Brama do charzewickiego raju
10 tys. 600 zł będzie kosztować projekt przebudowy bramy wjazdowej do parku charzewickiego. Nie będzie złotych klamek, ani wydziwiania. Będzie za to pięknie odnowiona brama wiodąca do parku.
Na „Projekt przebudowy bramy wjazdowej do parku w Charzewicach” trzeba będzie wydać 10 tys. 600 zł. Park powoli będzie odzyskiwał swój blask. A do raju musi wieść oczywiście odpowiednia brama. O konkrety, podczas prac komisji zapytała rozwadowska radna Maria Chojnacka.
- Nie wyobrażam sobie, abyśmy w przyszłym roku oddali do użytku zmodernizowaną, piękną ulicę Lipową, a żeby dalej wjazd do parku w Charzewicach straszył taką bramą jak to ma miejsce w tej chwili, stąd musimy się do tego przygotować pod względem projektu. W przyszłym roku chcielibyśmy żeby był on zrealizowany- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.
Jak ostatecznie miałaby wyglądać taka brama, będzie wiadomo dopiero wówczas, gdy powstanie projekt. Brama jest historyczna i na pewno wszelkie zmiany będą dokładnie rozważane przez konserwatora zabytków. Nie wiadomo ile ostatecznie taki remont będzie kosztował.
- Chciałbym uspokoić, nie chodzi tutaj o złote klamki, tylko o estetyczną bramę, która będzie nawiązywać również do historycznej zabudowy. Będzie to bardziej w formie odtworzenia historycznej bramy, niż zastępowania jej inną. To też jest kwestia uzgodnień z konserwatorem zabytków- mówi prezydent.
Brama ma być niewiele zmieniona, ale na pewno będzie nieco poszerzona (o około 1 metr). Chodzi o to, by mogły przez nią bezpiecznie przejeżdżać samochody obsługujące park (ekipy sprzątające, remontujące, pielęgnujące zieleń itp.). Jak mówi zastępca naczelnika Wydziału Inwestycji, Transportu i Promocji Gospodarczej Miasta Andrzej Wojtaś prawdopodobnie sama brama będzie kosztować między 40 a 60 tys. zł.
- Chcielibyśmy wykorzystać maksymalnie to, co jest, a więc te części metalowe, nieco powiększyć i odnowić. Słupy wymagają odbudowy, wykonania żelbetonowych rdzeni dlatego, że ta cegła jest już zlasowana i na tym nie da się już niczego powiesić. Trzeba też będzie na dole wykonać taki zwornik, który połączy i będzie zapobiegał temu, żeby ta brama nie ulegała jakimś tam ruchom ze względu na rodzaj podłoża, które się tam znajduje. Dodatkowo chcielibyśmy postawić kilka słupów, takich samych jak stoją przy bramie w stronę ulicy Parkowej- mówi Andrzej Wojtaś.
Do parku wiodą jeszcze inne przejścia: przez otwartą furtę i przez teren nieogrodzony przy szklarniach od ul. Ogrodowej, jest też wjazd od ul. Podskarpowej, otwarta brama od ul. Sandomierskiej (na terenie kolejowym), i wejście po środku ul. Parkowej. Zamykanie bramy nie ma więc żadnego sensu. Pojawił się więc pomysł, by bramy nie robić wcale, skoro i tak nie będzie ona używana. Na takie jednak innowacje zgody na pewno nie da konserwator zabytków.
Radny Zbigniew Paszkiewicz wpadł na pomysł, by bramę ufundował któryś z lokalnych przedsiębiorców. Tak praktykuje się na świecie, zabytki ratują prywatne osoby. Później przy odrestaurowanym obiekcie montuje się tabliczkę z imieniem i nazwiskiem fundatora.
Komentarze
Szok,jakis studencik znajomy kogos tam dostanie tyle kasy za pare kresek,a co z materialami i robocizna?
bardzo fajne miejsce, spędziłem tam pół młodości. dobrze że wreście sie tym ktoś zajął. ale co z budynkami ?
Brama, podwórko i park Charzewicki, jest własnością miasta, jak odrestaurują go, to wszyscy będziemy mogli z tego korzystać. Pozdrawiam
a może radni oddali by po diecie, która i tak za taką pracę na rzecz miasta im się nie należy i zafundowali. panie paszkiewicz co pan na to? może jako najstarszy radny byłby pan pierwszy na tabliczce.
Właściciel budynku jest klakierem PiSlamu więc trzeba mu bramą wjazdową się odwdzięczyć. Za nasze pieniądze oczywiście!
A może właściciel budynku po technikum ufundowałby bramę. Przecież to wjazd na jego "podwórko".