Idzie wojna, czy to tylko święto?
Dantejskie sceny. Tak można by określić to, co dzisiaj dzieje się w stalowowolskich marketach. Od rana parkingi pełne, brakuje wózków, a w sklepach czynne wszystkie kasy…
W Stalowej Woli, dzień przed świętem, sklepy wypełnione po brzegi. I nie chodzi tu o pełne towaru półki, lecz o klientów, którzy z pełnymi wózkami dosłownie przepychają się między regałami. W jednym ze stalowowolskich marketów około 11:00 praktycznie nie było już pieczywa. Ludzie brali po 3 bochenki, jakby jutro miała wybuchnąć wojna. W innym sklepie (tu wprawdzie była promocja na wędliny w plastrach) kupowano po 5-6 opakowań szynki, kiełbasy, boczków. Podobnie na dziale owocowo- warzywnym. Tam także brano więcej niż da radę zjeść przeciętna rodzina. „Gang świeżaków napadł na market”- tak określił to nasz czytelnik, który dzisiaj usiłował wjechać na parking przysklepowy, lecz musiał się wycofać, bo nie znalazł miejsca. Zakupy postanowił zrobić w małym sklepiku na osiedlu.
- Co się dzieje z ludźmi? Czy w Stalowej Woli jesteśmy aż tak bogaci, że przed świętami dostajemy małpiego rozumu. Aż się boję co będzie, gdy przyjdzie mi robić zakupy na Boże Narodzenie. Może w naszym mieście za mało jest supermarketów, skoro w tych co są ciężko zrobić zakupy?- pisze do nas czytelnik, pan Janusz.
W Stalowej Woli jest kilka wielkopowierzchniowych sklepów. Usytuowane są one w różnych miejscach. Na pewno najwięcej z nich jest w okolicy Przemysłowej/KEN/Ofiar Katynia. Na Poniatowskiego znajduje również niejeden market. Najgorzej mają mieszkańcy ul. Staszica, którzy na większe zakupy muszą udać się w inną część miasta. Dużego marketu nie mają również mieszkańcy okolic KUL-u. Dużego marketu pobawieni zostali także mieszkańcy Okulickiego (bliżej górki). Czy w mieście, wzorem dużych miast przydałyby się (np. na obrzeżach) wielkopowierzchniowe sklepy? Czy tłumy w marketach świadczą o tym, że mieszkańcom „poprawiły” się finanse i są skłonni wydawać więcej?
Komentarze
Co się ma dziać, bieda aż piszczy
Wystarczy pójść zrobić zakupy do małego prywatnego sklepiku w którym też można zrobić zakupy i jeśli sklep dobrze myśli to i w nim zrobicie tańsze zakupy niż w tych wielkich marketach
w Stalowej Woli mozna by wybudowac auchan albo lecler i mysle , ze to w czesci pomogloby rozwiazac problem zakupow przed swietami .
w Stalowej Woli mozna by wybudowac auchan albo lecler i mysle , ze to w czesci pomogloby rozwiazac problem zakupow przed swietami .
500+ daje znać o sobie. ludzie kasiory nadostawali i w kieszeniach im się nie mieści.
Bardzo fajny tekst powyżej. Poniżej wolałem nie czytać. Sami zakompleksieni ... A Stalowa jest i będzie wielka!!!
Bardzo fajny tekst powyżej. Poniżej wolałem nie czytać. Sami zakompleksieni ... A Stalowa jest i będzie wielka!!!
Poprawiły się zarobki przecież wiadomo 500+ działa.Czy potrzeba czy nie ale kupię.Dobrze kup ale nie do śmietnika....
Do kosmitier, przeczytałem pierwsze bzdury, lepiej już nic więcej nie pisz, proszę cię...
Hahaha nacht szaleńcu ;D
w kolejce stałem 15 minut, a to tylko tak szybko bo mnie niektórzy ludzie przepuścili.
DEBILIZM, ja kupiłem tylko chleb, mleko, żółty ser.....
hahhaha...no cóż jak się ma zawsze pootwierane sklepy to jak na jeden dzień zamkną to głupiejemy
ja kupiłam chleb, mąż drugi co by czasem nie zabrakło....w sobotę 1.5 bochenka dam znajomej dla kur )))
Ludzie dostają małpiego rozumu + głupota ludzka oraz naiwność ludzka kierowana gazetkami promujące zniżki ?
Te gazetki to manipulacja ludzkiego umysłu niby taniej a drożej
trzeba zwrócić wagę, na przydatność do spożycia, wagę, i zebrać kilka gazetek i porównać wtedy ceny ??????????????????????????
Ja byłem dzisiaj u fryzjera (10 zł), a kupiłem dużą Pepsi (5 zł), masło z OSM Stalowa Wola (5 zł) i trzy kejzerski (1 zł). W sumie wydałem 21 zł.
w czwartki zawsze jest wiecej ludzi bo zaczynaja sie promocje gazetkowe, a ze jeszcze dodatkowo świeto...
a co do chleba, to to co teraz nazywane jest chlebem mozna raczej nazwac g..nem. rano kupisz a wieczorem juz czerstwe
Odkąd komuna wróciła będzie coraz gorzej. Wyobraźcie sobie jak będą wyglądały zakupy jak zabronią kupować w niedzielę. Potem może w sobotę?
Pleb z wypranymi mózgami dostaje małpiego rozumu jak jeden dzień mają być sklepy zamknięte... To pięknie obrazuje jak zmanipulowane jest to społeczeństwo.
500+ wyplata byla.....
to nie wojna ale glupota ludzka i tyle.ale ci co dzis tak kupuja to po jutrz te same mordy beda.to jest cemnogrod tego rejonu.2
A potem połowe tej żywności leży na śmietniku,może jest jeszcze za tania? Gdyby chleb był po 10 pln to może bardziej byłby szanowany tak jak w słowach wieszcza o kruszynie chleba, tylko wtedy co z naprawdę biednymi rodzinami które go nie marnują
Z niepotwierdzonych informacji, brakuję już Piotra Pieczarki w każdej Biedronce na mieście :( a to pech.