalo wypadek a objazd trzeba było organizować samemu. Naprawdę gdzie ta policja trudno latarki ustawić i objazd jest widoczny. Gość tirem zawracam na podwórku bo zabladzil. Szkoda pisać czyja wina idą święta 🎄
Motłoch dalej swoje "wi". Sprawa jest bezdyskusyjna. Osobówka wymusiła pierwszeństwo. Nawet jeśli Marcel jechał szybciej niż te 50 to kierowca musi umieć ocenić szybkość i odległość zbliżającego się pojazdu. Kobiety nie mają zmysłu przestrzennego. Widzą płasko. Już nie jeden raz były podobne wypadki. Ostatni jakaś 24 lata wjechała w pociąg w Bojanowie.
zabrac tym smiesznym kierowcom marcela prawka hahaha kierowcy bezmuzgi jebane
bzdury wypisujecie nie wiecie jak było i wierzycie we wszystko. To nie kobieta prowadziła a marcele jeżdżą jak szalone. Policja odczyta tachograf i będzie wiadomo ile miał czarno na białym ile przekroczył prędkość.
tepa dzida!!!!!!!!!!
Zawsze powtarzam i będę powtarzać , że panie ,paniusie,kobiety do garów i bawienia dzieci lub miłych panów. Zasiądzie taka za kółkiem to albo rusza z miejsca ,że aż koła piszczą(przed kim ten popis to nie wiem) albo nie wie co się wokół niej dzieje bo wcześniej ktoś ją wnerwił...Szerokości i przyczepności!!!:-)
Iza, umiesz czytać? Jakaś tępa dzida wymusiła na Marcelu pierwszeństwo. A to, że akurat padło na tego przewoźnika wynika z faktu, iż w ciągu dnia jeździ on na tej trasie co chwilę. Kierowca busa niewinny, ale gawiedź będzie krzyczeć - znowu Marcel. I to są prawa motłochu.
Jak zwykle Marcel na zdjęciach z kolizji.Norma.
Rychło w czas piszecie. Jak się stanie coś w niedzielę po południu czy wieczorem to we wszystkich portalach cisza. Pismaki śpią. Świętują. Ja o tym wypadku wczoraj mówiłem przed godziną 23 w radiowej Jedynce tzn. puścili mój głos nagrany wcześniej na ich skrzynkę kontaktową.